» Wto sie 21, 2007 20:05
Na wstępie przepraszam Was za taka ciszę. Już przystępuję do relacji. Przez cały weekend Mysza głównie spała, a jak już wstawała to bardzo dziwnie chodziła, wyginało ją jakoś tak. W sobotę dostała antybiotyk i witaminy, skubnęła trochę kurczaka, w niedzielę też zjadła ale niedużo. Wczoraj byłam z nią w klinice, tam gdzie ją składali gdy ją znalazłam, wetka podała jej tylko antybiotyk i powiedziała że mam przyjechać jutro, bo chirurg ją musi obejrzeć i pewnie trzeba będzie zrobić przeswietlenie. zatem dzis znowu trasa Sosnowiec- Dąbrowa Górnicza. Wet ją obejrzał i powiedział że jeśli chodzi o te dziwne chodzenie to u kotów tak objawiają się problemy z jelitkami, jakieś żołądkowe- i spytał czy były jakieś problemy z jedzeniem, na co powiedziałam że mała nie chciała jeść- więc ta sprawa się wyjasniła. Następnie po wnikliwym badaniu, obmacaniu jej wszystkich łapek, stwierdził że noga się jak najpiękniej zrosła i nie ma potrzeby wyjmowania gwoździa ( to gwóźdź śródszpikowy). Dostałam historię choroby małej, zapłaciłam wszystko i generalnie mam nadzieję że juz nie będę musiała tam jeździć.
