Iskierka-odnaleziona po 2 tygodniach :-)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 27, 2010 22:22 Re: Zaginęła Iskierka (Trusia Skierka)- Katowice Szopienice

Muszę Wam powiedzieć (chyba jestem walnięta na jej punkcie):-), że Iskierka to super mądra kotka. Ma założone szelki od kilku godzin i już nie świruje. Traktuje je jak by po prostu tam miały być. Kiedy podchodzę do balkonu i go otwieram (niestety jestem osoba palacą), to podbiega i już wie, że musi się zapiąć aby wyjść. Choc domyslam się, że jak by mogła to chetnie smigneła by mi na balkon bez tej "cholernej smyczy":-).
PS. Wczoraj a własciwie dzisiaj jak przyjechaliśmy to dosłownie nie dała mi pospać 15 minut. A wróciłam o 5 rano po prawie 6 godzinach w samolocie. Zachowywała sie jak by nie mogła uwierzyć, że jestem. Ciągle "kazała" się głaskać i tulić. I mruczała, mruczała i mruczała:-). Kiedy odwracałam sie do niej plecami to myk i juz była znów przy mojej twarzy żeby trącic mnie noskiem żebym ją głaskała:-)

Benita

 
Posty: 52
Od: Nie mar 28, 2010 13:38
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob sie 28, 2010 17:47 Re: Zaginęła Iskierka (Trusia Skierka)- Katowice Szopienice

Benita pisze:Teraz sytuacja stała sie jasna, w poniedziałek będę dzwonic do wtwerynarza umówic sie na sterylke.

To właśnie chciałam Ci zasugerować. Tak bym zrobiła na Twoim miejscu. Jak najszybciej.
Powiedz wetowi, że kotka była na gigancie.

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Nie sie 29, 2010 14:57 Re: Zaginęła Iskierka (Trusia Skierka)- Katowice Szopienice

Wetwrynarz kazał ja na razie obserwować, a potem powiedział, że w razie czego zrobi sie sterylkę, ale ja nie będę czekać tylko wystarylizuję ja od razu, bo nie mam zielonego pojecia jak sie obserwuje kotke i ile trwa ciąża. Oczywiście poczytam na ten temat.
Na razie szkoda mi Iskierki jak cholera. Nie pasuja jej te szelki. Jak je jej założę to od razu robi się taka osowiała dlatego zdejmuję je często i zakładam dopiero jak wychodzę na balkon, ale to też problem bo nie ma kiedy sie do nich przyzwyczaić i jak próbuję jej je założyć to ucieka.

Tak w ogóle to Iskierka bardzo się zmieniła po tem ucieczce. Mam wrazenie, że wydoroslała. Już nie bawi się tak ochoczo jak kiedyś a przecież nie ma jeszcze roku.
Kiedys wieczorami dostawała totalnego swira i biegała po całym mieszkaniu jak szalona a teraz głównie spi.
Czy to mozliwe aby kotu tak bardzo zmienił się charakter?

Benita

 
Posty: 52
Od: Nie mar 28, 2010 13:38
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt wrz 03, 2010 10:56 Iskierka

Witam wszystkich.
Iskierka jest dzisiaj na sterylce.
Taka była bidulka w tym kontenerku i tak przeraźliwie płakała i patrzyła na mnie z takim wyrzutem:-(.
Wiem, że to dla jej dobra ale czuję się dziwnie...
Ostatnio edytowano Pt wrz 03, 2010 16:08 przez Benita, łącznie edytowano 1 raz

Benita

 
Posty: 52
Od: Nie mar 28, 2010 13:38
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt wrz 03, 2010 12:34 Re: Zaginęła Iskierka (Trusia Skierka)- Katowice Szopienice

Nie martw się, wszystko będzie dobrze :ok:

I zmień może tytuł wątku? (na pierwszym poście kliknij "zmień" i wtedy możesz tytuł edytować)
Obrazek

andorka

 
Posty: 13764
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pt wrz 03, 2010 16:18 Iskierka

Kurcze chyba cos pochrzaniłam. Zmieniłam temat postu i zgubił mi się gdzieś cały watek:-(.
Chyba, że jakoś to musi sie dłuzej odświezyć.

Zaraz jadę po Iskierke do weterynarza. Ciekawe jak moja kociczka to wszystko zniosła.

Benita

 
Posty: 52
Od: Nie mar 28, 2010 13:38
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt wrz 03, 2010 17:51 Re: Iskierka-odnaleziona po 2 tygodniach :-)

Już jesteśmy w domku. Iskierka wszystko zniosła bardzo dobrze. Nie było ciąży. Ale dobrze, że mamy to już za sobą.
Oczywiście zerwała już opatrunek i uciekła mi do wersalki.
Zastanawiam sie czy wyciągnąć ją stamtąd siłą? I tak zaraz znów mi tam ucieknie. Ale nie mam tam nad nia kontroli. A podobno koty po takim zabiegu muszą mieć ciepełko, tam nie jestem w stanie jej okryć.
Wiem, pewnie histeryzuję ale nie wiem jak się zachować:-(.

Benita

 
Posty: 52
Od: Nie mar 28, 2010 13:38
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt wrz 03, 2010 18:24 Re: Iskierka-odnaleziona po 2 tygodniach :-)

A nie możesz jej jakiś czas potrzymać w transporterze póki całkiem nie "wytrzeźwieje" ? To by było najbezpieczniejsze.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13764
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pt wrz 03, 2010 18:26 Re: Iskierka-odnaleziona po 2 tygodniach :-)

Bardzo się cieszę,że Iskierka jest,żyje :D
Może potrzymaj Ją w transporterku,aż się bardziej wybudzi z narkozy :wink:
Jak masz kaftanik-załóż,będzie bezpieczniej dla rany po cięciu.
Obrazek

Te,które odeszły [*]
Fiona 12.01.2010.r. Borys 01.02.2010.r. Marusia 08.06.2011.r.
Aureliusz i Pyza 06.2011.r. Emiś 31.10.2011.r. Rudy 04.12.2011.r.
Kruszynka 04.04.2012.r. Maciuś 18.08.2012.r.Piękna 25.09.2012.r.

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Pt wrz 03, 2010 18:30 Re: Iskierka-odnaleziona po 2 tygodniach :-)

To moja Iskierka:-)

Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek
Ostatnio edytowano Pt wrz 03, 2010 18:47 przez Benita, łącznie edytowano 3 razy

Benita

 
Posty: 52
Od: Nie mar 28, 2010 13:38
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt wrz 03, 2010 18:40 Re: Iskierka-odnaleziona po 2 tygodniach :-)

BOENA pisze:Bardzo się cieszę,że Iskierka jest,żyje :D
Może potrzymaj Ją w transporterku,aż się bardziej wybudzi z narkozy :wink:
Jak masz kaftanik-załóż,będzie bezpieczniej dla rany po cięciu.


No niestety nie mam kaftanika. Wetwrynarz powiedział, że te koty (europejskie), bardzo źle znoszą kaftaniki. Powiedział, też, że jak zerwie opatrunek to nie przyklejac na nowo. natomiast bardzo mnie martwi, że ona jak sie obudzi (bo teraz śpi) to szarpie szwy. Rana jest naprawde malusieńka, ale boję się co będzie w nocy jak będę spała. Przecież nie moge nie spać cała noc i jej pilnować, szczególnie, że niestety już ja wyjełam z transporterka (wiem to był błąd) i ona teraz ciągle siedzi w wersalce. Czy mam ja stamtąd wyciągnąć na siłe i włożyć z powrotem do transporterka?
Iskierka miała zabieg o 10 rano, potem do 18-tej leżała pod kroplówką. Jest juz raczej wybudzona, łazi w tedy po całym mieszkaniu i sie przewraca, szczególnie jej tylna część. Nie moge patrzeć jak się meczy.

Benita

 
Posty: 52
Od: Nie mar 28, 2010 13:38
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob wrz 04, 2010 12:15 Re: Iskierka-odnaleziona po 2 tygodniach :-)

Jesteśmy po sterylce. To było wczoraj...
Powiem tak, trafił swój na swego. Ja nie miałam lekkiego zycia a Iskierka też nie. Od małego cierpiała. Najpierw utrata ogonka, cierpienie, ból...
potem DT z 10-cioma kotami...a potem ja:-(.
Wczoraj przeżylismy koszmar. Może przesadzam ale nie było fajnie.
Iskierke odebralismy od weta po 18-tej. Jak była w kontenerku to zachowywała sie spokojnie, jednak popełniłam chyba okropny bład wypuszczając ją z niego zaraz po przyjeżdzie do domu. Zaczeło się, kotka chciała się wściec. Najpierw zażarcie rwała opatrunek a potem wyrwała sobie szwy!!! Natychmiast zadzwoniłam do weta. Niestety jego gabinet był czynny tylko do 19-tej więc powiedział mi, że mam jej to zakleic mocnym plastrem i przyjechać dzisiaj na 10-ta. Fakt cieńcie jest mikroskopijne, ale wierzcie mi, żaden plaster nie utrzymywał się na miejscu 5 minut. Iskierka wszystkie po kolei zrywała. A co gorsza cały czas lizała ranę co sprawiało, że się powiekszała. Co miałam zrobić?Zapakowałam ją do kontenerka i zawiozłam na całodobowe pogotowie. Dostała głupiego jasia i znieczulenie miejscowe i szwy wróciły na miejsce. Kupilismy też kubraczek i to był chyba strzał w 10-tkę. Oczywiście Iskierka nie spała prawie cała noc, najgorsze było to, że jej tylna część po znieczuleniu była bezwładna. Chciała iść a tu dupa:-(. Za którymś tam razem wzięłam ją spowrotem do łózka, położyłam na jej podusi i przykryłam kołdrą. Zaczęłam ją głaskać i chyba się uspokoiła, bo udało mi się zasnąć. Dzisiaj Iskierka jest oczywiście obolała, ale z tego co widzę jak na razie nie interesuje się raną. Widocznie kubraczek zrobił swoje. Poza tym prawie cały czas spi pod kocykiem. Jak ją przytulałam to miałam wrazenie, że drży. Czy może mieć gorączkę? W jakis sposób bez użycia termometru mozna to sprawdzić? Ja mam tylko zwykły termometr, elektroniczny gdzieś się "zgubił". Watpię żeby Iskierka chciała spokojnie posiedzieć z rtęciowym termomatrem w pupie (o ile tam się kotu mierzy), ąz sie rozgrzeje. Poza tym jaka jest naturalna ciepłota ciała kota? Będzę wdzięczna jak ktos mi odpowie. Mogła bym poszukać na necie ale wierzcie mi po dzisiejszej nocy ledwo na oczy widzę.
Oto nasza sterylkowa historia, tak w "sktócie" oczywiscie.

Benita

 
Posty: 52
Od: Nie mar 28, 2010 13:38
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob wrz 04, 2010 12:18 Re: Iskierka-odnaleziona po 2 tygodniach :-)

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Benita

 
Posty: 52
Od: Nie mar 28, 2010 13:38
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob wrz 04, 2010 20:06 Re: Iskierka-odnaleziona po 2 tygodniach :-)

Iskierka nadal nie sika. Powinnam się zacząć martwić?

Benita

 
Posty: 52
Od: Nie mar 28, 2010 13:38
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob wrz 04, 2010 20:58 Re: Iskierka-odnaleziona po 2 tygodniach :-)

Benita pisze:Iskierka nadal nie sika. Powinnam się zacząć martwić?



Przez jaki okres czasu nie sika?
najszczesliwsza
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 89 gości