K-ów, wiem, że to prywata ale b. proszę o kciuki dla Rufina!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 30, 2009 12:13 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

kastapra pisze:ile czekałyście na decyzje z tozu o przyznaniu sterylek?

ja jeszcze nie dostałam. dzwoniłam, to usłyszałam, że jeszcze nie wiadomo, że zadzwonią do mnie, jak będzie decyzja.
Obrazek

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 30, 2009 12:18 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

Ja mam to samo niestety :(
Obrazek

maja215

 
Posty: 362
Od: Nie lip 19, 2009 19:29
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 30, 2009 12:37 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

a co oni łaskę robią do k...?? od czego są, jestem wściekła na ten cholerny toz już nie od dziś....... :evil:

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 30, 2009 12:54 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

kastapra pisze:ile czekałyście na decyzje z tozu o przyznaniu sterylek?

Ja czekałam trzy tygodnie i jeszcze zostałam, delikatnie mówiąc, pouczona, że mam się nie interesować (jak zadzwoniłam po ok 2 tyg czy już coś wiadomo) i oni sami zadzwonią jak rozpatrzą :?
Obrazek Obrazek
W sprawie banerków proszę o pw Obrazek

panikota

 
Posty: 3972
Od: Czw wrz 10, 2009 7:02
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 30, 2009 13:54 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

panikota pisze:
kastapra pisze:ile czekałyście na decyzje z tozu o przyznaniu sterylek?

Ja czekałam trzy tygodnie i jeszcze zostałam, delikatnie mówiąc, pouczona, że mam się nie interesować (jak zadzwoniłam po ok 2 tyg czy już coś wiadomo) i oni sami zadzwonią jak rozpatrzą :?

Ja złożyłam podanie w zeszłym tygodniu we wtorek w okolicach południa, a w środę rano dzwonili, że jest decyzja 8O
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 30, 2009 13:57 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

Decyzje podejmują nie pracownicy, ale kierownictwo na zebraniu.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 30, 2009 14:56 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

kotek działkowy idzie na tymczas na II Pułku
do Pana Marcina :lol:
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Pon lis 30, 2009 14:58 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

Tweety pisze:no to w drogę ... Dzisiaj to bardziej boję się o przyszłość Natalki niż Miko :(

Czy Wiki i Bella załatwiały się, jadły? zwróćcie na to szczególną uwagę, proszę



Jeżeli Wiki to ta szczuplutka bura, to dziś rano zjadła, przytulała się i koniecznie chciała wyjść z klatki. Biało-bura siedziała w budce, ale jak ją pogłaskałam i zaczęłam do niej mówić, to wystawiła główkę i jadła (Whiskasa :twisted: ), a potem wyszła. Na rękach siedziała spokojnie, ale się trzęsła. Kuweta była używana.
Czy można je przenieść do większej klatki? Ja nie wiem, która z tych w cat-roomie ;) jest zdezynfekowana (albo czym ją zdezynfekować).

Pożyczyłam jedyny transporter, jaki był; oddam jutro albo pojutrze, gdybym na jutro nie zdążyła.

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Pon lis 30, 2009 15:07 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

markopolo00 pisze:kotek działkowy idzie na tymczas na II Pułku
do Pana Marcina :lol:

super. :-)
Obrazek

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 30, 2009 15:40 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

queen_ink pisze:
Tweety pisze:no to w drogę ... Dzisiaj to bardziej boję się o przyszłość Natalki niż Miko :(

Czy Wiki i Bella załatwiały się, jadły? zwróćcie na to szczególną uwagę, proszę



Jeżeli Wiki to ta szczuplutka bura, to dziś rano zjadła, przytulała się i koniecznie chciała wyjść z klatki. Biało-bura siedziała w budce, ale jak ją pogłaskałam i zaczęłam do niej mówić, to wystawiła główkę i jadła (Whiskasa :twisted: ), a potem wyszła. Na rękach siedziała spokojnie, ale się trzęsła. Kuweta była używana.
Czy można je przenieść do większej klatki? Ja nie wiem, która z tych w cat-roomie ;) jest zdezynfekowana (albo czym ją zdezynfekować).

Pożyczyłam jedyny transporter, jaki był; oddam jutro albo pojutrze, gdybym na jutro nie zdążyła.


Obie klatki w cat-roomie są zdezynfekowane!
Proponuję przenieść panny do tej większej, mniejszą zostawcie mi dla Minki :wink:
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pon lis 30, 2009 15:49 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

nowe zdjątka i nowy opis Bono..
materiały wysyłam do ogłaszaczek..
bardzo proszę o ogłoszenia.. dziękuję :)

BONO
MAŁY CZARNY KOTECZEK SZUKA DOMKU
ZAWSZE MA CZAS NA BRYKANIE
ZAWSZE MA CZAS NA PRZYTULANIE

Bono mieszkał w opuszczonym, zrujnowanym domu. Został jako jedyny z miotu, a mama już się nim nie interesowała. W zimną noc siedział samiutki na zgruzowanych schodach. Został stamtąd zabrany i obecnie przebywa w domu tymczasowym.
Bono ma ok. 4 miesięcy. Jest odrobaczony i zaszczepiony.
Bono jest przezabawnym maluchem. Bryka i ładnie się bawi. Zmęczenie odsypia podczas szybkich drzemek, kiedy wtula się w opiekuna. Uwielbia człowieka. Uwielbia inne koty i taki domek, gdzie jest już jakiś kotek, byłby dla niego najlepszym z możliwych. Jest cudownym towarzyszem.

Telefon do wolontariuszki: 600 905 923.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Pon lis 30, 2009 16:01 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

wieksza czyli ta na koncu?
Ja jestem tam dzis to przeniose dziewczyny.

A czy jakies inne koty wymagaja specjalnej opieki?
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pon lis 30, 2009 17:06 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

edit_f pisze:Obrazek

Bono, kochany aniołeczek :1luvu:
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 30, 2009 18:34 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

Obrazek
Działkowiec dostał imię Józek
już jest na tym czasie u P.Marcina
został skontrolowany przez weta jeszcze ma zęby
mleczne określono na wiek około 3 do 4 miesięcy
w kale nie stwierdzono żadnych jaj ani pasożytów
w tej sytuacji został zaszczepiony jego kondycja wspaniała
:lol:
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Pon lis 30, 2009 19:16 Re: K-ów, umęczone kociaki z psiej hodowli

Kotek właśnie się wyleguje na łóżku i patrzy się jak Pikuś (piesek), chodzi koło niego i go wącha :)

marcinkrak

 
Posty: 2
Od: Pon lis 30, 2009 19:10

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dran, sylwiakociamama i 191 gości