zosia&ziemowit pisze:Cudny jest

Tołdi dziekuje za komplementasy.
Musze jednak przyznać,że w naturze wygląda o wiele gorzej.
Mam takie podejrzenie,że jakiś czas leżał w swoich odchodach.
Sieść na łapkach i brzuszku jest jakby "zaparzona" i poskrecana,"pachnie"
siuśkami.Ogon jest posklejany i brudny,nawet nie chce myśleć czym.
Najlepsza byłaby kąpiel,ale nie w jego stanie.
Oczywiście codzienie czyszcze mu sierść mokrą ściereczką i specjalnymi chusteczkami,ale to wszystko jest bardzo zastarzałe i moje zabiegi niewiele dają.
Wczoraj wieczorem byliśmy u weta i było nieżle,tylko kupki nieładne.
Jednak kiedy wieczorem weszłam do niego i zaczełam coś robić,to Tołdziak usiadł,zwiesił głowe i tak siedział.
Do tej pory byłoby to nie do pomyślenia,bo jak tylko wchodziłam do niego,
to nawet jeśli byłam zajeta,to Tołdi miział sie o moje nogi i barankował.
Boje sie,że jest gorzej.
Apetyt też jakby mniejszy.
Nie chce,aby było gorzej

,czasami czuje jakby Tołdi spedził u mnie nie tydzień,a całe 10 lat.