Kot a nowa kanapa.

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Czy koty zostawią nową kanapę w spokoju?

Ankieta wygasła Sob maja 26, 2007 16:24

Tak
11
18%
Nie
49
82%
 
Liczba głosów : 60

Post » Sob lut 17, 2007 1:08

Dziwi mnie, jak mozna sie zbytnio przejmowac wygladem mebli :wink: To tylko rzeczy, wyluzujcie :D I nie kupujcie takich drogich, nie bedzie szkoda :lol:

Prakseda pisze:Pewnie niektórym tu podpadnę, ale ryzyk fizyk.
Przyznam szczerze, iż naiwnie myślałam, że miłośnicy kotów, i co za tym idzie również miłośnicy innych zwierząt (jak sądzę kierując się dalej tym naiwnym rozumowaniem), nie akceptują zdzierania z nich skóry, dla względow estetycznych.

Popieram. Cholernie przykro mi sie robi jak czytam (zwlaszcza tu) o zakupie skorzanej kanapy/fotela itp. :( :( :(
Obrazek

Happy

 
Posty: 2832
Od: Śro lis 19, 2003 2:36
Lokalizacja: Bayreuth, Niemcy

Post » Sob lut 17, 2007 2:23

Moje Lulątko interesuje się wszystkim co nowe ale drapie tylko drapak. myśle ze napewno obwąchają i dadzą spokój :wink: ale pewności nie ma
Obrazek

makitta

 
Posty: 350
Od: Sob kwi 29, 2006 12:18
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lut 18, 2007 14:27

Moje koty kochają drapać drapaki, co nie przeszkadza wcale, by drapaly też inne mebelki... Ale co Tam :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20593
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Czw lut 22, 2007 8:58

crisan pisze:Przepraszam Cie Renatto,moze jestem niesprawiedliwy,ale przeczytalem ten watek,a takze inny ,ktorego jestes autorka(ten o fruwajacej po domu siersci)i mam wrazenie,ze nie do konca akceptujesz obecnosc kotow w domu.Rozumiem,ze kazdy z nas chce mieszkac w estetycznie,funkcjonalnie i z gustem urzadzonym domu.Że byc moze Twoim marzeniem bylo posiadanie skorzanej kanapy.Ale tez kazdy z nas ,biorac zwierze do domu wiedzial,ze to nie tylko przyjemnosc obcowania z nim ,ale takze obowiazek.Że kot oprocz obdarowywania nas przytulkami i mruczankami,"obdaruje"nas zasikanym łóżkiem,podartymi firanami i innymi "prezentami".I w odroznieniu od ludzi ,nie zrobi nam tego na złość,ale z jakiegos powodu(brudna kuweta)lub dlatego,ze taka jego kocia natura.
Temat kanapy,Twoje pytania i rozterki,rozumiem.Kilka dni temu,nie chcialem uzywac rivanolu do przecierania rany u mojej kotki.Powodem bylo barwienie tego preparatu na żółto,wszystkiego z czym sie styka.Kanapy w moim domu sa kremowe,balem sie ,ze nie da sie usunac powstalych plam.Zamykalem wiec kicie na 15 minut w lazience az do wyschniecia opatrunku.
Nie rozumiem ,niestety,jak przyszlo Ci do glowy,skrocenie siersci kotce,dlatego,bo przeszkadza Ci fruwajaca po mieszkaniu siersc .Prawie kazda osoba z forum ma wiecej niz jednego kota.Ja mam 4.Tak jak myje zeby co najmniej 2 razy dziennie,i nie zastanawiam sie czy je umyc ,czy nie ,tak codziennie czesze moje koty i odkurzam!Dawno pozbylem sie dywanow,zaslon i niepotrzebnych klamotów.Dzieki temu latwiej i szybciej mi sie sprzata.
Pomyslalem sobie,ze moze konsekwencja i cierpliwoscia uda Ci sie nauczyc koty omijania kanapy szerokim lukiem.A moze kup im jakis fotel w ikei-posluzy za drapak i legowisko.No i na pewno zadne zwierzatko nie zostanie obdarte ze skory ,zeby go zrobic.Pozdrawiam.


Obecność kotów w domu akceptuję jak najbardziej ( tymbardziej,że to był mój własny pomysł).Kanapę kupuje mój Mąż (ja wybierałam tylko kolor,nie typ kanapy,sama miałam obiekcje co do skóry(jestem semiwegetarianką),ale Mąż się uparł ).A fruwająca sierść troszkę przeszkadzają,nie jest to dramat,ale zawsze można się poradzić co można zrobić aby to troszkę ograniczyć ( nie mam zbyt dużego doświadczenia-koty mam od pół roku ).
Mimo to byłam jak najbardziej przygotowana też na mniej miłe rzeczy(tłuczenie przedmiotów,kupale nie zawsze w kuwecie itp).Sama sprzątam po kotkach nawet jak zrobią kupala w zlewie(zdarza się ) lub w wannie.
Pozdrawiam

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Czw lut 22, 2007 10:40

Renatto, coż, wydaje mi się, że skórzane meble nie przeżyją kocich pazurów :( i tu nawet nie chodzi o drapanie, bo tego wcale nie muszą robić, ale po prostu o chodzenie po kanapach, wskakiwanie itp.

nasz kocurek drapie tylko swój drapak, ale uwielbia wskakiwać, wspinać się na inne meble m.in. na kanapę, która jest zwykłą granatową, materiałową kanapą z ikea, a i tak po takich wyczynach widać na materiale ślady pazurów (i tak przycietych). Nas to nie martwi zbytnio, taką kanapę można łatwo obić na nowo, poza tym kładziemy na nią narzutę i ja właśnie radziłabym ci oprócz kanap nabyć do nich jakiś pled, koc czy narzutę, wtedy kotki będą się wspinały po niej a nie po skórze i problem rozwiązany :D
Gucci AKA Cianek ['] 21.10.2006 Wołów - 02.04.2022 Zurych
Iberia Negra AKA Bercia

robi

Avatar użytkownika
 
Posty: 519
Od: Czw lut 01, 2007 13:44
Lokalizacja: Zurych

Post » Czw lut 22, 2007 10:53

Prakseda pisze:Pewnie niektórym tu podpadnę, ale ryzyk fizyk.
Przyznam szczerze, iż naiwnie myślałam, że miłośnicy kotów, i co za tym idzie również miłośnicy innych zwierząt (jak sądzę kierując się dalej tym naiwnym rozumowaniem), nie akceptują zdzierania z nich skóry, dla względow estetycznych.

Od razu wyznaję jak na spowiedzi kiedyś nosiłam dlugi skórzany płaszcz i futro. Traktowałam to jak towar. Ale przez obcowaniu ze zwierzętami, z kotami głownie, nauczyłam się kochać tylko żywe skórki i futra.


Dokładnie mam takie same odczucia :? Futerko nosiłam dawno przez rok ale jakoś nie mogłam ,kiedy dotykałam go robiło mi się jakoś smutno,nie miałam wtedy kota jeszcze.
Płaszcz skórzany wisi w szafie,a przy zakupie kanap brałam pod uwagę obecność kotów w domu.
Wczoraj moja córka mówi ,jak mi smutno bo pani miała futerko ,które mi przypominało Sticha :( Pyta się czyje to futerko ,mówie królik ,ona jak można chodzić w tym :( Kiedy mamy koty w domu córka ,ciagle się pyta jak widzi futra czy to prawdziwe :roll: Chyba u kociarzy to norma.

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lut 22, 2007 11:33

Ja też nie mam żadnego futerka ( oprócz dwóch naturalnych widocznych w podpisie). Brzydzę się naturalnymi futrami i skórą.

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Czw lut 22, 2007 11:42

Rennatta pisze:Ja też nie mam żadnego futerka ( oprócz dwóch naturalnych widocznych w podpisie). Brzydzę się naturalnymi futrami i skórą.


No będzie Ci "niewygodnie" odpoczywać na nowej kanapie.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw lut 22, 2007 12:49

Prakseda pisze:
Rennatta pisze:Ja też nie mam żadnego futerka ( oprócz dwóch naturalnych widocznych w podpisie). Brzydzę się naturalnymi futrami i skórą.


No będzie Ci "niewygodnie" odpoczywać na nowej kanapie.


Będę sobie wyobrażać,że jest sztuczna.

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Pon lut 09, 2015 11:54 Re: Kot a nowa kanapa.

no właśnie- co innego kiedy kot robi to celowo a co innego kiedy zapiera się łapkami... mam nadzieję, że jak moja Molly podrośnie to nie będzie już używała pazurków do wskakiwania na nią ale póki co ma 2 m-ce i przez weekend (odkąd ją mamy) wyrządziła dużo szkody kanapie z ekoskóry. Molly uwielbia spacerować i spać na oparciu, dlatego w nocy zabeczpieczamy je kilkoma warstwami kocyków. ale w ciągu dnia ona milion razy skacze na nią i podwójna warstwa koca nie wystarczy żeby pazury się nie przebiły... przed adopcją mój luby mnie uprzedzał że będzie wyczulony na drapanie kanapy, z tym, że miał na myśli takie celowe, ale tłumaczyłam mu że nauczymy ją używać drapaka. dzisiaj rano jak zobaczyłam w jakim stanie jest miejsce gdzie najczęściej wskakuje to chciało mi się płakać. zadzwoniłam do niego i powiedział że trudno, chyba się już z tym pogodził i przecież to mały kot. a ja kombinuję jak zabezpieczyć kanapę, szczególnie, że był to prezent od jego brata z okazji naszej wyprowadzki...

umyna

 
Posty: 1
Od: Pon lut 09, 2015 11:45

Post » Śro lut 11, 2015 10:28 Re: Kot a nowa kanapa.

umyna pisze:no właśnie- co innego kiedy kot robi to celowo a co innego kiedy zapiera się łapkami... mam nadzieję, że jak moja Molly podrośnie to nie będzie już używała pazurków do wskakiwania na nią ale póki co ma 2 m-ce i przez weekend (odkąd ją mamy) wyrządziła dużo szkody kanapie z ekoskóry. Molly uwielbia spacerować i spać na oparciu, dlatego w nocy zabeczpieczamy je kilkoma warstwami kocyków. ale w ciągu dnia ona milion razy skacze na nią i podwójna warstwa koca nie wystarczy żeby pazury się nie przebiły... przed adopcją mój luby mnie uprzedzał że będzie wyczulony na drapanie kanapy, z tym, że miał na myśli takie celowe, ale tłumaczyłam mu że nauczymy ją używać drapaka. dzisiaj rano jak zobaczyłam w jakim stanie jest miejsce gdzie najczęściej wskakuje to chciało mi się płakać. zadzwoniłam do niego i powiedział że trudno, chyba się już z tym pogodził i przecież to mały kot. a ja kombinuję jak zabezpieczyć kanapę, szczególnie, że był to prezent od jego brata z okazji naszej wyprowadzki...

Powtórzę to co napisałam wyżej:

Pewnie niektórym tu podpadnę, ale ryzyk fizyk.
Przyznam szczerze, iż naiwnie myślałam, że miłośnicy kotów, i co za tym idzie również miłośnicy innych zwierząt (jak sądzę kierując się dalej tym naiwnym rozumowaniem), nie akceptują zdzierania z nich skóry, dla względów estetycznych.

Może Twój kot myśli tak samo i chce Wam wyperswadować akceptowanie mebli z ciał innych istot.
Wiem, to prezent ale mimo wszystko, nie współczuję. Przepraszam.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro lut 11, 2015 10:34 Re: Kot a nowa kanapa.

Prakseda pisze:
umyna pisze:no właśnie- co innego kiedy kot robi to celowo a co innego kiedy zapiera się łapkami... mam nadzieję, że jak moja Molly podrośnie to nie będzie już używała pazurków do wskakiwania na nią ale póki co ma 2 m-ce i przez weekend (odkąd ją mamy) wyrządziła dużo szkody kanapie z ekoskóry. Molly uwielbia spacerować i spać na oparciu, dlatego w nocy zabeczpieczamy je kilkoma warstwami kocyków. ale w ciągu dnia ona milion razy skacze na nią i podwójna warstwa koca nie wystarczy żeby pazury się nie przebiły... przed adopcją mój luby mnie uprzedzał że będzie wyczulony na drapanie kanapy, z tym, że miał na myśli takie celowe, ale tłumaczyłam mu że nauczymy ją używać drapaka. dzisiaj rano jak zobaczyłam w jakim stanie jest miejsce gdzie najczęściej wskakuje to chciało mi się płakać. zadzwoniłam do niego i powiedział że trudno, chyba się już z tym pogodził i przecież to mały kot. a ja kombinuję jak zabezpieczyć kanapę, szczególnie, że był to prezent od jego brata z okazji naszej wyprowadzki...

Powtórzę to co napisałam wyżej:

Pewnie niektórym tu podpadnę, ale ryzyk fizyk.
Przyznam szczerze, iż naiwnie myślałam, że miłośnicy kotów, i co za tym idzie również miłośnicy innych zwierząt (jak sądzę kierując się dalej tym naiwnym rozumowaniem), nie akceptują zdzierania z nich skóry, dla względów estetycznych.

Może Twój kot myśli tak samo i chce Wam wyperswadować akceptowanie mebli z ciał innych istot.
Wiem, to prezent ale mimo wszystko, nie współczuję. Przepraszam.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 11, 2015 16:00 Re: Kot a nowa kanapa.

Mój Luks drapie kanapę, kiedy:
- się nudzi,
- chce zwrócić na siebie uwagę,
- przyjdzie do nas weterynarz do domu, ( i co to jest? prezentacja siły? )
- za długo nas nie było,
- drapak pionowy trzeba wymienić bo sizal stracił wartość użytkową,
- ma za długi, zawinięty pazur,

Aby nie drapał kanapy, przycinam mu pazury, bawię się z min, staram się nie zostawiać, wymieniam drapak. Kanapę mam niedrogą, z Ikei, z wymienianym pokryciem.


Luks umie też wejść do środka kanapy i z jej czeluści nieoczekiwanie wyłonić łapę. Omal nie dostałam zawału, za pierwszym razem.

betell

 
Posty: 73
Od: Nie gru 14, 2014 23:12

Post » Śro lut 11, 2015 16:21 Re: Kot a nowa kanapa.

Prakseda pisze:Przyznam szczerze, iż naiwnie myślałam, że miłośnicy kotów, i co za tym idzie również miłośnicy innych zwierząt (jak sądzę kierując się dalej tym naiwnym rozumowaniem), nie akceptują zdzierania z nich skóry, dla względów estetycznych.

Może Twój kot myśli tak samo i chce Wam wyperswadować akceptowanie mebli z ciał innych istot.
Wiem, to prezent ale mimo wszystko, nie współczuję. Przepraszam.


Czyli kociarz/kociara = ekoterrorysta, który najchętniej by się zabił (i innych zapewne też, bo to wstrętni mięsożercy i nosiciele ciał smutkujących futrzaczków), ponieważ każde jego działanie w mniej lub bardziej bezpośredni sposób szkodzi jakiemuś biednemu bydlątku, czy innemu zwierzaczkowi (które rzecz jasna jest znacznie bardziej wartościowe od tego odrażającego śmiecia, jakim jest człowiek)? Może mam jeszcze mojego kota na wegetarianina przerobić? A fakt, nie mogę, ponieważ roślinki też odczuwają ból...
Ostatnio edytowano Czw lut 12, 2015 16:33 przez NITKA/KARINKA, łącznie edytowano 1 raz
Powód: poprawiłam nick autorki cytowanej wypowiedzi
Obrazek Vanes

xkarim

 
Posty: 7
Od: Sob cze 21, 2014 7:32

Post » Śro lut 11, 2015 18:14 Re: Kot a nowa kanapa.

xkarim pisze:Czyli kociarz/kociara = ekoterrorysta, który najchętniej by się zabił (i innych zapewne też, bo to wstrętni mięsożercy i nosiciele ciał smutkujących futrzaczków), ponieważ każde jego działanie w mniej lub bardziej bezpośredni sposób szkodzi jakiemuś biednemu bydlątku, czy innemu zwierzaczkowi (które rzecz jasna jest znacznie bardziej wartościowe od tego odrażającego śmiecia, jakim jest człowiek)? Może mam jeszcze mojego kota na wegetarianina przerobić? A fakt, nie mogę, ponieważ roślinki też odczuwają ból...


Poziom intelektualny się strasznie obniżył...
Poniższy opis dedykuję osobom używającym słów, których nie rozumieją:

Ekoterrorysta - prowadzi działania sprzeczne z prawem dla dobra środowiska naturalnego. (Skóry są dość ekologiczne, ale proces ich obróbki może być szkodliwy dla środowiska)


Żeby uzupełnić cytowaną powyżej wypowiedź należałoby znaleźć obraźliwy termin określający terrorystów zaangażowanych w obronę praw zwierząt. Ale niestety żadnego nie znam.

betell

 
Posty: 73
Od: Nie gru 14, 2014 23:12

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], luty-1, Magda_lena, sebans i 35 gości