
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
bettysolo pisze:pomysły wydaja sie dobre
Iwona myslisz ze dałaby sie cos takiego wykonać![]()
Agn pisze:Z tabletkami musicie uważać. Nie przeczytałam dokładnie jaka jest sytuacja, ale musicie być 'technicznie' pewne, że kot wam się nie zaszyje w jakąś dziurę i nie prześpi tych tabletek pozostając dalej nieuchwytnym. Poza tym jak zacznie kimać to może być narażony na jakieś niebezpieczeństwo.
I jeszcze - na niektóre koty Sedalin działa wręcz przeciwnie. Relanium też. W ogóle środki 'przymulające'....
yvet pisze:Agn czy wiesz coś więcej w tym temacie?Co o tym myślisz?? Może warto spróbować przynajmniej??
Choć w dodatku jeżeli kociak miałby trafić prosto na zabieg to lepiej to jednak z wetem skonsultować...może to kolidować ze znieczuleniem jaki ma kicia dostać podczas zabiegu.
Agn pisze:yvet pisze:Agn czy wiesz coś więcej w tym temacie?Co o tym myślisz?? Może warto spróbować przynajmniej??
Choć w dodatku jeżeli kociak miałby trafić prosto na zabieg to lepiej to jednak z wetem skonsultować...może to kolidować ze znieczuleniem jaki ma kicia dostać podczas zabiegu.
Już sobie doczytałam. Wcześniej dotarło do mnie:
- nie da się złapać
- na drzewie
- tabletki.
Jeśli kot jest w schronie i trudność polega na tym, że nie da się złapać na ograniczonej przestrzeni, to faktycznie można próbować. Dalej jednak maja zastosowanie moje wątpliwości - na niektóre koty środki uspokajające działają inaczej niż w założeniu. [Panie farmaceutki od ludzkich leków, mogą o tym nie wiedzieć].
I jak najbardziej Twoje wątpliwości odnośnie zabiegu i znieczulenia są słuszne - lek, jego dawkę, powinien zaordynować wet, który będzie robił zabieg.
puss pisze:dziewczyny - widzę, że zaczyna się coś dziać w sprawie Figara
w takim razie potrzebujemy porady weta, który będzie kota operował.
Iwonko, skontaktujesz się z nim?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], izka53, puszatek i 167 gości