mb pisze:Trzymam![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
No-spę obtocz w maśle, wtedy mniej się będzie rozpuszczać w ślinie i gorycz będzie słabiej odczuwalna.
Jest jeszcze taki wątek - bardzo pouczający:
viewtopic.php?t=8313
Kciuki przyniosły efekt


Cały czas sika na różowo i popuszcza na podłogę, ale też ładnie chodzi do kuwety i widzę że wyraźnie poprawił mu się humorek

Dużo pije i nawet mam wrażenie że on sam kojarzy picie=łatwiejsze sikanie

Dziękuję za patent z masłem,dziś no-spę i antybiotyk mu tak podałam i ufffff dużo lepiej,wcześniej smarowałam mu pastą na odkłaczanie ale z masłem to niebo a ziemia

Na to niestety wygląda że to SUK.
Bardzo ciekawy watek dziękuję za linka.
Zastanawiałam się i doszłam do wniosku że te ataki mogły być w dużej mierze spowodowane stresem,wcześniej myślałam ze to moja starsza kotka jest nerwuską i taka niedotykalska.
Lucek jest bardziej pro-ludzki,lubi pieszczoty,codziennie rano jak sobie robię kawę on sam się kładzie na plecach i czeka aż go wymiziam

Teraz analizując jego "zatkania"-
Pierwsze było w święta wielkanocne-wiadomo przedświąteczny rozgardiasz i mniej czasu dla zwierzaków.
Drugie-to był czas kiedy zrobiło się cieplej Lucek zaczął wychodzić na dwór,ponieważ rok temu nie wrócił na noc w tym roku ogrodziliśmy kawałek ogródka tak że już się nie wymknie i jest cały czas na oku,to na pewno mu się nie spodobało.
To ostatnie niedzielne-w sobotę nie było nas w domu od 18 do jakiejś 2 w nocy,w domu była nasz córka ale jak wróciliśmy to nie był zbyt zadowolony,nie spał i czekał na nas.