K-ów, superpilna mamka dla 1-tygod. malucha z Kłaja!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 17, 2009 10:09 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

To ja poproszę ciasteczka 4x - obdaruję rodzinę :)
pozdrawiam,
ogocha
Obrazek
Chałwa, Kitel i Thalia ['] na zawsze ze mną

ogocha

 
Posty: 1309
Od: Wto sie 07, 2007 22:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 17, 2009 10:09 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

ja to nawet zmęczona o północy coś wypatrzę.. na mojej ulicy stoi sobie taka rudera, co tam taki bezdomny, oczwiście pijący, mieszka.. przywiązala się do niego taka śliczna koteczka, co to czasami oczywiście rodzi.. już dwa razy prosiłam, zeby dal mi ja do sterylizacji.. odmówil.. wczoraj o polnocy na schodach w tym domu siedzialo sobie kocie.. moze 2 miesiace mialo.. czarne z biala krawatka, i na pewno nie dzikie, bo je facet na pewno oswoił.. chcialam drapnac malucha, ale balam sie ze z ciemnosci gdzies facet wyskoczy.. ale nie mozna go tam zostawic.. dom zaraz przy kobierzynskiej, a tam ruch okropny.. czy ktos ma zapotrzebowanie :wink: na takiego malucha? bo trzeba go wykrasc..
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Czw wrz 17, 2009 10:34 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

Kur..., kur... - Miot O nie ma domu, bo ktoś z rodziny przywiózł Pani kota, a drugiego to weźmie z Zamoyskiego... Dobrze, że koty znajdują domy, ale po co ludzie robią zamieszanie i nadzieje.
Dziś spreparuję ogłoszenia dla Sióstr O, które na potrzeby ogłoszeń będą nazywać się Marlboro i Light. Szlag.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Czw wrz 17, 2009 11:04 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

mjs ja o zadnej bonifikacie nawet nie mysle, tylko zdradz wreszcie ile takie ciasteczka? :)

lutra, moze to i lepiej ze siostry O tam nie trafily - skoro narobili takiego zamieszania, moze po prostu nie byliby dobrym domem dla nich?
Malboro i Light - suuuuper :P :!: :kotek: :ok: trzymam kciuki za powodzenie.

z innej beczki spytam - czy wiecie gdzie w Krakowie jest dobry endokrynolog? Panstwowo lub prywatnie, bede wdzieczna za namiary. Dla ludzi, nie dla kotow :)

dobrego dnia.
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Czw wrz 17, 2009 11:06 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

Miuti przepraszam że pytam ale czemu Olivirera nazwałaś "tym czymś" Co z nim nie tak,że trudno z nim wytrzymać?

maja215

 
Posty: 362
Od: Nie lip 19, 2009 19:29
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 17, 2009 11:12 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

Olivier jest straszliwie bezczelnym kotkiem. Jego najwspanialszy numer to skok z półeczki na moją kanapkę.

Przedwczoraj siedzę ja sobie przy śniadaniu, gazetkę czytam, kawkę popijam i biszkoptami zagryzam - nagle spod gazety wysuwa się czarna łapka, wbija pazurki w biszkopta i wlecze...

Paskuda!!!!

Czy siostry O wracają do mnie? Bo Olivier nie ma się z kim bawić!
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 17, 2009 11:22 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

Myślę, że znajdą dom szybko.
:)
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Czw wrz 17, 2009 11:39 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

Miuti pisze:Olivier jest straszliwie bezczelnym kotkiem. Jego najwspanialszy numer to skok z półeczki na moją kanapkę.

Przedwczoraj siedzę ja sobie przy śniadaniu, gazetkę czytam, kawkę popijam i biszkoptami zagryzam - nagle spod gazety wysuwa się czarna łapka, wbija pazurki w biszkopta i wlecze...

Paskuda!!!!

Czy siostry O wracają do mnie? Bo Olivier nie ma się z kim bawić!


Hy. Jakbym widziala swojego Don Koto :)
Ostatnio zrobil sie niemozliwie bezczelnym zebrakiem. Nie znosi kielbasek z serem, ale jak juz stawiam talerz na stole to sie zakrada tuz pod blatem i tak delikatnie, cichutko, wystawia czubek uszu i lape i probuje sciagnac kielbaske :twisted:
Wczoraj polozylam sie z kanapkami przed tv, wieczorny seans (Dr House :1luvu: ), herbatka, poledwiczka na chlebie poezja... chwila spokoju? Jasne. Podnioslam kanapke do ust, w ulamku sekundy na stopach wyladowal pies (z maslanym spojrzeniem), spod stolika wychnal Don Koto (za poledwice sie da pokroic) a kotka przyszla z drugiej strony wiszac nade mna i robiac takie zalosne proszace "miauuuu" :roll: :twisted: :lol:
No coz. Nie miala baba klopotu, sprawila sobie dwa koty :)

maja 215, odebralam priw bardzo Ci dziekuje :1luvu:
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Czw wrz 17, 2009 12:00 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

solangelica nie ma za co.. :) cieszę się że mogłam pomóc..

maja215

 
Posty: 362
Od: Nie lip 19, 2009 19:29
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 17, 2009 12:04 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

Maju - Spaślaczek Cię całuje!
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 17, 2009 12:10 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

Miuti wycałuj go tam też ode mnie.I wydrap za uszkami :)
Masz może fotki od niego? Bo chyba nie miałam przyjemności go widzieć..

maja215

 
Posty: 362
Od: Nie lip 19, 2009 19:29
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 17, 2009 12:26 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

Nikita - Spaślaczek jest taki duży, że się nie mieści na fotografii.
Dzisiaj jedziemy znowu do veta - podejrzenie cukrzycy.
Chyba mnie szlag trafi...
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 17, 2009 12:34 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

Aaaa,to Nikuś.. :)
To tym bardziej podwójne mizianki dla niego..
A on dalej u Ciebie? Nie poszedł tam gdzie miał pójść?

maja215

 
Posty: 362
Od: Nie lip 19, 2009 19:29
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 17, 2009 12:39 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

Spaślaczek zostaje u mnie.

Bardzo go kocham.
Ale bidak jest chory. Nie je, ma obolałą buźkę.
Dzis idziemy do veta.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 17, 2009 13:00 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

maja215, nie potrzebujesz dla swojego nerkowca neorecormonu? to jest epoetyna beta, coś podobnego zapisywała chyba ta doktor z Konstancina dla kotki pani aptekarki. Zostało to wykupione dla kotki nerkowej z Kielc ale kotka nie dożyła :cry: Cena jest dość wysoka, bo 250 zł ale w razie czego możemy to rozłożyć na jakąś większa liczbę rat

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina, Google [Bot] i 684 gości