cytuję z wątku:
viewtopic.php?f=1&t=166885&start=1530 jolabuk5 pisze:Ewa dzwoniła - kotki nie widziały, chociaż przeszukały okolicę.[...]
pojechałyśmy z
kalewaląAnka nastawiła klatkę, ja obeszłam wszystkie chaszcze
niestety się nie pokazała...
byłam w miejscu gdzie
Jola Dworcowa zostawiła miskę z jedzeniem - wyraźnie ubyło
(foty z zeszłego roku, kiedy przez dwa dni przeszłam z Jolą jej wszystkie miejsca karmienia)
a tak się do tego miejsca dochodzi

a to wejście do tunelu z drugiej strony

tylko zimą
Jola schodzi do tunelu i zostawia tam suche i wodę
tam jest ciepło - to jest miejsce gdzie pod dworzec wchodzą rury CO
są tam też budki dla kotów, które czasem są niestety niszczone przez mieszkających tam bezdomnych
Jola zostawia im liściki i jakieś drobne lub wałówkę i na jakiś czas jest spokój
koty dworcowe jedzą w innym miejscu - na górze


z relacji
Joli,
Kiszka biegła tak jak żółta strzałka
(kropka - miejsce gdzie wydostała się z kontenera)po lewej chaszcze i dwie stare wieżyczki przy których
Joli się wydawało, że usłyszała miauknięcie
kotka zniknęła
Joli z oczu właśnie obok tych wieżyczek
(sprawdziłam, nie ma do ich środka dostępu)
dziś na 2o:oo umówiłyśmy się z
Anną61Ania zabiera kontenerek, a ja
Joliną dużą klatkę
postawię ją na tam gdzie
Jola wczoraj zostawiła jedzenie
---

[edit]
jolabuk5 pisze:[...]Jola ma jutro zadzwonić do znajomej kioskarki na dworcu - może zauważy kotkę, rano kotka może być odważniejsza, bo jest cicho.
rozmawiała z
PaniąKioskarką - nie widziała kotki na dole
ona zaczyna pracę ok. 4:oo i powiedziała, że będzie ją nawoływać
Kiszka na fb
https://www.facebook.com/events/998627520184677/ udostępniajcie, poproszę!