więc po kolei
najpierw złe wiesci
Charli na prawdę kiepsko rokuje, prawie wszystko ma chore
ale najbardziej wetów niepokoją objawy neurologiczne, kiepsko widzi, cos tam jest na dnie oka niefajnego
Wątroba mega wielka, trzustka źle działa, tarczyca tez
Po wielu rozmowach stanęło na tym ,że nie będziemy go męczyć kolejnymi badaniami
powinien mieć badany płyn mózgowo-rdzeniowy, biopsje itd. To zabiegi pod narkozą , której on raczej nie przeżyłby
Będzie leczony objawowo, wzmacniany kroplówkami
i pożyje tyle-ile jest mu dane pożyć
DT też nie chce go męczyć już pobytami u weta
i chciałam zapalić świeczkę, nieznanej dzikiej młodej burasi
Trafiła do nas wczoraj, wyłapana, bo była słaba, chora
Dostała wczoraj antybiotyk, dokarmiłam trochę conwem- choć pogryzła z 3 strzykawki, zapatuliłam w ręczniki, połozyłam na termoforku- bo trzęsła się cały czas jak osika
Dziś zastałam ja martwą , nie wiem czy nie zabił jej dodatkowo stres. Dzikuski bardzo źle znoszą klatki
burasiu [i]
no a teraz dobre wieści

wczoraj do domku pojechała córeczka syjamki
na dokocenie do drugiego kota
śpi juz w łózku, łazi wszędzie, je, rozrabia

taadddaaammm
wydąłam dzis do domu naszą Frankę
trzymajcie kciuki, dom bardzo fajny
ale dużo zależy od samej Frani
Będzie mieć do dyspozycji 100mkw, na razie mieszka w jednym pokoju
a dokładnie wlazła do szafy
Pani miała trochę charakternego kota, wie ,że szczególnie na początku nic z nią na siłę
ale sie juz dziś martwi ,ze siedzi w szafie , nie je, nie pije, nie sika
Tak bardzo sie kici należy, 14ego minął rok odkąd była w klatce