dellfin612 polecam moja Mellę , tutaj więcej o niej http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=79978&highlight=
wiecej napisze po południu, po powrocie z pracy
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Bazyliszkowa pisze:Dellfin, zerknij na pierwszą stronę wątku, tam masz opisanych wszystkich seniorów.
Cieszę się, że któryś z seniorów dostanie swoją szansę!
Bazyliszkowa pisze:O śmierci brytyjki Luny wiem, jeszcze nie jest wprowadzona zmiana na pierwsze stronie. Ale Tosia...? Z którego wątku? Od Aleksandry-B?
Atevana pisze:![]()
Trafiła do Nas kiedy była małym wesołym kotkiem. Niestety nie miała lekko po urodzeniu. Zabrałam ją pewnej staruszce, która w dobrej wierze trzymała małe kotki w szufladzie. Już od pierwszego dnia u Nas załatwiała się do kuwety. Od początku była stosunkowo spokojnym kociakiem. Nie łaziła po firankach, nie strącała kwiatków ani nie szalała. Można by rzec, że była aniołkiem. Uwielbiała jednak wchodzić na świąteczną choinkę i z niej obserwować cały pokój. Została wysterylizowana kiedy była młoda, ponieważ uwielbiała Nam uciekać, na co cały czas trzeba uważać, ponieważ nadal chciałaby pobiegać poza domem. Spokojnie chodzi na smyczy, więc można z nią spacerować w ciepłe dni. Teraz jest już mniej energiczna, ale nadal czasem obudzi się w niej młody kociak i gania za sznurkiem kiedy poświęci jej się chwilkę. Trzeba też dodać, że nigdy nie wyciągnęła pazurów na człowieka. Kizia kojarzy się z arystokracją. Jest spokojna i ułożona. Z kąpielą nie ma problemów, trochę się wyrywa jednak po tylu latach wie, że kąpiel nie jest czymś aż tak złym. Jak obcina się jej pazurki, to siedzi spokojnie i czeka aż się skończy. Znajomi mówią, że Kizia wygląda jak mieszaniec persa z dachowcem. Coś w tym jest, bo ma troszkę dłuższą sierść i bardziej płaski pyszczek. Kizia jest trzymana z dwoma innymi kotami i toleruje ich obecność choć wolałaby być sama. Reaguje na imię i "rozmawia" z ludźmi.
Oddam ją osobie, która zapewni jej dobrą opiekę i miłość na stare lata, na którą zasłużyła. Powodem oddania są poważne problemy finansowe. Nie chcę skazywać jej na schronisko, lecz na ciepły dom.
Kontakt:
tel: 888 643 838
e-mail: infernal_child@o2.pl
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 72 gości