Burasia...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 10, 2007 10:02

i co u malutkiej?

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 10, 2007 13:20

Burasia kocha Panią karmicielkę miłością wielką i odwzajemnioną
Burasia, jak tylko słyszy, że idzie, zaczyna wesoło miaukać
Daje się brać na kolanka i miziać
Wtedy nawet ja mogę ją miziać pod szykją - nadstawia też uszka do drapania
Ale jak Pani karmicielka sobie idzie - Burasia nie chce dać się pogłaskać...

I tu jest koń pogrzebany, bo karmicielka kocha bardzo Burasie, ale ma 5 swoich kotów, a zdrowie i finanse nie pozwalają na kolejnego

:(
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon sie 13, 2007 13:33

Pamiętam, że jeszcze niedawno Łucja pocieszała mnie mówiąc
"moją kotkę też wystawiłaś, nie wierząc, że ktokolwiek ją weźmie"
mówiąc o Niuni z Józefowa, którą znalazła na jednym z moich ogłoszeń i od razu postanowiła przygarnąć.
Tak też wystawiałam Burasie - z nadzieją, "że może"...
I domek się znalazł dla niej i dla niego
ale on umarł
ona została
domek wziął dwa inne koty
teraz Burasia, kot prawie domowy, już nikogo nie interesuje
Nikt nie zagląda, nie pyta, nie dzwoni
na co komu bury kot z podwórka, który w dodatku ma serce pełne smutku i nie wie po co żyje.
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon sie 13, 2007 14:15

Kochana Burasiu!

Wiesz, tak to już jest, ze my koty czasem dłużej musimy poczekać na tego właściwego, jedynego na całe życie Dużego. Zwłaszcza my, buraski, takie zwyczajne, bez łatek, bez rudego futerka (swoją drogą co ci Duzi w tych rudzielcach widzą?! kot jak kot), często nieśmiałe i zakompleksione (Duzi mówią o takich: dzikie, ha ha).
Ale jak juz Ten Duży Cię wypatrzy i zabierze do domku to bedzie Cię kochał mocno i do końca życia, będzie dbał o Ciebie i będziesz dla niego najpiękniejszym kotkiem na świecie.

To pisałam ja - Kloda Maluda vel Kluska, burasek adoptowany.

Pozdrawiamy Cię serdecznie z Cykorkiem, nie smuć się, Twój domek już cię szuka, cierpliwości.
Żyjesz po to, żeby:
bawić się myszkami
podkradać wędlinkę z kanapek
bawić się w pykpykpykbrzdęęk (moja ulubiona zabawa)
korzystać z prawa do spania na poduszce oraz w poprzek łóżka
wymagać drapania i wskazywać, gdzie konkretnie (ja najbardziej się ślinię jak drapią po brzuchu :wink: )
bezlitośnie budzić w nocy lizaniem w nos jak przestaja drapać.
Mozna jeszcze polować na stopy ale to dla zaawansowanych.

Powiedz Dużej, żeby się nie martwiła, ma szczęśliwą rękę do znajdowania domków, pomogła już tylu kotom, że Tobie też da radę!!

Całujemy

Kloda i Cykorek
Pływanie pod prąd wyrabia mięśnie.
Obrazek Obrazek Obrazek

lucjaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 15292
Od: Czw mar 22, 2007 12:20
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 14, 2007 11:09

Domku, Burasia czeka :)
Pływanie pod prąd wyrabia mięśnie.
Obrazek Obrazek Obrazek

lucjaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 15292
Od: Czw mar 22, 2007 12:20
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 14, 2007 11:24

na pewno się uda!
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Wto sie 14, 2007 20:24

Buraniu, hopsaj do góry!

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw sie 16, 2007 7:57

Nie chowaj się śliczna kocinko.
Domku, Burasia jest TUTAJ :D
Pływanie pod prąd wyrabia mięśnie.
Obrazek Obrazek Obrazek

lucjaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 15292
Od: Czw mar 22, 2007 12:20
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 16, 2007 10:13

Burasi ulubionym miejscem jest szafka
A właściwie na szafce :)
Ależ strachu się najadłam, gdy jej znaleść nie mogłam
Pomyślałam, że zwariowałam, albo mam talent do gubienia kotów na małych przestrzeniach... :roll:
A Burasia sobie patrzyła na mnie z góry...
Piękna kotenia z niej.
Aha
No i myszka rulez :) Myszka należy się bawić, pacać, biegać.
Oczywiście, jak duzi nie widzą ;)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pt sie 17, 2007 2:25

:D

Patr77

 
Posty: 2341
Od: Wto wrz 12, 2006 0:05
Lokalizacja: Ottawa/Poznań

Post » Pt sie 17, 2007 7:55

Piękna, madra Burasia czeka na swojego Dużego.
Kto zaopiekuje się kotką na stałe?
Pływanie pod prąd wyrabia mięśnie.
Obrazek Obrazek Obrazek

lucjaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 15292
Od: Czw mar 22, 2007 12:20
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sie 20, 2007 9:28

Burasie musiałam zabrać z dotychczasowego domku czasowego i pilnie szukałam innego.
Udało się
Niewiem, jak długo będzie mogła tam zostać
To na prawdę fajny kot, którego jedynym nieszczęściem było urodzić się pod krzakiem
W każdym innym wypadku Burasia to kot, który jest domowy. Potrzebuje jedynie więcej czasu na zaufanie człowiekowi...
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Wto sie 21, 2007 18:46

tajdzi wysłałam Ci PW

asiakliny

 
Posty: 73
Od: Śro mar 21, 2007 21:46

Post » Śro sie 22, 2007 8:06

Burasiu, czy duzi już o ciebie pytali ?
Głaski zauszne dla ciebie. :lol:
Pływanie pod prąd wyrabia mięśnie.
Obrazek Obrazek Obrazek

lucjaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 15292
Od: Czw mar 22, 2007 12:20
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sie 27, 2007 11:36

wierzyć mi się niechce, ale tak jest.
Udało się
Burasia ma dom!!!!

Pani karmicicelka, która przejęła ode mnie Burasie, w związku z epidemią (na szczęście dosłownie rozminęła się z chłopcami w drzwiach)
postanowiła ją zatrzymać!!!
Burasia MRUCZY, bawi się myszką, śpi na szafie, je wszystko co dostanie, łasi się i pcha na kolana!!!
Taki z niej śmietnikowy kot!!!
Jest zakochana w swojej Pani na tyle, że zaakcpetowała nawet jej dwa psy ;)
Pani karmicielka jest tak samo zakochana w Burasi

"ale ja jej nie oddam, powiedziała, gdy dzwoniłam zapytać się jak się czuje ;), ona jest moja, jes jej tu dobrze, zrobiła się ślicznie okrąglutka"

:lol:

W piątek idę Burasie zaszczepić.
Niestety zdaję sobie sprawę z dożywotniej pomocy pani Karmicielce w karmie i leczeniu, bo wiem jak wygląda jej sytuacja...

Niemniej jednak Burasia ma cudowny dom! :)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 1355 gości