Tak, to bardzo ważne i bardzo się cieszę, że Silver jest zdrowy.
Kiedy wróciliśmy do domu, było widać jak bardzo jest z tego zadowolony.Natychmiast zajął się jedzeniem, a potem ułożył się w swoim, od niedawna ulubionym, kartoniku po butach. Uwielbia wszelkiego rodzaju kartony.Niedawno postawiłam na podłodze karton z nowymi butami.On wprost nie mógł się doczekać kiedy go otworzę. Był tak zniecierpliwiony, że zaczął wyciągać te buty z pudełka, aby jak najszybciej zająć ich miejsce.Cóż było zrobić? Trzeba było zostawić mu to pudełeczko o wymiarach....uwaga...29/29 cm

Nie mam pojęcia jak on to robi, że układa się w nim tak, że nic nie wystaje

Mam zdjęcia, ale jeszcze nie zgrane na komputer.Wstawię jak zgram.
Pewnie jest tak, jak mówisz.On nie jest kotem podwórkowym i daje na to najlepszy dowód wrzeszcząc , kiedy się go na nie wynosi.Jest mu dobrze w domu i w domu chce zostać. Niestety czasem trzeba wyjść, choćby jak wczoraj do lekarza.
Jakie to wielkie szczęście, że zwyciężył Twój zdrowy rozsądek

Dzięki niemu mam/y kochanego, cudownego kota.
Mówisz, że obie ryczałyście, ale i my obie ryczałyśmy.Różnica w tym,że my ryczałyśmy ze szczęścia!
Często wspominamy ten dzień i wtedy też pocą się nam oczy.
Ten dzień, zresztą jest uznany za datę urodzin Silverka -
5listopad, oczywiście 2010 roku
