cholera, zanim tak zagraciliśmy piwnicę, mogłam pomyśleć.
Boje się, ze komuś będzie przeszkadzać.Osiedle zamknięte, ludzie, którzy nie lubią zwierząt.Ciec może mi zakazać, jako że wszystko ,,musi być czyste''., tak więc, jak nakarmisz gołąbka na trawce, to okruszki będa sprzątnięte najpóźniej za piętnaście minut.Jak wyszłam z kotem na szelkach, to dostałam opier papier za to, że może sikać jak pies.I olałam
Przejadę sie tam o 12.Wcześniej nie dam rady.Cała noc nie spałam,a jutro już poniedziałek
I powiem, jaka jest sytuacja.Jak oddam maluszka znajomej(,,aleee proszę, on ma zooostać!'') to może uda mi się wziasć ze dwa maluchy.W końcu mleko kupiłam - Bogena, był jeszcze Gimpet, ale jakoś tak mi się wzięło, i chyba dobrze, bo mu smakuje.
Kupa była wczoraj wieczorem.Dosłownie troszeczkę.A dzisiaj nic.Je często.Wygląda jakby miał zeza.Czy kupa musi być codziennie?Siku robi po każdym jedzonku, dosłownie po muśnięciu brzuszka wacikiem.Dałam mu o północy, a o drugiej w nocy wydarł paszczę.I nie chciał spać w swoim łóżeczku.Wlazł mi pod koszule nocną, zagnieździł sie pod szyja, a ja drzemałam jak mumia, żeby go nie zgnieść.
Aha, jak kociak otwiera buzie raz po raz bezgłośnie, to co to znaczy?

Butelki nigdy sobie nie odmawia.Martwi mnie jedna rzecz-Nie wstaje na nóżki, a reszta jego rodzeństwa jeszcze dwa dni temu to robiła.Nieporadnie,a le zawsze.W końcu jedna z krówek wypadła.
Czy to normalne, ze kociak ma czkawkę?
Przepraszam za tyle pytań, ale moja wiedza ciągle jest niezaspokojona.
Obiecuję zdać relację po 12.
k
