Bardzo chory kot , angina- po mału do przodu :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 02, 2010 16:38 Re: Bardzo chory kot (płyn w brzuszku) czopy w gardełku- angina

Matko jaki biedny:-( a nie mogło być tak, że on zjadł coś niedobrego, np. coś mu się wbiło i stąd ten ropień? napewno nie ma nic głebiej przełyku? nie można zrobić USG by się upewnić? tak na wszelki wypadek..a może podgryzał ci jakiegoś trującego kwiatka w domu? głupi pomysł ale skąd woda w brzyszku, od anginy 8O ? takiego przypadku jeszcze nie miałam, u mnie kot jak miał angine nie łykał nic, łącznie ze śliną, dlatego odrazu widać było, że gardełko.

ale jak się wczytuje w to co opisujesz to faktycznie wygląda na angine..

Powodzenia i zdrowia małemu

cangu

 
Posty: 1641
Od: Pt maja 09, 2008 21:17
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Sob sty 02, 2010 18:08 Re: Bardzo chory kot (płyn w brzuszku) czopy w gardełku- angina

cangu pisze:Matko jaki biedny:-( a nie mogło być tak, że on zjadł coś niedobrego, np. coś mu się wbiło i stąd ten ropień? napewno nie ma nic głebiej przełyku? nie można zrobić USG by się upewnić? tak na wszelki wypadek..a może podgryzał ci jakiegoś trującego kwiatka w domu? głupi pomysł ale skąd woda w brzyszku, od anginy 8O ? takiego przypadku jeszcze nie miałam, u mnie kot jak miał angine nie łykał nic, łącznie ze śliną, dlatego odrazu widać było, że gardełko.

ale jak się wczytuje w to co opisujesz to faktycznie wygląda na angine..

Powodzenia i zdrowia małemu


i wet na poczatku myślał, że mu się coś wbiło ale po narkozie i dokładnym zbadaniu kotka stwierdził, że czopów jest dużo, a nic poza tym , co do kwiatków, to kot mieszka u mojej teściowej i tak na dosięg ma tylko paprotki, chyba nieszkodliwe jak sądzę, poza tym nikt nigdy nie zauważył, żeby kot bawił się kwiatkami.
Właśnie wróciłam od teściowej, Ferdzik pomału zaczyna chodzić, jeszcze mu się łapki plączą ale tupta za teściowką krok w krok, więc ta wzięła go na ręce i tak siedzieliśmy razem. Ferda na rękach spokojny, w sumie jeszcze nie do końca kumający, ale mamy nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Ugotowałam mu rosołek na kurzej piersi, będzie na rano, jest taki chudziutki waży zaledwie 2 kg :( (dzisiaj był ważony), sama skóra i kości ale wierzymy mocno w cud, że będzie dobrze. calo pet dostał rano, kroplówki poszły u weta, na razie nie karmimy bo on jeszcze jest naćpany, kupiłam siemię lniane, żeby mu podawać dla złagodzenia, mamy convalescence .... MUSI BYŚ DOBRZE!!! wierzę w to mocno.
Obrazek Obrazek
moja kocia miłość za TM

DGrażyna

 
Posty: 271
Od: Wto lis 29, 2005 15:11
Lokalizacja: Głuchołazy

Post » Sob sty 02, 2010 20:22 Re: Bardzo chory kot (płyn w brzuszku) czopy w gardełku- angina

Jestem dobrej myśli.
Teraz na pewno już wszystko będzie już dobrze.

Ale kciuki cały czas mocno zaciśnięte. :ok:

Przesyłamy ogrom głasków.

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Sob sty 02, 2010 20:27 Re: Bardzo chory kot (płyn w brzuszku) czopy w gardełku- angina

Hmmm, czy kot miał robiony test na białaczkę?
AnielkaG
 

Post » Sob sty 02, 2010 20:39 Re: Bardzo chory kot (płyn w brzuszku) czopy w gardełku- angina

na razie nie maił badań krwi jednakże muszę wspomnieć, że jest kociakiem 6 miesięcznym i był dwukrotnie szczepiony Fel- o vaxem IV więc białaczka chyba też tam jest
Obrazek Obrazek
moja kocia miłość za TM

DGrażyna

 
Posty: 271
Od: Wto lis 29, 2005 15:11
Lokalizacja: Głuchołazy

Post » Sob sty 02, 2010 21:06 Re: Bardzo chory kot (płyn w brzuszku) czopy w gardełku- angina

był szczepiony na białaczkę i nie miał zrobionego testu? :strach: po schronisku? naprawdę?
AnielkaG
 

Post » Sob sty 02, 2010 21:11 Re: Bardzo chory kot (płyn w brzuszku) czopy w gardełku- angina

To nie jest szczepionka na białaczkę...
http://www.scanvet.pl/products/product/product_id/49
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob sty 02, 2010 21:49 Re: Bardzo chory kot (płyn w brzuszku) czopy w gardełku- angina

Biedulek :(
Trzeba czekać na efekty antybiotyku, angina to przykra sprawa, ból okropny, do tego zwierzaki potrafią nieźle przy tym wymiotować :(
Mam nadzieje, że teraz będzie ok.
Ale badania krwi na wszelki wypadek zróbcie, zwłaszcza, że on dość długo nie jadł, więc dobrze byłoby sprawdzić co i jak.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 03, 2010 10:08 Re: Bardzo chory kot (płyn w brzuszku) czopy w gardełku- angina

CoToMa masz rację tam nie ma białaczki- doczytałam, białaczka jest w V a on był szczepiony IV, testy zrobimy dopiero jutro bo w sobotę w Nysie nam już tego nikt by nie zrobił (weci krew pobierają ale odwożą do jakiegoś laboratorium..... może tam gdzie i ludzka badają?, nie wiem). U siebie w gabinecie robią z analiz tylko mocz, który zresztą też w poniedziałek mamy zawieźć bo na sobotę nie został złapany :( .
No ale jeszcze zapytam, ja też mam 4 miesięcznego kotka za schroniska był szczepiony raz tylko w schronie, później już u mnie pochorował się, KK, oczka i dopiero teraz go zaszczepię powtórnie- chciałam Purevaxem, no ale on chyba ma białaczkę w składzie czy więc mam zrobić najpierw test kotkowi :?: , czy przebywanie wcześniej w schronie to jest wyznacznik konieczności zrobienia testu na białaczkę?
Obrazek Obrazek
moja kocia miłość za TM

DGrażyna

 
Posty: 271
Od: Wto lis 29, 2005 15:11
Lokalizacja: Głuchołazy

Post » Nie sty 03, 2010 10:27 Re: Bardzo chory kot (płyn w brzuszku) czopy w gardełku- angina

Jeśli chcesz jakiegokolwiek kota szczepić na białaczkę, to musisz zrobić test. Wiadomo, że koty przebywające w dużych skupiskach, takich jak schroniska są często narażone na kontakt z wirusami, ale równie dobrze nosicielem białaczki może być zwierzę nie ze schroniska. Nie wiem, czy wiek kociaka pozwoli na wiarygodny wynik testu, ale to trzeba pytać kogoś mądrego w tym temacie. Ja starałam się moje tymczaski ze schroniska przetestować na białaczkę i FIV przed dopuszczeniem do gromadki domowej. Robiłaś test na FIV kotu (to odpowiednik HIV)? Często są łączone razem FelV (białaczka) i FIV, wtedy masz trochę droższy test, ale od razu dwie choroby sprawdzone.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie sty 03, 2010 13:18 Re: Bardzo chory kot (płyn w brzuszku) czopy w gardełku- angina

Ferda jest jednym z opolskich "kloników". Jest młodym kotkiem, jeśli chorował, to na koci katar i dobrze się leczył podstawowymi antybiotykami. Nie było przesłanek do robienia testów (a ponieważ testujemy koty za zbiórkowe pieniądze nie jesteśmy w stanie przetestować wszystkich). Z tego co wiem, to młody wiek kota też może zniekształcać wynik testu (tak gdzieś wyczytałam). Ale wczoraj testowany był inny klonik - Robi, którego do domku zabrała daga80. Klony od początku do końca były razem ze sobą, Robi jest negatywny zarówno FIV jak i białaczka. Tym bardziej śmiem twierdzić, że ryzyko którejś z wirusówek u Ferdy jest nikłe.

Dorotko, możecie szczepić Purevaxem ale trójką bądź czwórką, skoro koty nie będą wychodzić, nie będą miały styczności z innymi, nieznanymi kotami to uważam, że nie ma potrzeby szczepić białaczki. Natomiast jeśli faktycznie do takiego szczepienia miałoby dojść, to test przed szczepieniem jest konieczny. Tak samo jeśli Ty czy rodzice chcielibyście przyjąć drugiego kota pod swój dach, wtedy nowego trzeba przetestować koniecznie.

Mam wielką nadzieję, że teraz, kiedy znana jest już przyczyna choroby Ferdzika, jesteśmy na prostej do jego wyzdrowienia, za co trzymam ogromne kciuki! I dziękuję Wam ogromnie za to, co dla niego robicie, że się nie poddaliście!

A swoją drogą anginę wywołują bakterie, chyba paciorkowce, ciekawe skąd się tatałajstwo przyplątało :(
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Nie sty 03, 2010 21:20 Re: Bardzo chory kot (płyn w brzuszku) czopy w gardełku- angina

Coś ci podpowiem ale naprawde nie wiem czy w tym przypadku to można zastosować. Jeżeli kotek nie chce łykać a ma organy wewnętrzne, jelita, wątrobe i żołądek dobre można zastosować dokarmianie do żołądka.

W lecznicy w Myślenicach w kartonie za 500 zł porzucone były małe kociaki, po rozmowie telefonicznej zgodziłyśmy się zabrać kociaki i zaopiekować się, ale do czego zmierzam. Jak zajechaliśmy za dwa dni zobaczyliśmy jak kociaki były karmione. Weterynarka bardzo wprawnie wprowadziła rureczke do brzusia i strzykaweczką każdemu z ośmiu aplikowała po szczykaweczce jedzonka prosto do żołądka. A kociakom to nawet nie specjalnie przeszkadzało.

Nie wiem czy znajdziesz kogoś kto pracuje na takim poziomie jak w myślenicach i sobie z czymś takim poradzi na tyle wprawnie by kota nie stresować ale pomyśl o tym jakby nic nie jadł jeszcze dłużej. A biegunek nie ma? To ważne.

cangu

 
Posty: 1641
Od: Pt maja 09, 2008 21:17
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Nie sty 03, 2010 21:35 Re: Bardzo chory kot (płyn w brzuszku) czopy w gardełku- angina

Ferda jest również dokarmiany przez strzykawkę, dostaje po troszku (po 5ml) rozciamkanego convalescence z wodą co godzinkę, do tego pasta calo pet do tego dzisiaj płynny rosołek z kurczaczka, po malutku i bardzo rozwodnione jedzonko, jeszcze siemie lniane- wet kazał zaparzać i podawać, biegunki nie miał. Z małym widziałam się w południe już był lepszy, ale słabiutki, dopiero co wróciłam z Opola, więc podjadę dopiero jutro ja będziemy jechać do weta w południe. Tak, że żołądeczek i jelitka w jakimś tam małym stopniu pracują. Co do anginy to nie mam pojęcia, może od teściowej ona była chora- jak nie wiem czy kot może się od człowieka zarazić, nie wiem czy coś takiego można przywlec na butach czy ubraniu, kot w ogóle nie wychodzi na dwór, co prawda do teściowej trochę ludzi przychodzi, i każdy zachwyca się kotuchem, głaszcze, mizia.
Obrazek Obrazek
moja kocia miłość za TM

DGrażyna

 
Posty: 271
Od: Wto lis 29, 2005 15:11
Lokalizacja: Głuchołazy

Post » Pon sty 04, 2010 7:43 Re: Bardzo chory kot (płyn w brzuszku) czopy w gardełku- angina

Dziewczyny, widzę ze przypadek Ferdzika wzbudza emocje, smuci mnie że aż takie duże :( , ja Wam wszystkim bardzo dziękuję za pomoc, rozważam każdy pomysł, konsultuję go z moim wetem- bo to on w tej chwili ma najlepszy obraz choroby kotka- bo go widzi, dotyka, bada, ja jestem laikiem, co prawda dużo czytam a każdy przypadek choroby zarówno kotka jak i człowieka czegoś nas uczy.
Wierzcie mi, nikomu bardziej jak mnie i mojej teściowej nie zależy na zdrowiu i życiu Ferdzika i na pewno wykorzystamy wszystkie możliwości by go leczyć. Ostatnio całe życie naszej rodziny podporządkowane jest choremu kotkowi, nie liczymy pieniędzy jakie zostały wydane i jakie na pewno jeszcze będą- w sumie dobrze że teściowa jest osobą, która nie boryka się z problemami natury finansowej. Możemy więc pozwolić sobie na wszystkie badania i leki.
Przed chwilą dzwoniłam do Teściowej- ona widzi poprawę, Ferda nawet wskoczył na stół w kuchni (czego od dawna już nie robił) i patrzył na świat za oknem z zainteresowaniem, jest w nim więcej życia, siada przy miskach i miauczy - z głodu na pewno - to też dobry znak- teściowa karmi go strzykawką po troszku, dziś już jadł convalescence, je, często lecz malutko. W południe do weta na zastrzyk z antybiotyku i na pewno jeszcze duphalite, badania . dam znać wieczorkiem co i jak jak wrócę z pracy.
Obrazek Obrazek
moja kocia miłość za TM

DGrażyna

 
Posty: 271
Od: Wto lis 29, 2005 15:11
Lokalizacja: Głuchołazy

Post » Pon sty 04, 2010 9:48 Re: Bardzo chory kot (płyn w brzuszku) czopy w gardełku- angina

Trzymam kciuki za dalszą poprawę :ok:
Angina potrafi mocno dać w kość człowiekowi, który jest świadom tego, co się dzieje. A co dopiero zwierzakowi, któremu nie da się tego wytłumaczyć...

----------------------------------------

Posty dotyczące testów zostały wyodrębnione do wątku
viewtopic.php?f=1&t=105729
E.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 74 gości