Kot z obcietymi łapkami - potrzebuję pomocy

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon sie 02, 2021 13:01 Re: Kot z obcietymi łapkami - potrzebuję pomocy

Krakvet odmówił, bo nie biorą do opieki całodobowej, Arka odmówiła bo kot nieszczepiony i nie oni operowali a koszty opieki dobowej byłyby takie same jak w drze Hau. Powiedzieli, że opiekować kotem ma się ta klinika,która kota operowała. Polecana przez panią z fundacji Retina odmówiła, bo nie mają opieki całodobowej.

wyrobekj

 
Posty: 178
Od: Sob lip 30, 2011 20:56

Post » Pon sie 02, 2021 13:41 Re: Kot z obcietymi łapkami - potrzebuję pomocy

To pozostaje się dogadać z lekarzem, z którym masz się spotkać, jak i kiedy, szybko i bez uszczerbku na zdrowiu, przetransportować Łapka do domu :roll: Inaczej koszty Cię zjedzą. Zrzutka z czasem umiera, wątpię żeby się uzbierała pełna kwota. Zbieraliśmy chyba z rok temu coś ponad 4 tys. na operację nogi pieska u Anny61 i były dwie akcje. Jedna na zrzutce, a druga chyba na pomagam. Ledwo się udało :roll:

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10316
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon sie 02, 2021 14:00 Re: Kot z obcietymi łapkami - potrzebuję pomocy

Lekarz z Arki powiedział, żeby kota wziąć do domu i codziennie przychodzić na wizyty. Nie jestem w stanie kota wziąć do domu, dopiero za 2 tygodnie mam dla niego dom tymczasowy. Zapytam lekarza czy by mi nie dali jakiejś zniżki aby kot był w drze Hau 2 tygodnie, bo wtedy trafiłby do DT. Kot nie był na nic szczepiony co wyklucza oddanie go do kociarni, albo miejsca gdzie są koty. Ale DT też nie będzie jeździł z kotem do lekarza, ja będę musiała to robić. Alternatywnie, pani z TOZ w Tarnowie powiedziała, że może kota przyjąć, ale nie wiem czy wie, że nie był szczepiony. Ponadto, kot jest po ciężkiej operacji i wożenie go samochodem do Tarnowa nie wydaje mi się rozsądnym pomysłem. Na pewno nie teraz. Jakby nie było komplikacji za 2 tygodnie, to może wtedy.
Fundacja nie będzie rozgłaszała zrzutki bo wpisałam, że kot 2 miesiące w szpitalu, a kota przyjmą góra na tydzień do swojej kociarni, a potem mam go zabierać.
Kontaktowałam się z Azylem, oni mają u siebie całodobową klinikę. Jeżeli po 2 tygodniach nie będzie komplikacji, to rozważę oddanie kota do Azylu, bo tam będzie miał codzienną opiekę weterynaryjną. Koleżanka oferuje DT ale tylko tyle, że kot będzie dostawał jedzenie i będzie miał gdzie spać. A ja nie jestem w stanie codziennie wozić kota do weterynarza.
Napisała do mnie fundacja Zwierzęta Krakowa, napisałam im, że szukam DT który by codziennie jeździł do kliniki dra Hau na kontrole. Gdyby mieli taką osobę, to przekażę jej wszystkie pieniądze jakie zebrałam na Łapka.
Ostatnio edytowano Pon sie 02, 2021 14:18 przez wyrobekj, łącznie edytowano 2 razy

wyrobekj

 
Posty: 178
Od: Sob lip 30, 2011 20:56

Post » Pon sie 02, 2021 14:04 Re: Kot z obcietymi łapkami - potrzebuję pomocy

Nie wiadomo, czy kot nie był szczepiony. Poza tym, on jest dorosły, to nie kociak i odporność jakąś na pewno ma, chyba, że chodzi o coś innego, nie wiem.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56306
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon sie 02, 2021 14:22 Re: Kot z obcietymi łapkami - potrzebuję pomocy

ewar pisze:Nie wiadomo, czy kot nie był szczepiony. Poza tym, on jest dorosły, to nie kociak i odporność jakąś na pewno ma, chyba, że chodzi o coś innego, nie wiem.

Mojej kotki nikt o szczepienie nie pytal przed pobytem w szpitaliku. Chyba ze oni tam mieli pp i dlatego.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15384
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon sie 02, 2021 14:52 Re: Kot z obcietymi łapkami - potrzebuję pomocy

Jeszcze dopytam: gdzie kot został znaleziony? Warto by w tym miejscu porozwieszać ogłoszenia, podobnie w lecznicy, w której się znajduje można powiesić. A czy jest wykastrowany?
Przy problemie z dt byłoby super, gdyby się właściciel znalazł. Albo przynajmniej karmiciel, w okolicy, gdzie on przebywał. Karmiciele zabierają nieraz do domu swoich chorych podopiecznych.
To piękny kotek, zwraca uwagę.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15384
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon sie 02, 2021 14:56 Re: Kot z obcietymi łapkami - potrzebuję pomocy

Odnośnie zrzutki, próbuje pobrać prowizję 10%, ale można to ominąć, po prostu nie zaznacza się tej opcji. Ona nawet nie jest z automatu zaznaczona.

Agwena

 
Posty: 806
Od: Sob maja 19, 2018 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 02, 2021 15:30 Re: Kot z obcietymi łapkami - potrzebuję pomocy

Bywało, że łapałam dzikie kotki na sterylki, musiały siedzieć w lecznicowej klatce do wygojenia, tak ok.10 dni. One na pewno nie były szczepione i nie było problemu. Takie oswojone brałam do domu. Żaden kot niczym się nie zaraził.
A tak swoją drogą, to moi weci wykonują skomplikowane operacje ortopedyczne i nie słyszałam, żeby zwierzaki tak długo siedziały w lecznicy, albo musiały codziennie ją odwiedzać. Z ciekawości kiedyś przy okazji o to zapytam.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56306
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon sie 02, 2021 15:38 Re: Kot z obcietymi łapkami - potrzebuję pomocy

Odciete lapki to jednak hardcore.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15384
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon sie 02, 2021 15:55 Re: Kot z obcietymi łapkami - potrzebuję pomocy

Wiem, ale zapytam.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56306
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon sie 02, 2021 16:42 Re: Kot z obcietymi łapkami - potrzebuję pomocy

Jadę za chwilę do dra Hau. Znalazłam dużo tańszą opcję opieki nad kotem. Mniej bezpieczna dla kota, ale z kosztami tej nowej opcji sama sobie poradzę. Wszystko teraz zależy od tego co powie lekarz. Jeżeli miałabym codziennie zabierać go z tamtego miejsca i jeździć na wizyty kontrolne, to nie dam rady, wtedy kot zostanie jeszcze w klinice dra Hau i zapłacę pieniędzmi ze Zrzutki. Jeżeli powie co innego, to będę myśleć o zabraniu go jutro do tego taniego miejsca i wtedy oddam pieniądze ze Zrzutki, bo nie będę miała jak przedstawić faktury za pobyt kota w tym nowym miejscu. Osoby, które wpłaciły mi pieniądze bezpośrednio na konto wiedzą co to jest za opcja, ale publicznie nie mogę napisać.
Co do tego miesiąca w klinice to chyba źle zrozumiałam panią z fundacji Stawiamy na Łapy. Ona mi powiedziala, że kot nie może być pod opieką zwykłego weterynarza, tylko w klinice, szczególnie teraz kiedy rany źle się goją, bo jest gorąco bo w kilka godzin może dojść do powikłań i kot straci łapy. I że mieli już kota, który stracił łapę po podobnej operacji, bo były powikłania.
A weterynarz mi powiedział, że ryzyko takiej infekcji i powikłań jest do 2 miesięcy.
Tak jak napisałam, dzisiaj się wszystkiego dowiem. Nikogo nie będę oszukiwać i jeżeli powiedzą, że kota nie muszę codziennie dowozić na wizyty to zabieram go jutro i zwracam pieniądze.

wyrobekj

 
Posty: 178
Od: Sob lip 30, 2011 20:56

Post » Pon sie 02, 2021 17:05 Re: Kot z obcietymi łapkami - potrzebuję pomocy

Pieniadze ze zrzutki przydadza sie na leki dla kota, rehabilitacje i jedzenie, jak nie teraz, to potem. Przeciez nie musisz sie rozliczac natychmiast, masz czas.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15384
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon sie 02, 2021 17:19 Re: Kot z obcietymi łapkami - potrzebuję pomocy

Dokładnie :ok: To jest tak niecodzienna sytuacja, że na pewno wszyscy zrozumieją i nikt nie będzie chciał zwrotu. Poza tym zawsze można wziąć z lecznicy np. fakturę lub opis z kosztem zabiegu.

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10316
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon sie 02, 2021 18:12 Re: Kot z obcietymi łapkami - potrzebuję pomocy

Ja też uważam, że jak się pomaga, to nie po to, by oczekiwać zwrotu. Pomaga się z serca. Z miłości do zwierząt. I do tego też służy to forum.
Zresztą pomagamy kotu, być może, bezpańskiemu, w potrzebie. A jeśli miał dom, to uchowaj go boże od takich opiekunów.
Kot jeszcze nie jest zdrów, będzie wymagał sporych nakładów finansowych.
Szkoda, że nie możesz go sama przygarnąć. Bardzo szkoda. Bo już go kochasz.
Moje koty za TM: Gaja - 4 lata; 21.09.2009 Bobik - 8 lat; 16.08.2018 Myszka - 14,5 lat; 17.01.2020 Szymek - 19 lat; 07.05.2021 Kuba - 17 lat; 28.03.2022

Koty z Opola pod moją wirtualną opieką: Skarbinka - 16.02.2010 Maskotka - 22.10.2010 Fatimka - 01.11.2010 Irenka - 29.06.2012
Roki - 16.08.2012
Henio ze Szczecina - lipiec 2022
Bibi - 17.08.2022

Szymkowa

 
Posty: 4847
Od: Pon lis 21, 2005 17:06
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pon sie 02, 2021 18:54 Re: Kot z obcietymi łapkami - potrzebuję pomocy

Jestem u dr hau. Myślałam, że będę jutro odbierała kota...
A tymczasem...
Kot ma infekcję i skoki temperatury do 40c. Czekają na posiew. Dostaje 2 antybiotyki. Może być konieczność reoperacji lewej łapy.
Łapek zostaje do przyszłego wtorku. nikt nie wie co będzie wtedy - czy wyzdrowieje czy będzie lepiej czy gorzej.
Na razie wszystko opuchnięte ryzyko ropy.
W przyszły poniedziałek powiedzą w jakim kierunku to idzie. Mam zniżkę kosztów 180 za pon do pt 250 za soboty i 280 za niedzielę.
Wzięłam fakturę za pobyt kota do przyszłego wtorku wrzucę ja na zrzutce.
Jutro doktor wyśle opis leczenia i koszt to uwierzytelnię zbiórkę na zrzutce.
Nie ma szans kota przenosić - kilka razy dziennie go badają i dają leki.
Ostatnio edytowano Pon sie 02, 2021 19:41 przez wyrobekj, łącznie edytowano 1 raz

wyrobekj

 
Posty: 178
Od: Sob lip 30, 2011 20:56

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Wix101 i 72 gości