Egzotyczny,czarny Tołdi już nie sam,za TM.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 31, 2007 21:53

Slodzinka kochana.
Dobrze, ze na Ciebie trafil!!
Wielkie kciukasy za niego :D
Misia, Misieczka zawsze będziesz w naszych sercach [*] Mróweczek 15.08.2003-06.02.2020 [*] Biedronka maj 2004-18.10.2021 [*] Kitka10.05.2023 [*]
Z nami : Filemon, Maciek, Lilek, Dzidka, MałeMałe, Tobiś, Mufi, Rudek - został w domu, który kupiliśmy..., dziadeczek Domi zgarnięty ze środka wsi

kiwi

 
Posty: 5986
Od: Pt lis 14, 2003 22:32
Lokalizacja: Góry, polskie góry :)

Post » Sob mar 31, 2007 22:01

Biedny Puciuś
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za zdrówko

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pon kwi 02, 2007 8:03

zosia&ziemowit pisze:Cudny jest :1luvu: :1luvu:


Tołdi dziekuje za komplementasy. :1luvu:
Musze jednak przyznać,że w naturze wygląda o wiele gorzej.
Mam takie podejrzenie,że jakiś czas leżał w swoich odchodach.
Sieść na łapkach i brzuszku jest jakby "zaparzona" i poskrecana,"pachnie"
siuśkami.Ogon jest posklejany i brudny,nawet nie chce myśleć czym.
Najlepsza byłaby kąpiel,ale nie w jego stanie.
Oczywiście codzienie czyszcze mu sierść mokrą ściereczką i specjalnymi chusteczkami,ale to wszystko jest bardzo zastarzałe i moje zabiegi niewiele dają.
Wczoraj wieczorem byliśmy u weta i było nieżle,tylko kupki nieładne.
Jednak kiedy wieczorem weszłam do niego i zaczełam coś robić,to Tołdziak usiadł,zwiesił głowe i tak siedział. :cry:
Do tej pory byłoby to nie do pomyślenia,bo jak tylko wchodziłam do niego,
to nawet jeśli byłam zajeta,to Tołdi miział sie o moje nogi i barankował.
Boje sie,że jest gorzej. :cry:
Apetyt też jakby mniejszy. :cry:
Nie chce,aby było gorzej :crying: ,czasami czuje jakby Tołdi spedził u mnie nie tydzień,a całe 10 lat.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Pon kwi 02, 2007 8:05

Cały czas trzymam kciuki. Tołdi, kochanie, walcz, masz po co, dla cudownej Dużej.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon kwi 02, 2007 10:46

Ja też trzymam kciuki za cudnego gremlinka...
No, Tołdi... główka do góry :)
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 02, 2007 21:15

:cry: Niestety jest gorzej. :cry:
Niedawno wrociliśmy od weta.
Dostał kroplowke z "wkładką",pewnie teraz poczuje sie troche lepiej.
Jest taki osłabiony.
Biedny Tołdi. :cry:
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Pon kwi 02, 2007 21:26

biedny Tołdi...
No, kotulku, proszę... pozbieraj się...
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 02, 2007 21:57

:(
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon kwi 02, 2007 22:17

Tołdi chłopie Ty się nie wydurniaj tylko zdrowiej - dobrze?

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 02, 2007 22:30

nie poddawaj się Kotuszku!
kotika tak walczy o Ciebie...

:ok: :ok: :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 02, 2007 22:33

Kotusiu, walcz, masz dla kogo.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto kwi 03, 2007 23:09

jak Tołdi ???

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Śro kwi 04, 2007 20:46

Nie pisałam wczoraj,bo nie chciałam zapeszać.
Na szczeście Tołdeczek wczoraj znow jadł,mało,bo mało,ale jadł. :P
Co wiecej,wczoraj zrobiliśmy probe:
jeden dzień bez kroplowki i zastrzykow.
Ja za to zostałam pielegniarką. :roll:
Dostałam mase tabletek,ktore musiałam mu podać w odpowiednich porach.
Jestem w tym początkująca,dlatego było to dla mnie okropne wyzwanie. :oops:
Już myślałam,że Tołdzi mnie za to znienawidzi,ale po chwilowym boczeniu sie wybaczył mi. :1luvu:
Kilka fotek kociego pacjenta.

Obrazek

Taki widok najbardziej mnie cieszy.

Obrazek

Tu oblizuje paszcze po geri-pecie,ktory też na siłe trzeba mu wciskać.

Obrazek

I jeszcze.

Obrazek

Obrazek

Tak wiec eksperyment sie udał i dziś po podaniu kroplowki,zdecydowałyśmy sie z wetką na probe dwudniową.
Bardzo chciałabym aby sie udało.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Śro kwi 04, 2007 20:48

Śliczny Tołdziaczek.
Mam nadzieję, że się uda. Trzymam kciuki.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro kwi 04, 2007 21:05

Tołdi, tak trzymaj :ok:
Jedz, sił nabieraj i zdrowiej :ok: :ok: :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 65 gości

cron