Łódź 2016 - prośba o głosy na JOKOTa - str.84

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 23, 2016 18:16 Re: Łódź 2016 - domowy horrorek - str.3

Witam serdecznie :)
Przeczytałam.
Kalewala, wielki, ogromny szacunek za to, co robisz dla najbiedniejszych z biednych.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 23, 2016 18:44 Re: Łódź 2016 - domowy horrorek - str.3

Ke, ke, też przeżyłam coś podobnego, tylko u mnie akurat to był mocz i wyjatkowo się z tej okazji ucieszyłam zamiast wściec. Moja kota ma za sobą eozynofilowe zapalenie żołądka, które jak wiadomo może w każdej chwili wrócić. Leczy się toto sterydami, a poprzednia kuracja zakończyła się wykończeniem trzustki i cukrzycą. A że przy cukrzycy sterydów unika się jak ognia i właściwie nie wiadomo jak będziemy ja leczyć jeśli to dziadostwo powróci, więc wpadam regularnie w panikę przy każdym hafcie, bo hafty były głównym, widocznym objawem choroby. No i jakiś czas temu zrobiłam kocie porządek w paszczy, czyszcząc co się dało i usuwając co się nie dało. Po przyjeździe do domu dałam troszkę jeść, bo trzeba było podać insulinę, a na czczo się nie da. Zostałam uprzedzona o ewentualnej zwrotce i parę minut po jedzeniu znalazłam niewielką kałużę "śliny". Zestresowałam się podwójnie, bo raz, że każdy haft tak na mnie działa, dwa - pewnie zaraz zwróci jedzenie, a dostała insulinę. Jakież więc było moje szczęście, kiedy okazało się, że nieco nieprzytomny jeszcze kotek zostawia takie niewielkie mokre miejsca gdziekolwiek przysiądzie. Wstawiłam do kuwety, zrobiła ogromne sioku i problem się rozwiązał. Się okazało, że po całym dniu niesikania i napompowaniu dwiema kroplówkami nawadniającymi podczas zabiegu, kotek nieświadomie popuszczała. Nigdy wcześniej się tak nie cieszyłam na widok sików na podłodze :ryk:

Necz

 
Posty: 944
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 24, 2016 9:01 Re: Łódź 2016 - domowy horrorek - str.3

Blekitny.Irys pisze:co robisz

Nie jestem sama :D, jest nas trochę i na forum, i poza nim - tylko nie wszyscy piszą.

Np p.Bożena zgarnęła kotkę z ulicy, zaraz ją wytnie i będziemy szukać domu.
P.Łucja dziś czai się na stadko podrostków - i pewnie jw.

Do tematu - burobiały wieczorno-niedzielny z Marysińskiej jest oswojony....
W dt został wyprany, całą noc spał w łóżku. Łagodne cielę...
Jednak wraca z adopcji buras z Pszczelnej - czyli Knedel. Nie udało mu się zastapić von Kafla...

Obrazek * Obrazek

Czyli mamy dwa kolejne trudnoadopcyjne koty... Oba około 4letnie.
Nic to, niech się odrobaczą, "odparują" po kastracji, zaszczepimy i szukamy....
Ostatnio edytowano Pt lut 26, 2016 10:57 przez kalewala, łącznie edytowano 1 raz
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 26, 2016 8:51 Re: Łódź 2016 - dwa kolejne z ulicy... - str.4

Przepraszam podczytujących za milczenie, ale mam urwanie głowy w pracy i w domu, poza tym chyba jakaś gorączka mnie trzepie.

Krótki raporcik

Łagodne cielę przespało ze mną noc po kąpieli, kolejnego dnia po pracy chciałam go wziąć na ręce, zaczął fruwać po ścianach, nie odpuściłam, złapałam, użarł mnie tak, że pół dłoni mam niesprawne (przejdzie, nie martwcie się), po czym znów spał ze mną do rana…

Mały Doliniarz ucieka, złapany nie odkleja się od człowieka…

Von Kafel bis, czyli Knedel na razie nie wrócił, ma tam dt, będziemy szukać mu domu, gromadzimy fotki do ogłoszeń

Domu za chwilę będzie szukał przemiły biały podrostek od pijaczków - przynieśli na kastrację, „zapomnieli” odebrać

P.Łucja łapie koty na Litewskiej - w środę 3 kocurki, dziś ma zamiar złapać dwie kotki, nie wiem, czy do adopcji, czy do wypuszczenia.

Mały pingwinek z Marynarskiel leczy się nadal, po drugim kociaku ślad zaginął….

I najważniejsze - dziś kolejna operacja rudej Smarkatki - ciągle chcę o niej napisać więcej, ale nie mam kiedy - w skrócie, trafiła do nas w lipcu - martwa ropna ciąża, szkielet, gil do pasa. Ryzykowna sterylka - wóz albo przewóz - przeżyła. Długotrały antybiotyk - zawalone zatoki, polip w nosie? Uchu? Diagnostyka - operacja ucha zewnętrznego, potem tomografia, i dziś kolejna operacja usunięcia polipa. Kotka jest wesoła, przyjazna, aktywna, kochana - ale oddycha bardzo głośno, ma ataki duszności - nauczyła się wtedy łapać coś w pyszczek i oddychać przez ten otwarty pyszczek. Jeśli ta operacja nie pomoże i zawartość zatok po niej nie zejdzie, - to nie wiem, co dalej..

Ciągle jest problematyczny pers
I Noir ze zrośniętymi flaczkami….
Ostatnio edytowano Pt mar 04, 2016 12:52 przez kalewala, łącznie edytowano 2 razy
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 26, 2016 10:45 Re: Łódź 2016 - potrzebne kciuki za Smarkatkę - str.4

Trzymam; strasznie mi szkoda Smarkatki...
I kto tu mruczy<- to nasz blog, można poczytać i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie
kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

hikora

 
Posty: 763
Od: Czw sie 23, 2012 5:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 02, 2016 12:05 Re: Łódź 2016 - potrzebne kciuki za Smarkatkę - str.4

Ciągły brak czasu, urwanie głowy i zmęczenie….

Może się uda chronologicznie

Białasek od pijaków - Drinky - pojechał do własnego domu - do rocznego dziecka, Jeśli nie będzie uczulenia - zostanie tam.

Obrazek



Ruda Smarkatka - w piątek był kolejny zabieg, chyba ostatni, więcej zrobić się nie da.
W uchu lepiej, dwie dziurki w błonie bębenkowej z nadzieją na zarośniecie, przez jedną widać kawałek jakiegoś tworu, ale nie wiadomo, jak i gdzie sięga, więc lepiej nie ruszać.
Wg tomografii mała ma w jednej zatoce tkankę - polip? Przerośnięta błona śluzowa? Bez rezonansu nie wiadomo co. Zrobić rezonans? Tak bliżej tysiąca zeta… Można, ale i tak nikt rozsądny nie podejmie się operacji kociej zatoki… bo może być jeszcze gorzej.
Tzn wcześniej, kiedy szukaliśmy chirurga z mikro / mini bronchoskopem, jeden chciał się podjąć zabiegu (nie miał bronchoskopu), odpytywany o szczegóły kazał się nie martwić, bo będzie dobrze - i tym nas zniechęcił…
Więc kolejne miesiące leczenia farmakologicznego - przypomnę - od lipca 2015 ratowanie skrajnie wychudzonej koteczki - sterylka gnijącej ciąży prawie w sepsie, operacja ucha, tomograf, ciągła farmakologia - i może kiedyś szukanie domu dla przemiłej, aktywnej charczącej koteczki.

Fotka z lipca i z grudnia z tomografii - widać różnicę w kondycji kota?

Obrazek * Obrazek



Wieczorem jeszcze podskoczyłam do Justynowa - po dwie szylkretki od sąsiadki Barneya, obiecałam sterylkę - pan Barneya wrócił ze szpitala, w weekend odwożę i Barneya, i szylkretki -

Obrazek * Obrazek * Obrazek



Sobota? Nie pamiętam, chyba tylko sprzątnie, kilka godzin w pracy, zmartwienie - Noir słabo je, najchętniej ogryza kości z kurczaka, pokrojony mniej smaczny widocznie i nie wygląda dobrze. ASle ekologicznego śledza wędzonego dziubnie, 5z ł/sztuka. Kręgosłup na wierzchu, brzuszek wielki… Złapałam i zaniosłam kupsko do badania - trawi ładnie, czyli trzustka pracuje, a kot lichy...
Tabletki dla dwóch kolejnych chorych - Mata z Marynarskiej i Doliniarza, któremu dokładnie obejrzałam języczek - czubka już nie ma, nadżerka zniszczyła.
No i wieczny problematyczny smarkacz - pers śmietnikowy Sindbad…
Ciągle jeszcze leczony malutki pingwinek Bosman z Marynarskiej - zdjęcie z dnia złapania. Braciszek nie pojawił się….

Obrazek * Obrazek * Obrazek * Obrazek * Obrazek



Niedziela - praca, tematy terminowe…
A potem pojechałam do karmicielki zrobić zdjęcia burasi - w poniedziałek sterylka - no i od niej na Legionów 30, bo tam kot się błąka, niech pani pomoże…. No błąkał się, dał się wziąć na ręce i wpakować do samochodu… Już wykastrowany piękny i łagodny Alain Lefevre szuka domu. Burasia za chwilę, na razie boi się obcych.

Obrazek * Obrazek *


I jeszcze dwie takie panienki - Milenka i Biruta - Milenka słodka i łagodna, kuleje na tylną łapkę - nie wiadomo dlaczego, urazów brak. Biruta jeszcze wypłoszona. Obie po sterylce.
Biruta pochodzi z Litewskiej, zgarnęła ja p.Łucja, oprócz niej tydzień wcześniej trzy kocurki. P.Łucja próbuje złapać matkę stadka..

Obrazek * Obrazek
Ostatnio edytowano Nie mar 06, 2016 15:46 przez kalewala, łącznie edytowano 1 raz
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 03, 2016 9:11 Re: Łódź 2016 - chore koty, chore.... - str.4

Pojechałam wczoraj wieczorem do lecznicy z Noirem.
Kręgosłup coraz bardziej na wierzchu, brzuszek coraz większy, zażartowałam, że może FIP.

Niestety trafiłam…
Zażółcone uszka - też lekarka potwierdziła…

Dwa miesiące walki… Operacja - próba rozklejenia zrostu trzustki z węzłami chłonnymi i jelitem cienkim…
I przegrana….
Strasznie mi go szkoda, cudowny, miły kot, zawsze starał się być blisko człowieka….

Obrazek


Podobno koty wracają… Może już wrócił pod postacią niedzielnego Alaina Lefevre z Legionów? A może zrobił mu miejsce w domu tymczasowym?

Nie stawiajcie mu świeczek - one nic nie znaczą…
Pomyślcie chwilę o kocie, który mógł długo i szczęśliwie żyć, gdyby ktoś nie wyrzucił go z domu - może już chorego…
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 03, 2016 23:40 Re: Łódź 2016 - chore koty, chore.... - str.4

kalewala pisze:/10d65cfb959c.jpg.html]Obrazek[/url]

(...)
Pomyślcie chwilę o kocie, który mógł długo i szczęśliwie żyć, gdyby ktoś nie wyrzucił go z domu - może już chorego…


Myślę.
I myślę również o tych, którzy wyrzucają zwierzęta. Bardzo intensywnie myślę...
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 04, 2016 9:17 Re: Łódź 2016 - chore koty, chore.... - str.4

W Siedlcach ze szczegółnym okrucieństwem zamordowano kota - proszę, podpiszcie petycję z ządaniem wysokiej kary dla winnych

https://secure.avaaz.org/pl/petition/Do ... a/?aPLunkb
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 04, 2016 10:56 Re: Łódź 2016 - petycja kot z Sedlec - podpiszcie pliis - s

Nie mam konta na FB.Gdzie mogę podpisać petycję?
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2315
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Pt mar 04, 2016 11:01 Re: Łódź 2016 - petycja kot z Sedlec - podpiszcie pliis - s

muza_51 pisze:Nie mam konta na FB.Gdzie mogę podpisać petycję?

bezpośrednio w linku?
Ja tak podpisałam - bez problemu...
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 04, 2016 12:03 Re: Łódź 2016 - chore koty, chore.... - str.4

kalewala pisze:W Siedlcach ze szczegółnym okrucieństwem zamordowano kota - proszę, podpiszcie petycję z ządaniem wysokiej kary dla winnych

https://secure.avaaz.org/pl/petition/Do ... a/?aPLunkb

petycji w sprawie tego kota jest więcej
postaram się wstawić linki
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 04, 2016 12:22 Re: Łódź 2016 - petycja kot z Sedlec - podpiszcie pliis - s

podpisałam. jest ponad 26 000 podpisów.
ObrazekObrazek

Romi85

Avatar użytkownika
 
Posty: 1808
Od: Wto lut 18, 2014 12:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 04, 2016 15:43 Re: Łódź 2016 - petycja kot z Sedlec - podpiszcie pliis - s

Podpisałam. Mąż także.
Udostępnimy dalej.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 04, 2016 16:00 Re: Łódź 2016 - petycja kot z Sedlec - podpiszcie pliis - s

Podpisane...oby to coś dało
Kosmici są wśród nas !

agnieszka.mer

Avatar użytkownika
 
Posty: 2881
Od: Pt lut 25, 2011 18:54

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Levika, puszatek i 36 gości