

Milka o wiele lepiej zniosła narkozę, żadnych wymiotów, szybko próbowała łazić. Kropka wymiotowała i już w domu zachowywała się dużo spokojniej od Milki (czyli jak u ciebie Anie

Obecnie dziewczyny śpią - każda w wybranym przez siebie miejscu - całe mieszkanie po prostu usłałam poduchami, swetrami, kocami, żeby odpoczywały tam gdzie same chcą. Milka zasnęła w łazience na dywaniku i grubym swetrze tuż pod kaloryferem, Kropka pod łóżkiem w sypialni na mojej starej kurtce, obie przykryte kocykami.
Biegam co dwie minuty i sprawdzam czy wszystko ok. Na noc zamierzam panny pozamykać w transporterkach - tak jak radziła Anie.
Bardzo, bardzo dziekuję za kciuki!! Już mam chyba z górki, ale co się nadenerwowałam i po cichu naryczałam nocą w poduchę (że muszę im to zrobić), to moje

Joasia