Mamy Czwartego

Za wszystkie kciuki BARDZO DZIĘKUJĘ!!!
Zadzwonił domek-już trzeci. Dwa wczesniejsze odpadły w pzredbiegach. Jeden chciał kicie dla starszej osoby ,do łowienia myszy

Podobno jest wnuczka i córka, które kicią sie zajmą w razie kłopotów.
Drugi na wieś do stadniny koni. Dziewczyna przeciwko sterylizacji, podobno dlatego że kocha koty to nie chce je kaleczyć! Dobra kobieta -ale odpadła.
Teraz trzeci:Chcą nawet dwie Krówkę i Smolinoskę.Tylko to ma być na szybko, już jutro.Kicie byłyby szczęśliwe razem. Pani troszkę "styłowała" jak usłyszała najświeższa wiadomość, że Krówka trochę podziębiona i obie kicie muszą brać leki wzmacniajace. Domek nie wychądzacy, i są za sterylizacją. Ona w pracy ja w pracy i tak nie można było swobodnie pogadać. Prosiłam o kontakt e-mailem. Małe mają jechać do siostry, nawet nie ma czasu dowiedzieć się coś więcej o przyszłym domku. Dziewczyny jeszcze dzikawe

a tam jest dziecko. Chyba nic z tego nie będzie
Czy WAM drogie forumowiczki serce :
1)z radości i nadziei podskakuje że może to ten właściwy Duży i jedyny wymarzony domek!
2) ze strachu staje i podchodzi do gardła, że może źle trafią, będa cierpieć...
Wolałabym oddać je po całym leczeniu...(zapomniałam wycofać ogłoszenie, po dowiedzeniu się o słabiźnie dziewczynek). Kto je tak dopilnuje jak nie MY
Ot rozterki
