BOZENAZWISNIEWA pisze:Lidka,nie ma kto go dzisiaj stamtąd wyciagnać,taka jest niestety prawda...Ja po niego nie pojade,bo za daleko,dlatego piszemy tak,a nie inaczej...Sama wiesz,że lepiej mu będzie w mniejszym kotostanie,ale Liwia_nic takiego nie sugerowala ,ze do mnie nie przyjedize.Ustaliłysmy wsólnie ,że teraz go trzeba juz wyciagnac i szukac domu,jak nie to jedzie do mnie.Problem jest taki:
-KTO GO ZABIERZE ZE SCHRONU?
-GDZIE A MU tdt,ZAWIEZIE DO LECZNICY NA WSTĘPNE ROZEZNANIE
To teraz "dumamy"
Mniejsze zakocenie

Jest tyle dziewczyn ,domek to można jakoś się poświęcić wyciągnąć go itd...Po co ma tam tkwić ...Za nerwowa sie robie ...lubie działać a nie pisać...tu niestety nie jestem w stanie nic zrobić ...ale są inni tak...Trzymam kciuki tylko za dobre zakończenie ..