Buraski z Namysłowa s. 11 kolejne potrzebują nowych domów :(

Moje "robaczki" dziś były u weterynarza. Felek już dużo lepiej, choć jeszcze ma trochę opuchnięte spojówki. Ala mi ostatnio trochę kichała, ale wszystko z nią w porządku. Ma tylko nieco opuchnięte sutki - no ale gdyby nie aborcja, to pewnie już by karmiła... nie ma się więc co dziwić. Felek do wtorku będzie dostawał antybiotyk. Biegunka też powoli ustępuje, kupy coraz ładniejsze. Jutro kotki jadą na ponad tydzień do Namysłowa do Marceli. Tym razem już nie na dwór, a do mieszkania, na majówkę

Marcysia, będziesz nam pisać co u futrzaków?

Moje robaczki już spakowane i wieczorem wyjeżdżają na majówkę do Namysłowa.

Felek robi powolutku postępy w oswajaniu, można go już głaskać, ale tylko kiedy leży, próba wzięcia na ręce z innej pozycji kończy się ucieczką i pogonią

Jeszcze w ogóle nie mruczy, sam nie podchodzi ale chyba i tak jest nieźle jak na to, że poza klatką kennelową jest dopiero 1,5 tygodnia.

Felek przez calą podróż spokojnie sobie siedzial,za to Ala bardzo mialczala, ale się uspokoila.Przez większość podróży glaskalam ją po nosku

Już wczoraj się zadomowily,przyszly w to samo miejsce co Filuś

A w nocy Ala spala w nogach Martyny,za to Feliks chyba na kanapie ale pewna nie jestem.
Dzisiaj rano dalam im suchą i mokrą karmę,ale najpierw dla Feliksa kabanosy z tabletką.Naszczęście zjadl wszystko :ok:

Zjadly też przekąski. Caly czas pieszczę Ale ,kochana

))))

PS:później zgram i wyślę zdjęcia ,jak tu mi się nie uda to przez fb. Ten żwirek jest naprawdę fajny.Dzisiaj z rana zmienialam im kuwetę ,zrobilam to sprawnie i szybko.Więc na razie same plusy :1luvu:

cieszę się, że wszystko w porządku, dbaj o nie

Upodobaly sobie mój pokój

Felka trzeba przyzwyczaić ,bo siedzi za moim biurkiem.
Ali uwielbia moją sofę <3 Siedzi na niej a ja do niej przychodzę i ją tulę :mrgreen:

Marcyśka pisze:Upodobaly sobie mój pokój
Felka trzeba przyzwyczaić ,bo siedzi za moim biurkiem.
Ali uwielbia moją sofę <3 Siedzi na niej a ja do niej przychodzę i ją tulę

Postaraj się poświęcać mu więcej uwagi niż Alutce, bo on bardziej go potrzebuje.

Wszyscy chcemy żeby Feliks się przyzwyczail,ale ciągle ucieka i chowa się w ciemnych kątach.Glaszcze go wtedy,kiedy on leży z mamą

Ona go tak slodko wylizuje,ale jest caly czas czujny czy koś nie idzie.

robaczki na majówce

żeby pogoda dopisała i spacerki na szeleczkach były możliwe...

Felek znowu zwymiotował,może to od tabletki (nie wiem)

Kotki przez cały dzień śpią sobie smacznie,i nawet nie myślą o zejściu z fotela

A w nocy tak śmiesznie się bawią ,że na twarzy uśmiech się pojawia.Jeden na drugiego się rzuca,przewracają się i bawią ulubioną zabawką.
Jutro pójdę z Alą na spacer wypróbować szeleczki w których prześlicznie wygląda :1luvu:

Marcyśka pisze:Felek znowu zwymiotował,może to od tabletki (nie wiem)
Kotki przez cały dzień śpią sobie smacznie,i nawet nie myślą o zejściu z fotela
A w nocy tak śmiesznie się bawią ,że na twarzy uśmiech się pojawia.Jeden na drugiego się rzuca,przewracają się i bawią ulubioną zabawką.
Jutro pójdę z Alą na spacer wypróbować szeleczki w których prześlicznie wygląda

tylko załóż je ciasno, żeby się z nich nie wyślizgnęła

Nie bylam jeszcze na spacerze bo albo mnie teraz w domu nie bylo , albo brzydka pogoda (jak teraz) :evil:

Kotki teraz mają się dobrze,jedzą tylko suchą karmę i widać ,że to pomaga bo nie maja biegunki.
Gdy mnie w domu nie bylo to przewrócily doniczkę z kwiatkiem

A dzisiaj rano widzialam obok mojego kwiatka ziemię rozsypaną ,czyli w nocy się nie nudzą :mrgreen:

Marcyśka pisze:Nie bylam jeszcze na spacerze bo albo mnie teraz w domu nie bylo , albo brzydka pogoda (jak teraz)
Kotki teraz mają się dobrze,jedzą tylko suchą karmę i widać ,że to pomaga bo nie maja biegunki.
Gdy mnie w domu nie bylo to przewrócily doniczkę z kwiatkiem
A dzisiaj rano widzialam obok mojego kwiatka ziemię rozsypaną ,czyli w nocy się nie nudzą

Mam poważnie zainteresowanego adopcją Pana i gdyby zamieszkały u niego, to miałyby masę ziemi na dworze

trzymajcie kciuki

Marcysia a jak ten trzeci kotek? Widujesz go?

michalinadzordz pisze:
Marcyśka pisze:Nie bylam jeszcze na spacerze bo albo mnie teraz w domu nie bylo , albo brzydka pogoda (jak teraz)
Kotki teraz mają się dobrze,jedzą tylko suchą karmę i widać ,że to pomaga bo nie maja biegunki.
Gdy mnie w domu nie bylo to przewrócily doniczkę z kwiatkiem
A dzisiaj rano widzialam obok mojego kwiatka ziemię rozsypaną ,czyli w nocy się nie nudzą

Mam poważnie zainteresowanego adopcją Pana i gdyby zamieszkały u niego, to miałyby masę ziemi na dworze trzymajcie kciuki

Marcysia a jak ten trzeci kotek? Widujesz go?

Oby adopcja się udala

Trzymam mocno kciuki :ok: