Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Tak. Niestety.Bedziemy robić co w naszej mocy żeby te bardziej oswojone gdzieś ulokować na czas największej zadymy.Zabiorę ją .Nie martw się . Nie pozwole aby zaginęła w tym haosie.Zabiore też inne, które trzeba. Nie ma wyjścia.Wszystko zależy od tego z jakiego miejsca zaczną się roboty. Jaki będzie sprzet i ile tego sprzetu?"Wiadomo ze koty zaczną sie przesuwać. Mogą isć w kilku kierunkach. Wczoraj na miejscu analizowałam całą sytuacje. Ja zadbam z Dziewczynami o nasze a Karmicielka pomoże nam przy tch z jej rejonu.Dlatego tak bardzo potrzebne będzie wsparcie. Ta Dziewczyna też karmi sama prawie 70 kotów.Moze nam pomóc ale muszą byc środki na utrzymanie tych kotów na czas kwarantanny.Ona ledwo sobie radzi podobnie jak ja.A ja mam ponad dwa razy tyle pod opieką. Gdyby nie kotki Wirtualne i Pomoc Forum juz dfawno bym zginęła w tym wszystkim. Tak mi przykro Ciaptaczku. Tak bardzo się martwię.To jakiś koszmar!ciaptak pisze:Izo, czy tam na tych działkach żyje 'moja' Tina ??
Piękne Dzięki IKA 6. Dziękuje z Całego Serca. Proszę napisz w tytule LOTNISKO-DABIE bo wpływy będą rozliczane osobno. Musimy uzbierać ile tylko bedzie mozna. Trzeba zaczać już teraz, zeby potem było jakies pole manewru.Wysyłam pw.IKA 6 pisze:Prosze podaj na moje pw nr. konta na który mozna przelać pieniadze. POWODZENIA !!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie ma takiej opcji Nie ma żadnej opcji. Tylko my możemy je uratować. Jeśli trafią do Schroniska to umrą. U nas nie ma schroniska dla kotów. Są tam same psy. Koty zyją w lesie przy Schronisku dokarmiane przez ludzi. Wtedy dopiero byłby to DRAMAT.TOZ też sie tym nie zajmie. Nie ma sprzetu i mozliwosci przeniesienia kotów wolnożyjacych. No bo niby gdzie?Tylko my jesteśmy. Tylko nas te koty obchodzą Nikogo wiecej.Pani która ma podpisać umowę z Firmą sprzątająca stwierdziła że ją interesuje tylko podpisanie umowy. A koty, cóż zginą.....ciaptak pisze:Tyle nieszczęścia wokół nasNie wiem czy uda mi się wpłacić coś więcej, ale postaram się... I jak to jest, ktoś tam wchodzi i ma w nosie co się tam dzieje, działo do tej pory ?? Zupełnie nic go nie interesuje ?? Nie znam się zupełnie, ale czy nie ma żadnej możliwości aby ta firma choć w części pokryła koszty przeniesienia tych zwierzaków gdziekolwiek ??
Myslę ze skoro jesteśmy tu razem to chyba wspólnie coś wymyślimy?Ja mam maxymalnie miejsce na dwie klatki. Dwie lub trzy pójda do karmicielki o której pisałam. Apropo pytania to zupełnie inna osoba.Pisałam juz wcześniej ze Ona karmi koty od pierwszego wjazdu. Czyli tam gdzie nigdy nie byłam i nie mam pojęcia o ilości kotów Ja karmię przy drugiej i trzeciej.Tam też kami Karmicielka której wykradłam kotki na sterylkę .U niej jest prawdopodobnie kotka z kociętami.Jeśli możesz zostaw mi narazie dwie klatki w razie jakbym wykryła skąd przychodzi kotka co ma kocięta. Karmicielce trzeba bedzie klatki zawieżc o ile się dogadamy. Masz moze miejsce w piwnicy?Moga stać złożone oparta jedna o drugą.A u Ciebie nie dałoby rady w piwnicy czegoś postawic? Chociaż jednej?Masz jasną piwnice czy ciemną? Mam sąsiadkę co ma wolny nieużywany pokoj.Moze sie z nią dogadam. Niewiem. Wielu rzeczy narazie nie wiem. Ale to jeszcze za wcześnie na te wszystkie szczególy. Czekam jutro na wieści z ZTZ i będe cos wiecej wiedzieć jak sie spotkam na miejscu z Karmicielka. Muszę sie połozyc bo jestem mokra i mam goraczke. Niewiem czy jutro dam rade wstać. Od kilku dni przemakam. W Szczecinie ciągle pada.agiis-s pisze:ok klatki załatwione
pozostaje odpowiedź na pytania:
1. gdzie postawić klatki z kotkami z małymi (rozumiem że nie będziemy chcieli wyłapać wszystkich dzikich kotów bo to jest nierealne)
gdzie mam je przywieźć????
2. jak przenieść koty bardziej oswojone w lepsze miejsce ? Bo chyba nie będziemy ich trzymać w klatkach ?
szukamy miejsca dla 4 mam z małymi (jeśli dobrze doczytałam)?
Pani Izo ta kotka zabita gwoździami to jest u tej Karmicielki z która będzie pani współpracować? Czy to inna osoba, bo się już pogubiłam
bo jeśli to ta sama to wystarczy jej chyba podrzucić klatkę wystawową....
Piękne Dzięki Mario65. Ty jak zwykle śpieszysz nam z pomoca. Jest zle. Bardzo żle.Czuję się okropnie.Trzeba zadbać o Tereskę i Agatke. To nie są całkiem dzikie kotki. Dla nich i innych to wszystko to będzie koszmar. Dziczki chyba szybciej zrozumieją. Niewiem. To mnie przerasta jak o tym myślę.Do tego jeszcze jestem mocno chora.mario65 pisze:Pani Izo , strasznie mi przykro z powodu tego co sie dzieje i pani Patrycji...
jutro pojdzie przelew 200,- zl ,to nie wiele ale na poczatek ...
wiem ze na dzialkach jest Tereska i Agatka i wiele innych kotkow ......
pozdrawiam
Użytkownicy przeglądający ten dział: label3 i 90 gości