Widziałam na dogo oferte transportu z Katowic do Warszawy. Czy jesli dziewczyna sie zgodzi je przewieźc, dacie rade jej dostarczyc kociambry 9mam nadzieję ze oba będą) do Katowic? Przejmę je tu na miejscu. Jako TDT, ale lepszego wyjścia nie ma.
horacy 7 - co jakiś czas mam mozliwości transportowe do Olsztyna, czy w razie czego dasz radę stamtąd odebrać kota? Jak rozumiem dwa nie wchodzą w grę? Mnie tymczasowanie dwóch na dzień dzisiejszy przerasta mnie finansowo i organizacyjnie, w najgorszym wypadku je rozdzielimy, choc szkoda by było
Tak z Olsztyna dam radę mam nawet zaprzyjaźnioną panią weterynarz która codziennie dojeżdża do pracy do Szczytna gdzie mieszkam ,więc tu dam radę .Dwóch się trochę boję bo nie wiem czy dam radę ogarnąć ,mam swoje trzy dorosłe i dwa psy w mieszkaniu i musi się towarzystwo dogadać.
hehe, u nas teraz 3 kotki, 3 kocury (rezydenci) 1 kocur-tymczas i jeden kocur- dochodzacy, 3 psy i królik
ostatnio wyadoptowalismy jeszcze jednego tymczasa i stwierdzilismy, ze w domu panuje cisza i jest zaskakujaco dużo miejsca
Przemysl kwestię podwójnego tymczasowania, jak nie dasz rady to jeden zostanie u mnie, choć mam mozliwośc max do lutego i TŻ mnie zabije (bo ja zimą jestemn cały czas na delegacjach więc to on ma towarzystwo na głowie)
Stanę na głowie, by je do Katowic przewieźć, tylko nie wiem o jaki termin i godzinę chodzi? Bardzo Wam dziękuję za nadzieję...
W tej chwili jest tylko kotka, kocurek (?) na kociarnię póki co nie wrócił Mam ciągle nadzieję, że jeszcze się pokaże, choć w tej chwili priorytetem jest wg mnie ratowanie koteczki - ona siedzi zamknięta w klatce i wariuje, trzeba ją stamtąd zabrać koniecznie.
Oczywiście dochodzący też są w pracy mam kotkę jedną stałą i dwie sztuki dochodzące i dwa psy które karmimy bo nie mamy co z nimi zrobić ,schronisko to dla nich jeszcze gorsze miejsce.Boję się tylko ,że kiedyś mnie za to wywalą z pracy.Najlepiej by było gdyby domek znalazł się blisko was tam większe zaludnienie jest.O moje tymczasy najwięcej telefonów miałam właśnie ze Ślaska,chociaż odległość niestety odstraszała i kotek pojechał do domku do Warszawy.
No to teraz kwestia tego transportu, ja przejme kotę w Wawce/po trasie i jeśli horacy 7 podtrzyma swoja propozycję - wysle ją do olsztyna przy najbliższej okazji (tzn podrzuce kotę szefowi jak bedzie odwiedzał rodzinę )
Jeśli kocurek się znajdzie - zostanie u mnie na tymczasie, mam nadzieję że krótkim
jeszcze gwałtnęłam siostrę, ma spytac pewnych państwa którzy ostatnio stracili kotka... ale nie wiem czy są gotowi na nowego, to swieża sprawa
Ok, dowiozę w niedziele, bardzo bym prosiła o jakieś szczegóły na pw - kontakt, informacje gdzie możnaby przekazać kotka(i)(mam nadzieję, że kocurek pokaże się do niedzieli...).
Czy osoba, która przewoziłaby dziewczynkę ma transporter? Bo ja mam jeden i tymczasa, którego codziennie wożę do weta... Matko, wierzyć mi się nie chce, że jest szansa...
Nie mam pojecia gdzie, na transporter raczej nie ma co liczyć - ale rzeba zapytać. Ja nie znam bjuty, znalazłam tylko ofertę na watku transportowym dogo. Dam Ci na pw jej numer telefonu, najlepiej o wszystko spytać osobiście.