Plamcia i dzieci... Siostra Plamistej: ten sam numer:((( s.5

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 12, 2006 8:24

Budowlancy rosnijcie zdrowo i nie zameczajcie Wielbladzia :D
A Ty Dunia zamiast opcji fukania wlacz traktorzenia :ok:
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 13, 2006 1:50

wzięłam Plamistą do kompa, żeby zobaczyła, że o niej i jej dzieciach dowiedział się świat :lol: moje malutkie szylkretowe trzy kilogramki, które żżerają na raz po dwie saszetki 8O :roll: ale to przez te smoki przecież. same zmiatają z misek w tempie astralnym - a potem do cyca :roll:

małe opanowały pokój :wink: od ponad godziny szaleją tak, że dorosłe spokojne koty (naturalnie nie o Liluku mówię :wink: o reszcie) rozpierzchły się po kątach! ...i patrzą z powątpiewaniem... Plamisia znów siedzi przy pustej misce i wymownie spogląda, a ja sama nie wiem, czy mogę jej jeszcze coś dać, skoro wieczorem wtrząchnęła 20 deko jedzenia na raz i dołożyła jeszcze suchym 8O

szkoda, że Duńka siedzi wściubiona w kącie i nie czuje się tu tak pewnie jak one :( przy okazji czyszczenia uszu miałam ją dziś dość długo na rękach (zapakowaną szczelnie w starej flanelowej koszuli :wink: ) i z ulgą stwierdzam, że według mnie jest kotem do oswojenia :lol: prycha okropnie, ale kiedy do niej mówię, strzyże uszkami i szybko się uspokaja :lol: niestety, w klatce nadal pacyfikuje całą rodzinę z Plamcią włącznie... :( jest jeszcze jeden problem pośrednio klatkowy: Dunia ma świerzba-giganta :twisted: :( maluszki i Plamcia w zasadzie nie mają go już w ogóle - ale w tej sytuacji zaraz znów mogą mieć, i to TAAKIEGO jak ona :strach: na nią jedną poszło mi na jedno czyszczenie ponad 20 patyczków. na pozostałą czwórkę razem wziętą - chyba mniej
co ja mam z nią zrobić...?
śliczna, przestraszona i zaświerzbiona...
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pt paź 13, 2006 9:26

Wielbładziu, jeżeli Dunia dała sobie w uszy 20 patyczków wetknąć, nawet pog postacią baleronu z flanelówki, to bardzo daleko odbiega od mojego pojęcia dzkusa.
Z pewnością jest "materiałem" do oswojenia. Będzie dobrze, zobaczysz.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob paź 14, 2006 1:54

to taki mały dzikusek, za mały, żeby być groźnym :wink: przynajmniej dla mnie - bo maluszki to się jej boją :?
sama już myślę, że jakoś to będzie, bo dziś, kiedy ją wzięłam, nawet nie fukała :) boi się ciągle bardzo, to widać, wytrzeszcza swoje śliczne duże ślepka - ale chyba już odechciało jej się agresji wobec mnie :) z Dziczyzną było to samo: przez pierwsze parę dni była lwem i tygrysem, ale w końcu spasowała - i jak już uda mi się ją osaczyć i wziąć na ręce, jest spokojna. zdaję sobie sprawę, że oswajanie i przygotowywanie małej do adopcji będzie dłuższe niż reszty - oby tylko nie została mi w domu jako Dziczyzna-junior :wink: piękna jest...
moja znajoma przekazała numer telefonu i dziś zadzwoniła pani w sprawie małej koteczki :) na razie oferuję tylko Papkę, ale pani bardzo chętnie chce szylkreta :wink: w poniedziałek chce przyjechać zobaczyć małą, a jak się zdecyduje, to za tydzień-dwa zabrać :) dom zakocony, ale tylko jednym młodym kocurkiem, więc czas najwyższy :wink: to jest osoba z kociarskiego polecenia, miałabym pewność, że dobrze oddaję... ech, OBY...
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Sob paź 14, 2006 6:58

Oby Wielbłądziu :!: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Nie paź 15, 2006 4:36

u nas (prawie) wszystko dobrze :)
jest prawie czwarta rano, a mnie brakuje doby na spanie :?
kociaki wesołe, jedzą jak bestie, bawią się jak opętane :) , tylko mają cały czas biegunkę, niewiele pomaga nifuroksazyd :( :( :( jeśli nie przejdzie i teraz, spróbuję z węglem...
Plamista cały czas błogo śpi :) no tak, powierzyła dzieciaki w dobre ręce, to może spać :wink: ja nie :evil:
a Dunia się oswaja :) dziś już nie warczy na maluchy - za to wtula się w nie jako czwarta :lol: będzie dobrze - żeby tylko świerzba nie zdążyła im sprzedać :evil:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pon paź 16, 2006 8:15

a stronghold działa na świerzb ? chyba tak - może Ci przysłać ?
w razie gdybyś chciała ro daj znac na pw
ObrazekObrazek

irma_g

 
Posty: 1602
Od: Pt gru 09, 2005 20:23
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon paź 16, 2006 9:51

Wielbłądzio, spróbuj na biegunkę Enterogast. Do kupienia u wetów.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto paź 17, 2006 1:01

spróbuję czego tylko się da, bo s.... nadal :evil:
wesolutkie, rozbrykane, rozjedzone - tylko śmierdząca woda się z nich leje :twisted: co jest??? daję im dobre jedzenie, żadnych doświadczeń z nabiałem, wodę (niegazowaną oczywiście :wink: ) z butelki... czy to możliwe, żeby od mleka matki - bo są już na nie za duże???
dziś się nie wyrobiłam do weta :oops: :oops: :oops: , jutro zostawię wszystko inne i lecę...
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Czw paź 19, 2006 0:01

Ty sie lepiej przyznaj coś Ty dzis upolowała... muszę to jutro sfocić, zdaje się...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 19, 2006 2:26

no dobra, zacznę od Rutki :oops: :wink:

kiedy wracałam z bandą sralątek z lecznicy, zobaczyłam pod drzewem... no nie zgadniecie, kogo zobaczyłam :wink: ... kota! zawołałam, zbliżyło się... i 8O 8O 8O :crying: : zamiast lewego oczka wybałuszona zmętniała kula z wrzodem na środku, prawe też trochę zaropiałe :( zawołałam raz jeszcze, podeszło jeszcze bliżej... wtedy, niewiele myśląc, pobiegłam do najbliższego sklepu po jakieś kocie jedzenie. kiedy tylko poczuła zapach, okazało się, że najwyraźniej była głodna - ale mimo to była dość ostrożna, przez ileś minut polowałam na nią :wink: , użerając się przy okazji z kompanią zdebilałych robotników od rusztowań :twisted:

na moje szczęście dała się wziąć na ręce, po kilkuminutowym uspokajaniu dała się nawet na rękach nieść... wróciłam do lecznicy, zainstalowałam ją w klatce... no i jest :?
śliczna, ok. 7-miesięczna koteczka, buro-biała z przewagą burego. spokojna i milutka, tylko przestraszona - ale na pewno będzie proludzkim mruczakiem :wink:
oczko - jego resztki - najprawdopodobniej do usunięcia :(

dobra wiadomość jest taka, że Rutkę chyba weźmie moja przyjaciółka :lol: gorsza: że ja naprawdę nie mam już skąd brać kasy na leczenie kolejnych kotów :evil:, a Beata też dosyć średnio:(

a teraz pokrótce Budowlani:
ponieważ poszłam dziś na wagary :twisted:, zapakowałam ich do weta dużo wcześniej niż miałam iść. zresztą chyba specjalnie poszłam na te wagary :oops: : wczorajszy antybiotyk niestety nie dał żadnych efektów, małe znów przes.... całą noc i rano - i wyglądały już na bardzo osłabione :(
dostały coś nowego i ... najpierw po drodze obfajdały cały transporter po dach (nie wiem, jak one to zrobiły, że siedząc w środku, obs.... go i od zewnątrz :roll: ), fajdając obustronnie (górą i dołem :roll: ) :twisted: od razu po powrocie byłam zmuszona zafundować im rundkę kąpieli i podczas mycia zauważyłam, że chłopcy mają niesamowicie wzdęte brzuszki, dosłownie po pięty, bo uda 'zlały się' z brzuchami w balony 8O :roll: szylkrecia mniej, ale niewiele mnie to pocieszyło.
po myciu zlepiły się z sobą w kłębuszek w kącie klatki i leżały tak półprzytomne do nocy, ledwie dychając :( bałam się potwornie

późnym wieczorem odżyły. zaatakowały i wyssały mamę, pobiegały - i znów śpią, ale już normalnie oddychając, dzięki bogu
jutro mam im podać to samo, aż się boję :strach:
na razie sraczki nie ma, odpukać :twisted:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Czw paź 19, 2006 7:27

Wielbłądziu, jak to dobrze że z Budowlanymi lepiej, oby tak dalej!!

:ok: :ok: :ok: za Rutkę i za Ciebie :!:
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Czw paź 19, 2006 10:38

Ściskamy kciuki za kociaki i za Ciebie żebyś dużo siły miała :ok:
Lucynka+ Lisek, Prozac, Rysiek, Kitka, Misia oraz za TM: Kota, Ptyś, Czika, Fredzio, Piracik, Imbir,Pysia, i Borysek/jedyny mój piesek/

Lucynka

 
Posty: 3376
Od: Czw sie 05, 2004 21:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw paź 19, 2006 22:47

kupilam dzis rutce tobrex, 24,49 pln. to oczywiscie nie wszystkie wydatki, jesli trzeba bedzie usunac oko, to to tez bedzie kosztowac.

Wielbłądzia na to nie stać, mnie też nie.

PROSZĘ o wsparcie.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 19, 2006 23:22

wielbłądzio wiem, ze to kosztuje, ale jeśli nie mozna się pozbyć biegunki to wwarto by wszystkie srajdki przestawić wyłącznie na Intestinal. Intestinal + lek przeciwbiegunkowy i za tydzień powinno być super.

A co do oczka drGarnczarz operację takim bidom robi na prawdę po kosztach. Najpierw jednak trzeba by się z małą tam pokazać, np u drBuczek, za bezdomniaki nigdy mi nie wzięła ani złotówki, a miałabyś opinię fachowca o stanie oka.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 81 gości