Ja natomiast namiętnie mówię do moich 3 panienek "syneczku" np "posuń się syneczku" Oddaj mamusi rajstopki syneczku". Co ciekawe do swojego syneczka nie mówię syneczku tylko Ptysiu.... Nie wiem skąd ten syneczek...
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku. 10.02.2013 mój świat się zawalił.
Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny? 09.11.2015r. odszedł Kroker
ja, otoczona kotami (bo kochaja telefon) w trakcie rozmowy telefonicznej z bardzo powazna kolezanka: kto tu puscil baka? na co moja kolezanka - nie ja.
a koty oczywiscie nie wziely tego do siebie.....
U nas na początku były zwierzaki a potem urodziła się nasza córka Kiedy byłam w ciązy ciągle myliliśmy nazwy i zamiast do gina jeździlismy do weterynarza a teraz dziecku zamiast mleka kupujemy karme i Majka nie śpi w łóżeczku tylko na posłanku
Mąż wrócił wczoraj bardzo późno z pracy i żeby się wyluzować zaczął szalone zabawy z naszymi 3 kotami - takie z tarzaniem się po podłodze i gonieniem za ping pongami.
Po jakiejś godzinie, zziajany, zajrzał do pokoju, gdzie sobie oglądałam TV i oznajmił: "Wiesz, Frodo jest zdecydowanie LEWORECZNY"
My na Lavisie roznie mowimy - Rudzik, Ryżówka, Ryżyk - mi kiedys się samo ułożyło takie powiedzienie: "Ryżyku, Ryżyku, Ty nasz mały chłopczyku" - i teraz czesto to powtarzamy Czasem dla odmiany: Lavisiu, Lavisiu, Ty nasz mały chomisiu - czy to juz choroba psychiczna?
ja o moim kocie, ktory w amoku wbil sie pazurami dwoch przednich i jednej tylnej lapy oraz paszcza w ramiaczka plecaka: "kot zapamietale gryzie wszystkimi trzema lapami"