
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
puszatek pisze:dziękuję za uratowanie kociaczka...![]()
![]()
kittymaggie pisze:Bardzo dziękuję za zaglądanie do MundkaW tym tygodniu dostęp do netu mam dużo bardziej utrudniony niż sądziłam, ale najważniejsze, że z koteczkiem wszystko w porządku. Z tego, co wiem od taty, to kocik je chętnie, zawołany sam zaczyna wychodzić spod szafy, a jak już wyjdzie, to barankuje i mruczy. Dzisiaj był na ostatnim zastrzyku, zostanie jeszcze tylko wyjęcie szwów. Później pomyślimy o odrobaczeniu itd., ale na razie chłopak ma się wzmacniać.
Pozdrawiamy serdecznie
kittymaggie pisze:Witamy po przerwieMundeczek goi się świetnie, szwy zostały usunięte w poniedziałek i został odrobaczony Profenderem. Niestety maluszek ma luźne koopale, dostał z tego tytułu BioProtect, ale na razie nie widzimy znaczącej poprawy. Z kotka podszafowego stał się kotkiem ogólnopokojowym i całkiem rozmruczanym. Kica na trzech łapkach coraz lepiej, choć zdarza mu się nie wyrobić na zakrętach
Trochę się podtuczył, bo przybrał ponad 300g przez tydzień, ale jeszcze sporo ma do nadrobienia. Zrobię mu kolejną sesję, to wrzucę fotki.
kittymaggie pisze:Mundeczek ma się dobrze, koopale bez zmian, tzn. nadal nie takie jak być powinny. Odstawiamy mokre jedzonko i zobaczymy, czy na samym suchym będzie lepiej.
Ostatnio ratowaliśmy kociaczka z naszego ogródkowego stadka, dopadł go, a właściwie ją, koci katar. Dostała serię antybiotyku i jest już lepiej. Udało nam się też złapać na sterylkę naszą "niełapalną" dziką dzicz. Została nam jeszcze jedna kotka, ta, która początkowo przygarnęła Mundeczka, ale mamy nadzieję, że ją też odłowimy. No i jeszcze maluchy do dobrych domów chciałabym wyadoptować. Zacznę je już niedługo ogłaszać i naszego Mundeczka też, ale aż szkoda, bo jest cudny przytulak. Spróbuję wybrać coś z jego najnowszych zdjęć i wrzucę, ale ostatnio trudno go sfotografować inaczej niż z pyszczkiem łaszącym się do obiektywu
Użytkownicy przeglądający ten dział: Evilus, fruzelina, Google [Bot] i 754 gości