Cirilla i jej dom.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 09, 2009 23:26

a ja taniec wydziwianiec :)

zwiatrem

 
Posty: 123
Od: Pon sty 19, 2009 17:35

Post » Wto lut 10, 2009 20:44

podsumuje:
Kota jest Kotą nie zas kotą. Przynajmnije dla mnie jest z duzej litery.
Kota zjada mieso parzone + sucha karme.
Sypialnia Koty jest lozko, oj nie domek koci, lecz prawdziwie lozko.
Wieczorem Kota mruczy, lapka nas chwyta zeby doprosic sie glaskow.
Kiedy usna juz najmlodsi domownicy, robi koci obchod po pokojach. Wacha katy, daje sie wtedy czesac.
Kota naucza mnie, ze kuweta czysta byc musi natychmiast, bowiem nie skorzysta z niej ponownie gdyby bylo tam co nieco.
Kota nie lubi mycia oczu, woli czesanie niz dotykanie jej osobistych miejsc, futro jest jakby bardziej publiczne ...
Kota potrafi otworzyc drzwi no i jeszcze tanczy, ten swoj taniec wydziwianiec ;-)
Nikt na nia nie krzyczy, nie ma tez powodow, aby ja upominac, chetnie podchodzi do domownikow, drapie ich lozka, zerka na wysokosciach, a w oczy nikt tak nie patrzy jak ona.
Jesli proces adaptacyjne jeszcze trwa, to moim zdaniem jest to naprawde dobry proces.
A Wam dziekuje za wsparcie.
pisala kocia debiutantka, przecierajaca szlaki

zwiatrem

 
Posty: 123
Od: Pon sty 19, 2009 17:35

Post » Wto lut 10, 2009 23:00

Gdyby wszyscy debiutanci byli tacy świat byłby piękniejszy :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 13, 2009 9:40

Ciri ma serdeczne pozdrowienia od pana-transportowca.
Domownicy - Zwiatrem i dzieciaki - także :D

Dziś się z tym panem widziałam, wcześniej koteczka była kilka minut w jego domu (kawa przedtransportowa) - spokojnie zwiedzała, zagadywała do pana i jego żony i wzbudziła wielki zachwyt - taki, że państwo zastanawiali sie nad jej "przechwyceniem" :wink:.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 13, 2009 15:55 :)

ooo to bardzo milo ze strony Kuriera, dziekujemy bardzo,

Kota wlasnie poszla powalesac sie po domu, bo wrocilam z pracy i witalysmy sie co nieco, wiec obie teraz sie zajmiemy wlasnymi sprawami

zwiatrem

 
Posty: 123
Od: Pon sty 19, 2009 17:35

Post » Sob lut 14, 2009 14:53 GENERATOR dźwięków.

Kota mnie zaskakuje nadal, teraz bowiem się okazało, ze jest doskonałym generatorem dźwięków.
Mruczenia i murmurando są piękne, dla mnie piękne.
Im dłużej zasilę generator dźwięków tym dłużej będę mogła czesać...więc staram się.
Nastąpiły też zmiany w żywieniu, bowiem nie dość że nie trzeba jej namawiać do spożycia pokarmów, to jeszcze wzmożony apatyt zwiększył ilość posiłków z 2 do 3.
Dzisiaj wkręcała się w talerz po oliwkach, nie wiem czy zapach oliwek jest taki ponętny czy tez sól, niemniej widok cudny.
Pozdrawiam wszystkich naszych kibiców.

Obrazek

Obrazek

zwiatrem

 
Posty: 123
Od: Pon sty 19, 2009 17:35

Post » Sob lut 21, 2009 18:55

Nadszedl czas na zamknięcie etapu I czyli adaptacji Koty z domu.
Poniewaz stanowczo zmieniła miejsca i pory snu, domyslam sie, ze adaptacja zakonczona.

Kota spi "na wierzchu:" czyli poklada sie na bujanym fotelu, spi wrecz na srodku pokoju rozlozona jak perski dywan... lub po prostu korzysta z lozka, wlasnego lozka, czyli mojego lub dzieciowego, BO wszystkie to jej lozka :D.

Zaszly zmiany w zywieniu, z kilku ziaren suchej karmy, ktore jadla poczatkowo przerzucila sie na solidne porcje suchej karmy + mieso surowe-parzone. Z reguly to ona mnie uczy, czego by to nie chciala sprobowac w swoim pyszczku, wiec poznaje jej potrzeby wciaz.
Kocha mieso, surowe wlasnie parzone, zjada calkiem niezle porcje, lubi tez witaminy w kocimietkowych tabletkach oraz glaski, glaski i jeszcze raz glaski.

Wczoraj Kota byla kapana. Tutaj uspokajam, ze zastosowalam odpowiedni szampon dla kota i to jeszcze dlugowlosego, zeby ktos mnie nie posadzil o uzycia " head & shoulders" .
Mam nareszcie przeswiadczenie o czystosci futra, talk, kurz zostaly zmyte, ona natomiast pozbyla sie w wiekszosci filcow, ktorych odczepic na sucho od ciala nie moglam. Na mokro rozczesac persa, to JEST sztuka, udalo sie, zyjemy obie. Futro przejasnialo, niestety kotka pod futrem chuda.
Caly czas niepokoilam sie o jej chudosc, przez futro mozna wyczuc kosteczki lopatek, kregoslupa, zeber...
Po zmoczeniu futra okazalo sie ze mam racje. Licze jednak na to, ze jesli bedzie jadla tak jak wlasnie zajada to nabierze miesni i teżyzny (cokolwiek to znaczy).

WIem juz jak ja rozweselic, wystarczy tableteczka kociej witaminki i Kota skacze po mieszkaniu. Nie spaceruje ale krokiem tanecznym podskakuje z radosci. Fajnie miec tak zadowolona Kote.

zwiatrem

 
Posty: 123
Od: Pon sty 19, 2009 17:35

Post » Sob lut 21, 2009 19:24

:P :P :P
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Wto lut 24, 2009 14:05

Lubuię takie opisy - i bardzo się cieszę, że Kota ocalona przed goleniem.
Cieszę się z perskiego dywanu na środku i na łózkach, z apetytu, z podskoków :D.

Tak trzymać :D.

I tuczyć.


I tak myślę o chudości - może pokazać ją jakiemuś wetowi? Może jakieś krwi badanie?
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 24, 2009 14:56

no badanie konieczne, chudosc jest przerazajaca, niestety nie mam nadal ksiazeczki, ani wyciagu od jej weterynarza, wiec chyba pojde ot tak po prostu, w koncu papiery papierami a zycie zyciem;

ponad to wiem na pewno ze Kota nie byla sterylizowana, nie wiem jak opiekunowie w ogole mogli tego nie wiedziec, i wciskac mi informacje, ze to weterynarz nie rozpoznaje, a rujek nie miewala, no bardzo przepraszam, jesli jest/byla zachudzona to pierwsze co wygasly rujki, po prostu nie rozumiem jak mozna nie wiedziec, czy Kot byl operowany pod narkoza czy nie, zwlaszcza ze podobno mieli ja od kociaka, wiec albo ja zabrali na sterylizacje albo nie, juz nie wspomne o tym co ona robi.... ja sie NIE ZNAM ale to widac od razu

moja niewiedza okazala sie dla Koty bardzo dobra, zwyczajowo wchodze do sklepu i zadaje mnostwo pytan, wiem juz prawie wszystko o suchych karmach, witaminach, hairball, o Gourmet, ktory Kota laskwie zjada, wiem co jest z gornej polki, ktore z nizszej, ktorych nie kupowac, co wazne i co producent klamie, do tego konsultowalam sie z opiekunami persow, zywie Kote prawidlowo - teraz mam nadzieje ze bedzie przybywac na wadze, szkoda

witaminy wciaz zajada, lubi je ponad wszystko inne

zwiatrem

 
Posty: 123
Od: Pon sty 19, 2009 17:35

Post » Wto lut 24, 2009 15:23

Ciri trafiła do cudownego domku, tego możemy być pewni, na zdjęciach wygląda po prostu zjawiskowo :1luvu:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 24, 2009 15:56

dublet
Ostatnio edytowano Wto lut 24, 2009 15:57 przez kalewala, łącznie edytowano 1 raz
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 24, 2009 15:56

zwiatrem pisze: wiem na pewno ze Kota nie byla sterylizowana,


Podobno zdarza się, że kotka po sterylce i tak ma rujki... Bo zostanie jakiś fragment jajnika - i nie zależy to od fachowości weta.
Kiedyś niektórzy weci usuwali tylko macicę, jajniki zostawały.
O przypadkach po prostu pocięcia narządów i zostawienia ich w kocie też wiem. Nie wiem, czy uważać to za to za partactwo, czy tak po protsu kiedyś robiono.
W ciąże nie zajdzie, ale rujkę może mieć ....

Nie będę sie mądrzyć, kotę widziałam kilkanaście minut, zachwyciła mnie urodą i charakterem, chcę, by jej było dobrze.

Rozstania Ciri z opiekunką też nie zapomnę - one naprawdę się kochają. I na pewno chciała dla niej jak najlepiej.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 24, 2009 16:51

Ależ miło czyta się ten wątek :)
Moja Ciri pozdrawia rudą, puchatą Ciri :)
ObrazekObrazek
Obrazek

kasiakom

 
Posty: 5637
Od: Śro maja 03, 2006 20:55
Lokalizacja: Turek

Post » Wto lut 24, 2009 18:37

Kasiakom - to i my pozdrawiamy, bardzo towarzysko, Ciri jest po witaminkach, wiec z dobrym humorem pozdrawiamy ... :D

zwiatrem

 
Posty: 123
Od: Pon sty 19, 2009 17:35

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek, Silverblue i 73 gości

cron