» Śro sty 30, 2008 15:12
Ciężko, ale czasem tak bywa.
Cieszę się tylko z tego, iż wczoraj była taka żywsza wieczorem, troszkę sie łasiła i nie płakała już jak brało się ja na ręce (gdy była zapchana to bolało ją). Potem zasnęła na termoforze i juz sie nie obudziła...