[Białystok13]akcja sterylizacja s.23

XmonikaX pisze:Śpij Kubusiu [*], już nic nie boli...

Jaka przyczyna Jego odejścia? (pytam, bo we mnie wciąż nie ma zgody na takie szybkie odejścia)

Kubuś miał bardzo ciężką postać PP, walczył z chorobą 3 tygodnie, był bardzo wychudzony, odwodniony i osłabiony, pewnie dlatego przegrał z chorobą, niestety.

Choroby wciąż zaskakują i podstępem zabierają nam nasze zwierzaki...

Posłuchajcie, naprawdę, idzie wiosna, nowe mioty nowe biedy i nowi potrzebujący - ponawiam więc na przyszłość swoja ofertę, do oddania mam saszetki convalescent, proszku do rozrabiania...jeśli ktoś będzie potrzebował, oddam z życzeniem powrotu zdrowia

Brykaj za TM Kitko :aniolek:

Dorotko, przytulam.

2dni temu na ul.proletariackiej 2a zaginał czarny grubawy kot z białymi łapkami zawsze wracał do domu tym razem go nie ma, poszkuje go nie widoma właścielka, byc moze wszedl do piwnicy gdzie bylo uchylone okienko a teraz zostalo przykmniete, rozejrz sie ,wejdz do swojej piwnicy jak mieszkasz w poblizu .

chuda861 pisze:2dni temu na ul.proletariackiej 2a zaginał czarny grubawy kot z białymi łapkami zawsze wracał do domu tym razem go nie ma, poszkuje go nie widoma właścielka, byc moze wszedl do piwnicy gdzie bylo uchylone okienko a teraz zostalo przykmniete, rozejrz sie ,wejdz do swojej piwnicy jak mieszkasz w poblizu .

Przekazałam info pani, która mieszka przy ul.Proletariackiej i dokarmia koty. Jak go zobaczy, to da znać.

kassja pisze:
chuda861 pisze:2dni temu na ul.proletariackiej 2a zaginał czarny grubawy kot z białymi łapkami zawsze wracał do domu tym razem go nie ma, poszkuje go nie widoma właścielka, byc moze wszedl do piwnicy gdzie bylo uchylone okienko a teraz zostalo przykmniete, rozejrz sie ,wejdz do swojej piwnicy jak mieszkasz w poblizu .

Przekazałam info pani, która mieszka przy ul.Proletariackiej i dokarmia koty. Jak go zobaczy, to da znać.

kotek dzis wrocil do domku::) odnalazl sie

Myślałam, że jak zajrzę tu dzisiaj to dowiem się, że jednak Kubuś wyzdrowieje.....

Dorotko, przytulam mocno.

Zajrzałam również po to aby prosić was o dużo ciepłych myśli - mój ukochany Forest - Farbek znowu poważnie choruje od dwóch tygodni walczymy ze skaczącą temp. ostatnie dni są coraz gorsze dostał już wszelkie możliwe antybiotyki temp na wieczór rośnie mu nawet do 41,8 rano jest ożywiony je i zachowuje się jak prawie zdrowy kot. Miał zrobione usg -ma bardzo powiększoną wątrobę i podwyższony enzym wątrobowy jutro będę miała resztę wyników z krwi :cry:

- ale podejrzeniem jest białaczka.

Czarnulka - Trzymamy kciuki za Foresta :ok:

, oby jemu się udało.

Czarnulka21 - nie wiesz jak mocno trzymam za Was kciuki...dużo dużo zdrowia...

Asiu zaciskam kciuki z całej siły :ok:

Myślami jestem z Wami :1luvu:

Życząc Wszystkim zdrowych i pogodnych Świąt ma pytanko odnośnie kotów w Bielsku Podlaskim. Czy jest ktoś na forum, kto zajmuje się kotkami w tym mieście? I czy byłaby możliwość wysterylizowania kotek w ramach Kotkowa? Albo czy są jakieś lecznice z którymi współpracujemy?

Wczoraj na cmentarzu, oddalonym ok 4km od miasta znalazłam kotkę... w wielopaku :roll:

. Kota absolutnie prolucka, nie chciała zejść z kolan. Ktoś ją wywiózł i zostawiłł ;(. Upchnęłam ją na "ranczo" do swojego wujka, ale kotkę trzeba bybyło ciachnąć. Do wujaszka ktoś ciągle podrzuca jakieś zwierzaki, więc ten ma już istną ferajnę, a więc może chociaż jakieś sterylki. Czy ktoś coś wie? :kotek:

Zdrowych i spokojnych Świąt Wielkiej Nocy życzę wszystkim.

Magdulka pisze:Życząc Wszystkim zdrowych i pogodnych Świąt ma pytanko odnośnie kotów w Bielsku Podlaskim. Czy jest ktoś na forum, kto zajmuje się kotkami w tym mieście? I czy byłaby możliwość wysterylizowania kotek w ramach Kotkowa? Albo czy są jakieś lecznice z którymi współpracujemy?

Wczoraj na cmentarzu, oddalonym ok 4km od miasta znalazłam kotkę... w wielopaku . Kota absolutnie prolucka, nie chciała zejść z kolan. Ktoś ją wywiózł i zostawiłł ;(. Upchnęłam ją na "ranczo" do swojego wujka, ale kotkę trzeba bybyło ciachnąć. Do wujaszka ktoś ciągle podrzuca jakieś zwierzaki, więc ten ma już istną ferajnę, a więc może chociaż jakieś sterylki. Czy ktoś coś wie?

w Bielsku Podlaskim nie ma nikogo kto zajmuje się kotami, ja sama łapałam małe kociaki na osiedlu w Bielsku Podlaskim, bo inaczej by nie przeżyły zimy na ulicy i na własną rękę szukałam sponsora na sterylkę kotki, która została złapana na Jagiellońskiej w Bielsku Podlaskim (kotka jest obecnie u mnie na DT)

Magdulka a przy którym cmentarzu znalazłaś tą kotkę? masz jakieś fotki tej kotki?

sylwia1982 pisze:Magdulka a przy którym cmentarzu znalazłaś tą kotkę? masz jakieś fotki tej kotki?

Kotka była na cmentarzu, tam za fabryką "Hoop", w samym polu

. Tam nie ma nawet żadnej budki, wiaty...nic... Wywiedziałam się, że ostatnimi czasy bardzo popularne jest tam porzucanie zwierząt. Ostatnio była psinka ze szczeniakami. Ludzie zrobili im pudełko z jakimiś szmatkami. W końcu ktoś je przygarnął. Kotka jest teraz u mojego wujka, więc się jej udało, ale ilu zwierzakom nikt nie pomógł?

A co do wyglądu kotulki to identyczna jak Płomyczek w moim podpisie ;-)

Sylwia,a nie orientujesz się czy kotka stacjonująca przy sklepie Arhelan, tym przy rynku, też taka buro biała jest wysterylizowana i czy ma jakiegoś "pana"? Bo tez brzuch taki pękaty miała, gdy ją w piątek karmiłam i ona zawsze gdzieś się tam kreci :kotek:

Magdulka pisze:
sylwia1982 pisze:Magdulka a przy którym cmentarzu znalazłaś tą kotkę? masz jakieś fotki tej kotki?

Kotka była na cmentarzu, tam za fabryką "Hoop", w samym polu . Tam nie ma nawet żadnej budki, wiaty...nic... Wywiedziałam się, że ostatnimi czasy bardzo popularne jest tam porzucanie zwierząt. Ostatnio była psinka ze szczeniakami. Ludzie zrobili im pudełko z jakimiś szmatkami. W końcu ktoś je przygarnął. Kotka jest teraz u mojego wujka, więc się jej udało, ale ilu zwierzakom nikt nie pomógł?

A co do wyglądu kotulki to identyczna jak Płomyczek w moim podpisie

Sylwia,a nie orientujesz się czy kotka stacjonująca przy sklepie Arhelan, tym przy rynku, też taka buro biała jest wysterylizowana i czy ma jakiegoś "pana"? Bo tez brzuch taki pękaty miała, gdy ją w piątek karmiłam i ona zawsze gdzieś się tam kreci

Magdulka ja po rynku i przy tamtejszym Arhelanie rzadko się poruszam, więc nie mam pojęcia czy kotka, która tam stacjonuje jest bezdomna czy ma właściciela, co do kotki, którą zgarnęłaś spod cmentarza za Hoopami to ta kotka na tym cmentarzu była co najmniej od października zeszłego roku, widziałam ją ze 2 razy jak byłam na tym cmentarzu, od jakiegoś czasu mam zawsze przy sobie puszkę kociej karmy i chciałam tej kotce dać jeść, ale kotka nie chciała do mnie podejść tylko uciekła przed siebie w szczere pole, dobrze że Tobie udało się ją złapać

[Białystok13]akcja sterylizacja s.23

Kto przegląda forum