» Pt kwi 20, 2007 19:27
Kocur zabieg zniósł świetnie. Wybudził się ładnie i szybciutko.
Niestety są też nienajlepsze wieści. Kreatynina podniosła się do poziomu 4,6. Przed czterema tygodniami było 4,2. Mocznik w górnej granicy normy czyli tak jak było.
Przez najbliższe dni będziemy wieczorkami chadzać na kroplówki podskórne. Dostałam na spróbowanie nowy lek - zobaczymy, czy Puszek Wydmuszek zaakceptuje jedzonko wymieszane ze specyfikiem.
Po powrocie do domku zrobił kupala do kuwety. Siusiu niestety w drugim końcu pokoju.
Zostałam pouczona żeby obserwować kicia bazcnie na ewentualność braku łaknienia.
Pan doktor stwierdził, że jajka Puszka jako, że monstrualnych rozmiarów , w znacznym stopniu determinowały jego zachowanie. W ciągu miesiąca ma się przeobrazić. Czekamy z utęsknieniem.[/i]