Maja i Gucio. Gucio nadal chory...zdjęcia str.7

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 13, 2006 20:56 Maleńka LALA(Maja) już u mnie:) - idzie ku dobremu?

Witajcie. Nie odzywalam sie chwilkę, bo mialam za duzo zamieszania. Nowa praca, nowy kot :) W kazdym razie juz spiesze zdac relacje:
Majka juz nie ma rozwolnienia, ale za to teraz Gucio ma. Zamienily sie, czy co? :) Guciol nadal Majke gania i usiluje ja pobic. Ona przestraszona, ja ja nosze i przytulam - Guciol sie jeszcze bardziej wkurza :( I taka kołomyja. Poza tym oba wyłysiały przy uszach. Ale Gucio zaczal jesc. Przynajmniej to dobre. Poza tym raczej kiepsko. Nie chca razem sie bawic, jesc w tym samym pomnieszczeniu. Majka nadal buczy na Gucia jak pitbull. W nocy urzadzaja biegi przełajowe przez mieszkanie robiac jakis przepotworny halas. Nawet nie sprawdzam co robią, zeby sie nie denerwowac. Acha a w nocy, tzn nad ranem tak 4-5 Gucio zaczyna spiewac i tak az nie wstane. Chodze nieprzytomna i mam dosyc ich obu :)
Ostatnio edytowano Czw wrz 14, 2006 14:50 przez Martinka, łącznie edytowano 1 raz

Martinka

 
Posty: 306
Od: Czw mar 30, 2006 20:51
Lokalizacja: Warszawa - Kabaty

Post » Śro wrz 13, 2006 22:07

A więc idzie ku dobremu. Jak żywa krew się nie leje to nie jest źle :wink: oczywiście to był mały żarcik, ale wydaje mi się, ze jeszcze kolka chwil i koty się do siebie przyzwyczają i się ze sobą zaprzyjaźnią. Wstaw foty jak będziesz mogła :)

ezynka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2382
Od: Pon sie 22, 2005 18:18
Lokalizacja: Świecie, kujawsko-pomorskie

Post » Czw wrz 14, 2006 14:49 epizod IV :)))

rano wstalam, wchodze do pokoju w ktorym Gucio zazwyczaj spi... a tam
nastepujacy obrazek: gucio lezy wyciagniety na kanapie, oczka zamkniete -
teoretycznie spi:) A Maja nad nim siedzi i ... liże go po łepetynie;)))
Guciowi sie to najwyrazniej bardzo podobało, bo sie nie budzil przez dluzszy
czas, choc zazwyczaj najlzejsze dotkniecie go budzi. Ale po chwili uznal, ze
dosyc tych poufalosci i sie obudzil przy okazji waląc Majkę łapą po glowie -
zeby wiedziala, kto tu rządzi:)

Potem jadly razem z miseczek postawionych obok siebie;)

A jak wychodzilam do pracy leżały sobie grzecznie na tym samym balkonie:))

Martinka

 
Posty: 306
Od: Czw mar 30, 2006 20:51
Lokalizacja: Warszawa - Kabaty

Post » Czw wrz 14, 2006 14:56 Re: epizod IV :)))

Martinka pisze:rano wstalam, wchodze do pokoju w ktorym Gucio zazwyczaj spi... a tam
nastepujacy obrazek: gucio lezy wyciagniety na kanapie, oczka zamkniete -
teoretycznie spi:) A Maja nad nim siedzi i ... liże go po łepetynie;)))


Ha :!: :twisted: Ja wiedziałam, że tak będzie :!:
Martinka, a z dnia na dzień będzie jeszcze lepiej, zobaczysz :ok:
Ale mnie ucieszył Twój post :lol:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Czw wrz 14, 2006 16:52

Taaaaaak:D

W kolejny czwartek powiesz: "to był wspaniały pomysł" :lol:
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Czw wrz 14, 2006 20:19

No i tak trzymać :lol:

ezynka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2382
Od: Pon sie 22, 2005 18:18
Lokalizacja: Świecie, kujawsko-pomorskie

Post » Pt wrz 15, 2006 13:32

I co, i co? I jak, i jak? ;)
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt wrz 15, 2006 17:36 Jak okręcić sobie faceta wokół łapki?

:D
proces podbijania Gucia przez Maję postępuje. Majusia jest prawdziwą kocią uwodzicielką. Gucio nie spuszcza z niej oka, łazi za nią wszędzie i w ogóle stanowi ona obecnie centralny punkt jego zainteresowań :)
Wprawdzie nadal od czasu do czasu jej przywali łapą, ale to chyba w ramach pokazania, ze to "on tu rządzi"

Myślę, że będzie dobrze. Marwię sie tylko, że Gucio tak mało je - a Maja mu wszystko wyjada z misek, bo bardzo jest na razie żarłoczna.

W nocy ganiają się przerazliwie. W dodatku zawiązali coś w rodzaju przestępczej spółki i razem broją :) Na przykład opracowali patent na wpuszczanie ich do sypialni. Gucio nad ranem zaczyna spiewac przed moimi drzwiami, ja otwieram aby sprawdzic co sie dzieje, ew. dac jesc - wracam, a obie Pszczółki już rozlokowane w sypialni:)) Maja w łóżku a Gucio na parapecie :D

Hit dzisiejszego poranka: przez przypadek zamknelam Maje w szafce w łazience. Stoje sobie przy umywalce, przygotowuje sie do wyjscia do pracy, a pod szafką działa Gucio: drapie w drzwi, miałczy, szarpie... az otworzył drzwiczki szafki :) zza ktorych wyszła pszczółka Maja:)
Myslalam, ze padne:) Otworzył szafkę, żeby wypuscic Majkę!
Potem oczywiscie dla porządku zdzielił ją przez głowę, ale sądzę że to początek pięknego romansu :)
Tylko, że amant już bezjajeczny :)

Martinka

 
Posty: 306
Od: Czw mar 30, 2006 20:51
Lokalizacja: Warszawa - Kabaty

Post » Pt wrz 15, 2006 19:28

No! :D

Ty też się lepiej już czujesz, prawda? W Twoim poście same uśmiechy :lol:
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt wrz 15, 2006 20:07

Sluchajcie, mam pytanie. Dlaczego Maja jest tak potwornie żarłoczna? Caly czas je, a najgorsze jest to, ze caly czas oprocz swojego jedzenia wyjada jedzenie Gucia.
Co mam z nimi zrobic?

Help:)

Martinka

 
Posty: 306
Od: Czw mar 30, 2006 20:51
Lokalizacja: Warszawa - Kabaty

Post » Pt wrz 15, 2006 20:25

Karmić?

Ona rośnie i szaleje, to i spala co zje :)
Ale ale, na pewno odrobaczyć, u mnie towarzystwo dziś wyprodukowało anonimową wzorcową toxocarę cati, szczęśliwie martwą, ale mogła złapać.

Cieszę się, że już lepiej :)
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pt wrz 15, 2006 20:30

Odrobaczyc? ale tylko Majkę czy Gucia tez?

Ja wiem, ze karmic i karmię. Ale problem z tym, ze ona zjada wszystko co sie tylko pojawi a Gucio je malo, bo nigdy nie moze zdażyc :D

Martinka

 
Posty: 306
Od: Czw mar 30, 2006 20:51
Lokalizacja: Warszawa - Kabaty

Post » Pt wrz 15, 2006 20:46

Odrobaczona ona była 2 x.
Żarłoczna natomiast od początku. Takie skrzywienie psychiczne ;) . W Elblagu nie miała stałego dostępu do jedzenia, bo już by wyglądała jak kula ;)
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob wrz 16, 2006 15:34

Gucio jest bardzo chory. zabralam go dzis rano do weta. mial strasznie wysoka goraczke. dostal antybiotyk. jutro badania krwi. wet nie wie, co mu jest.
Maja jest zdrowa, ale zabrala ja na weekend moja mama. wet tak kazal, dopoki sie nie okaze co jest Guciowi.
Kurcze, a juz sie tak cieszylam, ze dokocenie przebiega dobrze, ze kociarnia sie dogaduje powoli...

biedny nie je, jest odwodniony i nie sika. dostal lek przeciwgoraczkowy i spi.
A Maja u mojej mamy smutna..mam nadzieje, ze obie pszczolki nie beda chore...

Martinka

 
Posty: 306
Od: Czw mar 30, 2006 20:51
Lokalizacja: Warszawa - Kabaty

Post » Nie wrz 17, 2006 17:16

O kurcze :( Gucio był w wielkim stresie, pewnie ogranizm się osłabił i coś złapał...
Kuruj się Gucio, a Ty Maja nie choruj.
Martinko, trzymam kciuki, żeby wszystko się jakoś ułożyło, żeby zdrówko wróciło :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd i 88 gości