Rezolutny Ryś i Mięciutki Miś - Ryś odszedł, Miś też i Mikuś

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 01, 2008 16:31

Te nasze mają podobnie - bury jest bardziej żwawy, łatwiej łapie smoczek, a czarny jest bardziej powolny, ale to słodka ciapa i przylepa - mruczy nie tylko przy jedzeniu.
Dziękuję, uspokoiłaś mnie :D

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pon wrz 01, 2008 16:50

moze te czarne maja cos we krwi, ze takie ciamajdy? :D ja sie balam, ze one mi umra, ale najbardziej wlasnie o czarnego klopsika przez ta jego nieporadnosc.mial problem z lapaniem strzykawki a potem smoka, nie qpkal, byl duzo mniejszy itp. ale maja juz 5 tyg i jest dobrze jak na razie :D
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Pon wrz 01, 2008 16:58

Dopiero teraz zajrzalam. Widze, ze sobie dobrze radzicie:))
Jak juz i kupa za wami to juz z gorki. Najgorze zawsze sa te pierwsze.
Jak Szeryf wykonywal te jedna z najwazniejszych zyciowych czynnosci to lubil, zeby mu tylne lapki przytrzymac. Wtedy mogl sie porzadniej przylozyc:))

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon wrz 01, 2008 17:09

ja go kladlam na kolanach, ale opieralam nogi o cos zeby plasko nie bylo, zasmarkaniec mruczal ze szczescia jak sobie tak lezal, a ja mu ten brzuchol masowalam :D
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Pon wrz 01, 2008 17:19

agul-la pisze:ja go kladlam na kolanach, ale opieralam nogi o cos zeby plasko nie bylo, zasmarkaniec mruczal ze szczescia jak sobie tak lezal, a ja mu ten brzuchol masowalam :D


Szczerze mówiąc to już trochę nie pamiętam bo 7 lat temu pielęgnowałam kociego noworodka :oops:

Kojarzy mi się masaż po brzucholu gazą z ciepłą wodą :)
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 01, 2008 17:22

przy takich maluchach masaz musi byc inaczej nie przezyja. chociaz te maja juz 2 tyg, niedlugo zaczna sie kuweta interesowac :)
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Pon wrz 01, 2008 20:30

czekamy na nowe fotki :)
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Wto wrz 02, 2008 8:11

nowych fotek nie ma, ale czarnulek też zrobił kupę :D uff...
poza tym - koty czyste i puszyste :D

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Wto wrz 02, 2008 8:35

:D
Obrazek

zmorka

 
Posty: 1037
Od: Pt sie 08, 2008 0:05

Post » Wto wrz 02, 2008 11:39

Bure maleństwo chyba jest jednak dziewczynką :D dlatego takie rezolutne :P :wink: Dziś po drugim śniadaniu posiedziały mi na kolanch i prawie były cicho... Zresztą już dużo mniej płaczą, a więcej mruczą :D
Oprócz jedzenia ulubionym zajęciem ssaków jest ciamkanie i ugniatanie mojej ręki. A butelka z ciepłą wodą, ubrana w puchatą skarpetkę, jest absolutnie niezbędna!
Serdecznie Wam dziękuję za wszystkie rady, kciuki i wsparcie :D

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Wto wrz 02, 2008 11:57

Greta- kocia mamo- na pewno sobie poradzisz. Mam nadzieję, że poradzi sobie także Twój Mąż- skoro objawiły się Jego ukryte talenty matki-karmicielki kociątek;). Daj znać jak leci:)

Serdeczności!

m_orsetti

 
Posty: 720
Od: Czw cze 01, 2006 12:51

Post » Wto wrz 02, 2008 13:43

Hmm... od dziś w odniesieniu do tych kociąt obowiązuje forma ONO.
Do wyjaśnienia :roll:

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Wto wrz 02, 2008 13:45

Fajnie poczytac cos pozytywnego. Cos, co sie udalo i jest fajnie. Pisz wiecej. To miod dla tyc zdolowanych wydarzeniami.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto wrz 02, 2008 18:16

duzo je przytulaj to plakac nie beda :) one potrzebuja czulosci jak od matki. moje gnomy to sie takei miziaste zrobily, ze nawet w trakcie zabawy nagle podbiega ktores i wsadza pyszczek do mojego nosa, albo sie tuli czy lize po twarzy. :) a za chwile skacze na mnie jak jakis dzik :lol:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Śro wrz 03, 2008 8:55

Nazwaliśmy je Miś (czarny) i Ryś (bury). Jakby co :wink: to może być Misia i Rysia 8)
Oto dzisiejsze fotki Misia-Rysia:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Ryś ma maleńkie pędzelki na końcach uszek :D Trudno im zrobić zdjęcia bo strasznie się wiercą. No i Miś pochłania światło, a fleszem nie chcemy w oczka świecić. Maluchy mają ogromne apetyty, ale dopiero ostatnio zaczęły się uspokajać po nakarmieniu zamiast drzeć ryjki od nowa. Poza tym radośnie ciamkają moje ręce, a to że mleko nie leci jakoś ich nie zraża. To, że czasem ugniatają powietrze - też nie :wink:

Miś się odetkał i kupka już normalnie.
Niestety niepokoi mnie Ryś. Kiedy po wsadzeniu małych do koszyka pierszy podkład został zabrudzony żółtym płynem, myślałam że kotki nasikały. Potem okazało się, że sikają jednak przy masowaniu brzuszka. Potem Rysiowi pociekło z pupy kilka kropli tego żółtego, więc wiedziałam że to on. Potem się uspokoiło - wczoraj zrobił dość luźną żółtą kupę. Kilka godzin później znowu trochę żółtego płynu na podkładzie (i tak dużo mniej niż w niedzielę.
Dziś rano znalazłam trochę żółto-zielonokawej kupy ze śluzem :( Biegunka to jeszcze nie jest, ale rozwolnienie - na pewno. Nie chcę z nim iść do lecznicy, przecież ma tak małą odporność... Poradźcie coś, proszę :(

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 25 gości