Szalony Kot pisze:
I jak tam Felicjowy domek?
Ja też jestem ciekawa, pewnie się nie odezwał, bo Kamila by coś napisała ...
Szkoda, bo pani zapowiadała się fajnie.
Przeczytałam w sumie chyba ze trzy razy maila Cameo, słowo daję nie znalazłam tam nic, co by było jakieś odstraszające czy zniechęcające.
Ale to co dla nas jest ok., dla innych może być nie do przyjęcia i nigdy się człowiek nie domyśli "ło co chodzi".
Miałam kiedyś fajny domek, korespondencja i miłe rozmowy trwały, ostatnie ustalenia zapadły i nagle cisza. Poczekałam kilka dni i piszę grzecznie maila. I dostałam taką odpowiedź, że mało z krzesła nie spadłam - jakby tego nie pisała osoba, z którą kilka ładnych rozmów odbyłam tłumacząc wszystko i wydawało mi się, że świetnie się rozumiemy. "Pani sobie nie życzy przywożenia kota do domu, nikt jej nie będzie robił inspekcji

i przeglądał kątów

, a w ogóle po przmyśleniu to domek stwierdził, że trzeba mieć nie po kolei (nie takimi słowami, delikatniej, ale sens był taki), żeby z powodu kota tak wymyślać ... i że nie, dziękujemy bardzo ...
Zdjęcia jak zwykle super
