


A sam Pan Ładny jest przecuuuuudny





Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kura1336 pisze:Doczytałam co u weta![]()
![]()
![]()
Cudownie, że niczym się nie zaraził![]()
Aguś będziesz robić mu badanie siuśków?
p.s. idealnie pasuje do Atona
Magducha pisze:Cześć, dopiero ruszył serwer w pracy i mogłam dostać się do wiadomości.
Aga, wygląda na to, że kot już u Ciebie zostanie, nie mylę się? Cieszę się, że zdrowo przetrwał trudne czasy na wygnaniu. Daj znać, czy mam się rozglądać za innym zwierzakiem.
Magda
Aga1 pisze:Aha. Ze stanu uzębienia wynika, ze Pan Ladny ma około 1,5 roku
kura1336 pisze:Aga1 pisze:Aha. Ze stanu uzębienia wynika, ze Pan Ladny ma około 1,5 roku
Ooooo to tyle co ma SmysiekCiekawe jakby sie dogadywali
Rany co ja gadam
![]()
![]()
![]()
Zadanie na dziś: Wybić sobie Ładnego z głowy :roll:
Aga1 pisze:kura1336 pisze:Aga1 pisze:Aha. Ze stanu uzębienia wynika, ze Pan Ladny ma około 1,5 roku
Ooooo to tyle co ma SmysiekCiekawe jakby sie dogadywali
Rany co ja gadam
![]()
![]()
![]()
Zadanie na dziś: Wybić sobie Ładnego z głowy :roll:
Zostaw sobie to zadanie na po wizycie![]()
![]()
![]()
Magducha pisze:Aga, za bardzo go lubisz i dajesz mu mnóstwo serca... . Też się martwię, że ewentualny nowy kotek nie polubi się z moim i co wtedy zrobię?
Magducha pisze:Sama nie wiem. Zdecydowaliśmy sie na kotka rok temu. Wszystko przez taką biedną znajdę, która się przyplątała do ogródka przy moim biurze. Widać było, że coś mu jest, więc zabrałam go do weta, kotek tam został w szpitalu, ale nie udało sie go uratować. On chyba składał się z futerka i robaków. Ja już zdążyłam się nastawić, że go wezmę, a tu pusto. Kolega z pracy miał do oddania kotki i tak Budzik się u nas znalazł. Trafił do nas jak miał jakieś 2,5 miesiąca, a wcześniej żył z mamą i rodzeństwem. Od tamtej pory tylko raz widział innego kota - nasi przyjaciele mają dwa i kiedyś do nas z nimi przyszli. Pysia strasznie na niego nasyczała, a Brzuszek ostentacyjnie olewał. Budzik się wystraszył i też zaczął syczeć. Sama widzisz, że trudna sprawa. Kot widuje psa koleżanki, yorka, bardzo zabawowego malucha i próbuje się z nim bawić, ale jest bardzo niedelikatny (pazury i gryzienie - szaleństwo), więc raczej nie stwarzamy mu okazji... .
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 49 gości