Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
magdaradek pisze:te koty podobno mają wrócić. Dziewczyna się upiera, że mąż jej to obiecał........
magdaradek pisze:te koty podobno mają wrócić. Dziewczyna się upiera, że mąż jej to obiecał........
olamichalska pisze:to chyba jasne, że Maszka tam nie wróci....
Joanna KA pisze:ale Ci ludzie są beznadziejni. normalnie wierzyć się nie chce, że tak postąpili...
to ja też powinnam oddać całe kociarstwo jak zaszłam w ciąże.
a teraz tym bardziej, bo małe dziecko w domu, które na razie leży i nie rozrabia, ale jak zacznie, to aż mi się słabo robi co się będzie działo...w najczarniejszych wizjach widzę jak młody siedzi w kuwecie
![]()
![]()
Magda, nie załamuj się dziewczyno. wszystko się ułoży - zobaczysz. dla wszystkich Was to jest stres, ale będzie dobrze. przecież Maszka wróciła w dobre, kochające ręce, a nie na przykład do schroniska...
trzymam kciuki za szczęśliwe zakończenie Maszeńkowych "przygód"
magdaradek pisze:otóż to, więc powiedziałam Dominice, że mam nadzieję, że kiedyś ich dzieci się ich nie pozbędą, jak staną się niepotrzebni, ale czy to coś da.....
Żeby było jasne, ja tam Maszy z powrotem nie oddam.
Nie ufam temu facetowi i ten dom jest dla mnie spalony.
magdaradek pisze:z doświadczenia osób, które posiadają małe dzieci i koty:
kot zwykle od noworodka i niemowlęcia trzyma się z daleka. Boi się takich zapachów i płaczu dziecka. Mojego szefa kot siedział zwykle około 3m od łóżeczka dziecięcego, a gdy dziecko zacznało płakac, kotka biegła do mamy i prowadziła do łóżeczka...........
moje dzieci sa już duże, więc nie miałam doświadczenia z kotami, gdy były malutkie
Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51, puszatek i 102 gości