Szkoda, że nie jest łakomczuszkiem i nie stosujesz porcelanowych miseczek (talerzyków) moje potwory na sam dźwiek uderzających o siebie talerzyków zbiegaja sie, potykając jeden o drugiego. Rano było bardzo dawno moze spróbuj jednak z jakims kurczczkiem , czy wątróbka ona "ładnie pachnie", albo rybką, no nie wiem jakos nie wierzę ze mogłaś nie zauważyć jak kot ucieka przez drzwi, zresztą nie mogłaby tak od razu otworzyc koszyczka, uciec przez drzwi, one pewnie były przez
moment uchylone. Czy ktos wychodził, przychodził jak ciebie nie było?
Kotka na pewno zaraz sie znajdzie
