Ofelia. To za dużo na jedna kotkę :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 16, 2010 14:39 Re: Ofelia. To za dużo na jedna kotkę :(

Never pisze:Dopiero dziś zobaczyłąm wątek. super, ze Ofelia ma dom. Czy w takiej sytuacji nie mozna zrobić odstępstwa od osobstego odbioru? nie moze ktoś inny kotki adoptować, mając pełnomocnictwo seji?
I jeszcze smutna refleksja - do tej pory mówiłam o Kundelku jako o wzorcowym schronisku... czas przeszły :?


No... Wzorcowe to za duże słowo, ale w porównaniu z większością polskich schronisk warunki są dobre.
Rzeczywiście, teraz to do czasu odchowania małych koteczka i tak musi zostać w schronisku, więc nie przyśpieszajmy... Póki co koteczka jest bezpieczna, jest z dziećmi sama w spokojnym pokoiku. Problem będzie, jak już odkarmi maluchy i przestanie być na specjalnych prawach.
Trudno mi przewidzieć, co kierowniczka powie na Gdańsk, ale przypuszczam, że jak sobie przemyśli, to sie zgodzi- przecież wie, że ona nie może być w schronisku i że raczej po nią kolejki się nie będą ustawiać.
Seja...A przemyślałaś to sobie dokładnie? Jak wyjedziesz na miesiąc, to ma kto się kotami zaopiekować? Bo wiesz- to byłby akurat czas socjalizacji, różnie może być...
Ostatnio edytowano Śro cze 16, 2010 14:51 przez agnes_czy, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro cze 16, 2010 14:42 Re: Ofelia. To za dużo na jedna kotkę :(

Nie mam 100% gwarancji , że wyjadę...w świetle dwóch wrześni...
To wszystko jest gdybanie...bardzo bym chciała wyjechać, bo to jedyna okazja , żebym zarobiła m.in. na koty...

W razie czego będzie się komu zająć kotami.

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Śro cze 16, 2010 14:53 Re: Ofelia. To za dużo na jedna kotkę :(

Zobacz wyżej, ciut przeedytowałam wpis.
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro cze 16, 2010 15:00 Re: Ofelia. To za dużo na jedna kotkę :(

agnes_czy pisze:Zobacz wyżej, ciut przeedytowałam wpis.



Nie mniej jednak boję się jej reakcji...zwłaszcza po dzisiejszej 10sekundowej rozmowie...
Zależy mi na badaniu na FIV i FelV.
Jak się nie zgodzi?


Kuraki , że to jest tak daleko :?

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Śro cze 16, 2010 15:08 Re: Ofelia. To za dużo na jedna kotkę :(

seja pisze:Nie mniej jednak boję się jej reakcji...zwłaszcza po dzisiejszej 10sekundowej rozmowie...
Zależy mi na badaniu na FIV i FelV.
Jak się nie zgodzi?


Kuraki , że to jest tak daleko :?


No wiesz, może Cię zaskoczyć pytaniem: "A jak się okaże, ze dodatnie, to wtedy co? Uśpić?"
Na razie nie dzwoń, zaczekaj do soboty, spróbujemy pogadać.
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro cze 16, 2010 15:15 Re: Ofelia. To za dużo na jedna kotkę :(

Kilka lat temu adoptowałam ze schroniska w Rzeszowie psiaka, staruszkę- Łyskę. Też na początku był opór, że czemu tak daleko, że koniecznie osobiście... Żeby było trudniej, to nie ukrywałam, że psina będzie mieszkać u mojej cioci, a na dogo ani na miau wogóle mnie nie było (same "straszności"- prawda?) Na szczęście po wizycie przedadopcyjnej wrocławskich wolontariuszek i dłuższych pertraktacjach Pani kierownik się zgodziła, a suczka dojechała do nas ... przez Warszawę :wink:

Myśle, że wszystko się da zorganizować, trzeba tylko przekonać do siebie panią Kierownik....

...a Kundelka oceniam wysoko i życzyłabym sobie, żeby było więcej takich schronisk w POolsce.
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 16, 2010 15:33 Re: Ofelia. To za dużo na jedna kotkę :(

Pamiętam :D I Łyskę, i "proces adopcyjny", i nową Mamę Łyski... Jeszcze dłuuuuuuugo oglądałam na Dogo cudne zdjęcia z nowego życia Łyski :love: :love: :love:

Tylko..... to "robota" wolontariuszy 8) Jeszcze wtedy współpraca z wolontariuszami jakoś się układała, a teraz........, ech.... :roll:
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro cze 16, 2010 15:59 Re: Ofelia. To za dużo na jedna kotkę :(

agnes_czy pisze:
seja pisze:Nie mniej jednak boję się jej reakcji...zwłaszcza po dzisiejszej 10sekundowej rozmowie...
Zależy mi na badaniu na FIV i FelV.
Jak się nie zgodzi?


Kuraki , że to jest tak daleko :?


No wiesz, może Cię zaskoczyć pytaniem: "A jak się okaże, ze dodatnie, to wtedy co? Uśpić?"
Na razie nie dzwoń, zaczekaj do soboty, spróbujemy pogadać.


Z dodatnim FIV miałam kicę, ona jest starsza, nie będzie się rzucać na inne kociaste.
Tu nie mam obaw...tylko już nie będę mogła być DT...
Z FelV dodatnim kiciakiem nie miałam do czynienia, nie wiem więc co i jak, ale się dowiem , jakby była taka potrzeba...i tak ją wezmę.
Kociaste wtedy poszczepię i już...chyba wystarczy??

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Czw cze 17, 2010 21:33 Re: Ofelia. To za dużo na jedna kotkę :(

agnes_czy pisze:
seja pisze:Nie mniej jednak boję się jej reakcji...zwłaszcza po dzisiejszej 10sekundowej rozmowie...
Zależy mi na badaniu na FIV i FelV.
Jak się nie zgodzi?


Kuraki , że to jest tak daleko :?


No wiesz, może Cię zaskoczyć pytaniem: "A jak się okaże, ze dodatnie, to wtedy co? Uśpić?"
Na razie nie dzwoń, zaczekaj do soboty, spróbujemy pogadać.


Czekam do soboty ...jak na szpilkach...

Co dziś u niej?

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Sob cze 19, 2010 9:46 Re: Ofelia. To za dużo na jedna kotkę :(

:!:

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Sob cze 19, 2010 21:22 Re: Ofelia. To za dużo na jedna kotkę :(

Jakieś dobre wieści może... :?:

Theodora

Avatar użytkownika
 
Posty: 1886
Od: Pon kwi 30, 2007 10:49

Post » Sob cze 19, 2010 21:46 Re: Ofelia. To za dużo na jedna kotkę :(

Ofelia czuje się dobrze, dzieci też. Futerko już ma ładniejsze, rzadkie, ale nie potargane. Ładnie je, widziałam jak chodzi, niestety opiera sie na tym kikucie i nie mam pojęcia jak to możliwe, że ta kość nie jest czymś zainfekowana.
http://www.youtube.com/watch?v=Iv3JokjY9QY
http://www.youtube.com/watch?v=VuFrOFIrAIw
Niestety co do ew. adopcji nic nie wiadomo, "na razie musi wykarmić małe, potem nie wiadomo"
Gunia i Zulka&Fruzia
Obrazek Obrazek

GuniaP

 
Posty: 3817
Od: Czw sie 05, 2004 20:34
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob cze 19, 2010 22:10 Re: Ofelia. To za dużo na jedna kotkę :(

To piękna kotka, nawet teraz.... Mogłaby spędzić jeszcze wiele szczęśliwych lat we własnym domu.
Przyznam, że mam mieszane uczucia :?
Seja, jakby co to wiesz.... mój Braciszek mieszka w Rzeszowie 8)

Theodora

Avatar użytkownika
 
Posty: 1886
Od: Pon kwi 30, 2007 10:49

Post » Sob cze 19, 2010 23:30 Re: Ofelia. To za dużo na jedna kotkę :(

Theodora pisze:To piękna kotka, nawet teraz.... Mogłaby spędzić jeszcze wiele szczęśliwych lat we własnym domu.
Przyznam, że mam mieszane uczucia :?
Seja, jakby co to wiesz.... mój Braciszek mieszka w Rzeszowie 8)



To oferuję pobyt w Gdańsku w zamian za dowóz kici ;)
Przeprowadziłam się dziś do większego mieszkania...czeka mnie 2 tygodnie na kartonach, jak nie trzy... zero mebli...mam tylko na czym spać...
Teraz jestem w domu rodzinnym ...ja i 4 tymczasy plus Tina... w trzy transportery... dlaczego?? Przyjechałam do domu na wybory...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Nie cze 20, 2010 22:02 Re: Ofelia. To za dużo na jedna kotkę :(

Jak tam dziś Ofelia??

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510 i 146 gości