AnielkaG pisze:Jak nic się nie wydarzy Garfield jedzie w niedzielę do Rzeszowa. bardzo dziękuję Zuzi96 za pomoc i wizytę przedadopcyjną!
Garfield jeszcze odrobinę pachnie kocurem jak robi sioo, ale jest wyraźnie tym speszony i ciągle zakopuje w kuwecie. Załatwia się tylko w nocy. Woli tacki z Rossmana od mięsa wołowego i Bozity (tej to wcale nie chce tknąć)
My ze swojej strony dziękujemy za możliwośc zaopiekowania się kociskiem


Mam tylko zapytanie - jak wysoki transporter muszę nabyć aby kocisku się wygodnie jechało??