Tydzień temu dostaliśmy wiadomość, że w jednym miejscu, w starej komórce okociła sie kotka. maluchy zostały same, nie wiadomo co się stało z ich matką. Kociakom ktoś zostawiał tylko mleko krowie. Nie moglismy się dogadać z właścicielką komórki, kociaki nic jej nie obchodziły, a my byliśmy intruzami zakłócającymi spokój , no bo przeciez zawracaliśmy głowę takimi pierdołami. Udało się złapać tróję, jednego nie było. Czwarte pojawiło sie dopiero kolejnego dnia wieczorem. Maluchy są szkielecikami, to czwrte jest najsłabsze. Są karmione małymi porcjami, co 2-3 godziny. Stałego pokarmu jeszcze nie potrafią jeść, mają maksymalnie miesiąc. Każą kropelkę jedzenia wylizują, są tak potwornie zagłodzone.
Marcelibu pisze:U Dorci44 dwa rude maluchy szukają domu i cisza... Teraz co prawda są chore, bo się im kalici wykluła, ale ogłoszenia wiszą.
ludzie są beznadziejni, na sterylkę kasy szkoda albo jakieś debilizmy o okaleczaniu zwierząt opowiadają a później pezwcież jakoś trzeba się pozbyć problemu...