Mały kotek, porzucony, Gliwice, potrzebny Mixol.

[Gretta]

Ech, bo do takiego szkraba prędko się człowiek przywiązuje...
Zrobiłaś wszystko, co mogłaś. Smutno, że się nie udało, współczuję Ci.

[Amanda_0net]

Dałaś mu dom i ciepło, zrobiłaś co mogłaś.

A możesz też pomóc innym kotom bo już zaczęłaś

Brykaj Maluszku za Tęczowym Mostem [*]

[truskawkowa]

Nie mogłam przejść obojętnie, słysząc wtedy jego płacz. Jeśli był chociaż cień nadziei, warto było spróbować. Tak mi się wydaje. A co do tej sterylizacji to w napiszę jakoś właśnie w lipcu, tak jak była mowa.

[VeganGirl85]

Nie mogłam przejść obojętnie, słysząc wtedy jego płacz. Jeśli był chociaż cień nadziei, warto było spróbować. Tak mi się wydaje. A co do tej sterylizacji to w napiszę jakoś właśnie w lipcu, tak jak była mowa.

skoro ani jeden z maluchów nie przeżył- spokojnie możesz zająć się tym wcześniej, żeby potem nie musieć na gwałt łapać ciężarnej kotki. Choć oczywiście podziałasz, jak będziesz miała czas

[puszatek]

[Zakocona]

Szkoda, że wcześniej mnie tu nie było, bo odchowałam 2 takie maluchy. Ważne jest nie tylko karmienie co 2 godziny, ale również ciepło. Byc może maluch się wychłodził.

[alata]

Dopiero wróciłam do domu, a tu taka wiadomość
Trudno jest uratować takiego maluszka. Mimo to miałam nadzieję, że jednak się uda.
Truskawkowa, wyobrażam sobie jak bardzo jest Ci smutno. Sam widok takiego maleństwa dla mnie był naprawdę wzruszający, a Ty patrzyłaś na niego i zajmowałaś się nim przez trzy dni.
Jestem Ci wdzięczna, że zaopiekowałaś się maluchem. Właśnie dzięki ludziom, którzy próbują zrobić coś dobrego nawet wtedy gdy sukces jest bardzo niepewny, ten świat bywa całkiem znośny.
Maleńki [*]