DRAMATU NA TWARDEJ ciąg dalszy - chcą się pozbyć kotów

[Zofia.Sasza]

Kurczę, jak by tu... Mogę zaoferować mój tradycyjny kibelek jako Tymczasowy Dom Tymczasowy (po 18.00), ale ja mam nieszczepionego Magusia FIV+. Frodzio szczepiony (bez białaczki). Czy to by im zagrażało?

[Migota]

Nie mam pojęcia. Dwa starsze mają zaplanowane szczepienie na 27 czerwca. Ale te 3 buraski są chyba zdecydowanie za małe, zero odporności.

[Migota]

Podnoście chociaż żeby wątek nie spadał. Ja teraz muszę odejść od kompa.

[Zofia.Sasza]

Kurczę, no to faktycznie mogę tylko podbijać

[Agneska]

Zosiu, jeśli mogłabyś zamknąć kociaki w łazience, bez możliwości kontaktu z Frodziem...
Maguś za siatką, to kontaktu mieć nie będzie. Frodzio szczepiony, to nie problem. Jeśli miałabyś przynieść im na sobie paskudztwo, to chociażby z Boguszyc mogłaś różne zarazy przywieźć, albo z ulicy nawet.

A dla dzieciaków Twoja łazienka to zawsze szansa.

[Zofia.Sasza]

Ale ja się o kociaki boję, a nie o moich chłopaków. Toć gdyby Magik miał coś złapać (poza FIV) to już by nie żył. A na białaczkę miał test i jest ujemny. Za to KK ma jak 150, niestety.

[Agneska]

Kociaki w Twojej łazience mniej paskudztw mogą złapać niż na ulicy.
Do weta z nimi trzeba będzie się przelecieć, ale ratujesz im życie.

[Zofia.Sasza]

Na razie o nic im nie ratuję jakby co, to jest mój telefon w podpisie widnieje. Ja się na kocich chorobach za bardzo nie znam, ale może im można podać coś jak stagloban?

[Agneska]

Czekamy na odzew Migoty.

[Zofia.Sasza]

Nie spadać, towarzystwo czerwcowe!

[Zofia.Sasza]

Hap, hop, kotecki szukają bezpiecznego DT!!!

[Migota]

W tym momencie sytuacja wygląda tak.
Na Felę jest chętny domek, ale dopiero po 23 sierpnia, wakacje, i zgadzają się ją na dotychczasowym DT przetrzymać. Ale ja jeszcze z tym domkiem nie rozmawiałam.
Możliwe, że zostanie w tym DT na stałe ta największa buraska. Ale potrzebują czasu żeby to przemyśleć, teraz im trudno.
Gdyby to wszystko tak wyszło, to do zabrania jest Budda i dwa mniejsze burasiątka. Umówiłam się, że przetrzymają je do soboty. W sobotę planowałam je odrobaczyć (buraski, bo Budda ma to już za sobą) i ewentualnie weta. Więc wczesnym popoludniem mogłabym je przekazać. Tylko zastanawiam się czy wszystkie trzy, czy może chłopaka oddzielić. Tylko gdzie? Tak głośno myślę i proszę o radę.
A może do tego czasu coś się wyjaśni z moimi tymczasami.
Tak trochę gram na zwłokę.
Teraz już wychodzę z pracy i zajrzę to po 17-tej.

[Zofia.Sasza]

Pamiętaj, że mój doświadczony w bojach kibelek w razie czego wolny

[Migota]

Pamiętaj, że mój doświadczony w bojach kibelek w razie czego wolny

Dzięki, to ja jeszcze pomyślę jak to zrobić, żeby kociaki nie ucierpiały. Czy w ogóle można wszystko przewidzieć?
A, buraski siedzą grzecznie w łazience, a te starsze drą japy i chcą na pokoje.

[Migota]

Ale spadłyśmy