

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
batumi pisze:a i jeszcze jedno mi sie nasunęło (sorry, że jestem upierdliwaale lubię wiedzieć)... jeśli kupuję kota od kogoś to wiadomo, umowa kupna sprzedazy itd ale jeśli znajde kota pod smietnikiem, wyleczę, odkarmie itd i przekazuje go do adopcji to w umowie adopcyjnej jestem już "właścicielem" ale jak to jest skoro nie mam nic na udowodnienie, że to jest de facto mój kot... czy adoptujący może podwazyć moja "własność" w/w kota? i olac mnie dokumentnie w sądzie? Bo niby podpisał umowę ale potem sie zastanowił, ze jaki ze mnie właściciel...
La.heureuse.chatte pisze:...
Przepisy nakazują ogłaszac, że się znalazło zwierzę, chyba przez 2 tygodnie (nie pamietam, mogę sprawdzic na życzenie).
....
La.heureuse.chatte pisze:....
Właściciel może domagac się naprawienia szkody na podstawie art. 415 KC (odpowiedzialnośc deliktowa), tyle że to odpowiedzialnośc na zasadzie winy, którą to winę poszkodowany musi udowodnic sprawcy, a poza tym to tez dot. tylko szkody majątkowej (czyli np. kot był rasowy i wartościowy albo po działaniach sąsiada kot jeszcze żył i właściciel go leczył).
Poza tym sprawca może ponieśc odpowiedzialnośc karną (jesli nie było żadnych okoliczności, które by ja wyłączały).
La.heureuse.chatte pisze:Przepisy nakazują ogłaszac, że się znalazło zwierzę, chyba przez 2 tygodnie (nie pamietam, mogę sprawdzic na życzenie).
Jeśli znalazłaś i nikt się po nie nie zgłosił, to nabywasz je jak rzecz porzuconą, niczyją, ona po prostu staje się Twoja (to się nazywa nabycie pierowtne). Pewnie czasem trudno to udowodnic, może ma się świadków, ale przeciez w domach mamy mnóstwo rzeczy, których jesteśmy właścicielami, a nie mamy pisemnych umów nabycia prawa własności.
Patsi pisze:La.heureuse.chatte pisze:Przepisy nakazują ogłaszac, że się znalazło zwierzę, chyba przez 2 tygodnie (nie pamietam, mogę sprawdzic na życzenie).
Jeśli znalazłaś i nikt się po nie nie zgłosił, to nabywasz je jak rzecz porzuconą, niczyją, ona po prostu staje się Twoja (to się nazywa nabycie pierowtne). Pewnie czasem trudno to udowodnic, może ma się świadków, ale przeciez w domach mamy mnóstwo rzeczy, których jesteśmy właścicielami, a nie mamy pisemnych umów nabycia prawa własności.
Obawiam się, że tak do końca nie jest. Jeśli istnieje podejrzenie, że zwierzę zaginęło poprzedni właściciel ma 2 lata na jego odnalezienie, jeśli zostało ukradzione - 3 lata.
Polecam dyskusję w tym temacie na dogomanii:
http://www.dogomania.pl/forum/f1072/jak ... psa-20546/
PcimOlki pisze:La.heureuse.chatte pisze:....
Właściciel może domagac się naprawienia szkody na podstawie art. 415 KC (odpowiedzialnośc deliktowa), tyle że to odpowiedzialnośc na zasadzie winy, którą to winę poszkodowany musi udowodnic sprawcy, a poza tym to tez dot. tylko szkody majątkowej (czyli np. kot był rasowy i wartościowy albo po działaniach sąsiada kot jeszcze żył i właściciel go leczył).
Poza tym sprawca może ponieśc odpowiedzialnośc karną (jesli nie było żadnych okoliczności, które by ja wyłączały).
Czyli co? Żadnego odszkodowania za straty moralne? (cierpienie utraty przyjaciela)
Bardzo przedmiotowo KC traktuje zwierzęta.
PcimOlki pisze:La.heureuse.chatte pisze:...
Przepisy nakazują ogłaszac, że się znalazło zwierzę, chyba przez 2 tygodnie (nie pamietam, mogę sprawdzic na życzenie).
....
Jakie przepisy?
W jaki sposób ogłaszać?
Patsi pisze:La.heureuse.chatte pisze:Przepisy nakazują ogłaszac, że się znalazło zwierzę, chyba przez 2 tygodnie (nie pamietam, mogę sprawdzic na życzenie).
Jeśli znalazłaś i nikt się po nie nie zgłosił, to nabywasz je jak rzecz porzuconą, niczyją, ona po prostu staje się Twoja (to się nazywa nabycie pierowtne). Pewnie czasem trudno to udowodnic, może ma się świadków, ale przeciez w domach mamy mnóstwo rzeczy, których jesteśmy właścicielami, a nie mamy pisemnych umów nabycia prawa własności.
Obawiam się, że tak do końca nie jest. Jeśli istnieje podejrzenie, że zwierzę zaginęło poprzedni właściciel ma 2 lata na jego odnalezienie, jeśli zostało ukradzione - 3 lata.
Polecam dyskusję w tym temacie na dogomanii:
http://www.dogomania.pl/forum/f1072/jak ... psa-20546/
La.heureuse.chatte pisze:PcimOlki pisze:La.heureuse.chatte pisze:...
Przepisy nakazują ogłaszac, że się znalazło zwierzę, chyba przez 2 tygodnie (nie pamietam, mogę sprawdzic na życzenie).
....
Jakie przepisy?
W jaki sposób ogłaszać?
Ale jesteś marudny, Smerfie![]()
Kodeks Cywilny:
Art. 183. § 1. Kto znalazł rzecz zgubioną, powinien niezwłocznie zawiadomić o tym osobę uprawnioną do odbioru rzeczy. Jeżeli znalazca nie wie, kto jest uprawniony do odbioru rzeczy, albo jeżeli nie zna miejsca zamieszkania osoby uprawnionej, powinien niezwłocznie zawiadomić o znalezieniu właściwy organ państwowy.
§ 2. Przepisy o rzeczach znalezionych stosuje się odpowiednio do rzeczy porzuconych bez zamiaru wyzbycia się własności, jak również do zwierząt, które zabłąkały się lub uciekły.
Art. 185. Rozporządzenie Rady Ministrów określi organy właściwe do przechowywania rzeczy znalezionych i do poszukiwania osób uprawnionych do ich odbioru, zasady przechowywania tych rzeczy oraz sposób poszukiwania osób uprawnionych do odbioru.
Chodzi o roporzadzenie RM z 14.6.1966 w sprawie rzeczy znalezionych.
Kodeks wykroczeń:
Art. 125. Kto w ciągu dwóch tygodni od dnia znalezienia cudzej rzeczy albo przybłąkania się cudzego zwierzęcia nie zawiadomi o tym organu Policji lub innego organu państwowego albo w inny właściwy sposób nie poszukuje posiadacza,
podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany.
PcimOlki pisze:La.heureuse.chatte pisze:PcimOlki pisze:La.heureuse.chatte pisze:...
Przepisy nakazują ogłaszac, że się znalazło zwierzę, chyba przez 2 tygodnie (nie pamietam, mogę sprawdzic na życzenie).
....
Jakie przepisy?
W jaki sposób ogłaszać?
Ale jesteś marudny, Smerfie![]()
Kodeks Cywilny:
Art. 183. § 1. Kto znalazł rzecz zgubioną, powinien niezwłocznie zawiadomić o tym osobę uprawnioną do odbioru rzeczy. Jeżeli znalazca nie wie, kto jest uprawniony do odbioru rzeczy, albo jeżeli nie zna miejsca zamieszkania osoby uprawnionej, powinien niezwłocznie zawiadomić o znalezieniu właściwy organ państwowy.
§ 2. Przepisy o rzeczach znalezionych stosuje się odpowiednio do rzeczy porzuconych bez zamiaru wyzbycia się własności, jak również do zwierząt, które zabłąkały się lub uciekły.
Art. 185. Rozporządzenie Rady Ministrów określi organy właściwe do przechowywania rzeczy znalezionych i do poszukiwania osób uprawnionych do ich odbioru, zasady przechowywania tych rzeczy oraz sposób poszukiwania osób uprawnionych do odbioru.
Chodzi o roporzadzenie RM z 14.6.1966 w sprawie rzeczy znalezionych.
Kodeks wykroczeń:
Art. 125. Kto w ciągu dwóch tygodni od dnia znalezienia cudzej rzeczy albo przybłąkania się cudzego zwierzęcia nie zawiadomi o tym organu Policji lub innego organu państwowego albo w inny właściwy sposób nie poszukuje posiadacza,
podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany.
To znaczy, że roporzadzenie RM z 14.6.1966 określa Policję jako organ właściwy do zgłoszenia znaleziska? (Policja nie istniała w tym czasie)
Czyli nigdzie nie trzeba ogłaszać, tylko zgłosić na Policję, że się znalazło. Zadnych rysopisów, zdjęć etc?
La.heureuse.chatte pisze:PcimOlki pisze:La.heureuse.chatte pisze:PcimOlki pisze:La.heureuse.chatte pisze:...
Przepisy nakazują ogłaszac, że się znalazło zwierzę, chyba przez 2 tygodnie (nie pamietam, mogę sprawdzic na życzenie).
....
Jakie przepisy?
W jaki sposób ogłaszać?
Ale jesteś marudny, Smerfie![]()
Kodeks Cywilny:
Art. 183. § 1. Kto znalazł rzecz zgubioną, powinien niezwłocznie zawiadomić o tym osobę uprawnioną do odbioru rzeczy. Jeżeli znalazca nie wie, kto jest uprawniony do odbioru rzeczy, albo jeżeli nie zna miejsca zamieszkania osoby uprawnionej, powinien niezwłocznie zawiadomić o znalezieniu właściwy organ państwowy.
§ 2. Przepisy o rzeczach znalezionych stosuje się odpowiednio do rzeczy porzuconych bez zamiaru wyzbycia się własności, jak również do zwierząt, które zabłąkały się lub uciekły.
Art. 185. Rozporządzenie Rady Ministrów określi organy właściwe do przechowywania rzeczy znalezionych i do poszukiwania osób uprawnionych do ich odbioru, zasady przechowywania tych rzeczy oraz sposób poszukiwania osób uprawnionych do odbioru.
Chodzi o roporzadzenie RM z 14.6.1966 w sprawie rzeczy znalezionych.
Kodeks wykroczeń:
Art. 125. Kto w ciągu dwóch tygodni od dnia znalezienia cudzej rzeczy albo przybłąkania się cudzego zwierzęcia nie zawiadomi o tym organu Policji lub innego organu państwowego albo w inny właściwy sposób nie poszukuje posiadacza,
podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany.
To znaczy, że roporzadzenie RM z 14.6.1966 określa Policję jako organ właściwy do zgłoszenia znaleziska? (Policja nie istniała w tym czasie)
Czyli nigdzie nie trzeba ogłaszać, tylko zgłosić na Policję, że się znalazło. Zadnych rysopisów, zdjęć etc?
O, sorry, nie sprawdzałam tego wątku.
Nie wiem, jaki organ jest wskazany przez to rozporządzenie, przyznam, że nie czytałam go. Ale wytarcza, że KW wskazuje na Policję - skoro jest wprowadzona sankcja za niezawiadomienie Policji, to logicznie wynika z tego obowiązek jej zawiadomienia, nie musi on byc odrębnie nałożony w innym akcie.
To nic, że Policja nie istaniała w 1966 r. - akty prawne można nowelizowac (zmieniac).
KW określa takie sposoby postepowania: "nie zawiadomi o tym organu Policji lub innego organu państwowego albo w inny właściwy sposób nie poszukuje posiadacza" - inny właściwy sposób to może byc właśnie ogłaszanie w prasie. Można zawiadomic Policje lub inny organ albo np. zamieszczac ogłoszenia.
PcimOlki pisze:Kumam.
W praktyce oznacza to:
- każde zgarniecie futrzaka z ulicy, bez powiadomienia organu, jest formalnie nielegalne.
- bezdomnie zwięrzęta są własnością gminy, więc nawet zakładając dopuszczenie domniemania bezdomności, o fakcie odłowienia, należy gminę, jako właściciela, zawiadomić.
Znam sporo osób będących w stanie wykroczenia ciągłego.
Użytkownicy przeglądający ten dział: EdwardGok, puszatek i 65 gości