Atak Klonów. Świerczek choruje, forumowe kciuki działają

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw wrz 27, 2007 10:34

Jana pisze:Nie wiem o sso chodzi 8O :roll: :oops: :lol:


Pewnie jest przypakowany - mięśnie ważą więcej od tłuszczu, tylko przez to futro nie widać jaki jest pięknie umięśniony ;)
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw wrz 27, 2007 10:45

genowefa pisze:
Jana pisze:Nie wiem o sso chodzi 8O :roll: :oops: :lol:


Pewnie jest przypakowany - mięśnie ważą więcej od tłuszczu, tylko przez to futro nie widać jaki jest pięknie umięśniony ;)


Wiem wiem, mój Żwirek, na oko jednak mniejszy od Szczurka, waży więcej, bo jest bardzo umięśniony (wg wetki "koci rottweiler" :lol: ), ale Morsik ma też sporo sadełka, zresztą jakiś czas temu przyznałam to:
Jana pisze:I chciałam jeszcze powiedzieć, ze przy badaniu Morsa pani doktor z wyrzutem na mnie spojrzała :oops: I zapytała czemu on ma tyle sadełka :oops: Co ja z nim robię :oops: Cóż, Morsik zawsze był duży i miał apetyt :lol:

A jak pani doktor macała Liściastą, to miała taki sam wyrzut w spojrzeniu :oops: Liściasta lubi sobie podjeść, no...

Foka uratowała mnie przed trzecim spojrzeniem, ona szczuplutka, jak zawsze :lol:


Ale żeby niespełna półroczny kotek ważył 4 kg?!!!!

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw wrz 27, 2007 14:02

przystopuj z tym karmieniem bo z tłustych dzieci wyrastają grubi dorośli :twisted:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw wrz 27, 2007 14:54

Mysza pisze:przystopuj z tym karmieniem bo z tłustych dzieci wyrastają grubi dorośli :twisted:


Ale co ja mam zrobić? Wszystkie koty karmione są tak samo... Zawsze były. Szczurek na widok pustej miski dostaje paniki, a biorąc pod uwagę jego stan psychiczny, to mogłoby nam wszystkim bardzo zaszkodzić (i tak od czasu do czasu leje po kątach). Poza tym Foka jest chuda, chociaż karmiona tak samo. Ja podejrzewam, że Morsik to jakiś taki mutancik jest :roll: Mój mutanciunio kochany :D :lol:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw wrz 27, 2007 18:51

Jana pisze:
gingerka pisze:
Jana pisze:To może znowu jakiś klonikowy tymczas Ci złapać? :twisted: :(


Urabiam TŻ-ta. Klońcia-bis nie jest wykluczona :lol:


Urabiaj, urabiaj :D

P. Kamila dzwoni i opowiada mi o maluchach... A mnie serce się ściska, że nie mam jak im pomóc...

Kto może wziąć na DT chociaż jednego kociaka? Dziewięć ich czeka...


TŻ postawił dwa warunki:
- max 2 sztuki, ale
- jedna z nich to musi być Klońcia-bis :twisted: wypatrzył ją cholera na tym zdjęciu :D

Daloby radę?
Ludzie się dzielą na tych którzy kochają koty i na tych pokrzywdzonych przez los

Obrazek
WĄTEK MOICH DZIEWCZYNEK

gingerka

 
Posty: 400
Od: Śro sty 10, 2007 9:22
Lokalizacja: stolica

Post » Czw wrz 27, 2007 20:08

gingerka super :king: klonów jest dostatek, więc na pewno znajdzie się Klońcia-bis
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw wrz 27, 2007 20:20

klońcia-bis jest napewno, widać ja na zdjęciu w banerku Jany - to ta po prawej, z czarnym noskiem i bródką :lol:
Ludzie się dzielą na tych którzy kochają koty i na tych pokrzywdzonych przez los

Obrazek
WĄTEK MOICH DZIEWCZYNEK

gingerka

 
Posty: 400
Od: Śro sty 10, 2007 9:22
Lokalizacja: stolica

Post » Pt wrz 28, 2007 10:28

gingerka pisze:
Jana pisze:
gingerka pisze:
Jana pisze:To może znowu jakiś klonikowy tymczas Ci złapać? :twisted: :(


Urabiam TŻ-ta. Klońcia-bis nie jest wykluczona :lol:


Urabiaj, urabiaj :D

P. Kamila dzwoni i opowiada mi o maluchach... A mnie serce się ściska, że nie mam jak im pomóc...

Kto może wziąć na DT chociaż jednego kociaka? Dziewięć ich czeka...


TŻ postawił dwa warunki:
- max 2 sztuki, ale
- jedna z nich to musi być Klońcia-bis :twisted: wypatrzył ją cholera na tym zdjęciu :D

Daloby radę?


:dance: :dance2: :dance: :dance2:

Mogę się umówić na łapanie jutro!

Tylko - one dzikawe są. Dacie radę oswoić? Bo Klońcia była po kilku dniach oswajania w lecznicy... Jakby co mam nieskażoną (i ogromną) klatkę wystawową, mogę na kilka dni oswajania pożyczyć.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt wrz 28, 2007 10:40

Jana pisze:
Mogę się umówić na łapanie jutro!

Tylko - one dzikawe są. Dacie radę oswoić? Bo Klońcia była po kilku dniach oswajania w lecznicy... Jakby co mam nieskażoną (i ogromną) klatkę wystawową, mogę na kilka dni oswajania pożyczyć.


Nie jutro, please. Do niedzieli ok. 19 nie ma nas w domu, więc albo niedziela i "łapacz" je przetrzyma do wieczora albo poniedziałek, ok?

Będziemy próbować oswajać bez klatki. W razie czego posiadam stare rękawiczki skórzane, kilka par narciarskich też się znajdzie :wink: .
Jak to nie wystarczy to wtedy dopiero skorzystam z klatki, może tak być?
Ludzie się dzielą na tych którzy kochają koty i na tych pokrzywdzonych przez los

Obrazek
WĄTEK MOICH DZIEWCZYNEK

gingerka

 
Posty: 400
Od: Śro sty 10, 2007 9:22
Lokalizacja: stolica

Post » Pt wrz 28, 2007 10:54

Gingerka, cieszę się. dwa kolejne maluchy uratowane

Jana, jesli będę potrzebna (ja albo klatka, albo ja plus samochód i klatka) to daj znać... 8)

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Pt wrz 28, 2007 11:10

Chciałam jutro, bo wtedy można o ludzkiej porze, w poniedziałek muszę się w GUSie o niechrześcijańskiej porze, czyli o 7.00 rano :strach: :wink: No i nie wiem co po złapaniu, bo gdzieś trzeba kociaki przetrzymać do popołudnia...

Jak to zorganizować? :roll:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt wrz 28, 2007 11:19

Kociaki przetrzymać mogę u siebie przez dobę lub dwie. Mąż mi głowy nie ukręci, obiecałam, że to baaardzo krótki tymczas. :wink:

Ucywilizuję je trochę, a przynajmniej postaram się :wink:

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Pt wrz 28, 2007 11:29

Rozmawiałam z p. Kamilą.

Wczoraj jeden Klonik umarł :cry: :cry: :cry: Nie wiadomo czemu, nie zauważyła żadnych ran ani nietypowych rzeczy :cry: W dodatku - ponoć maluszek miał czarny nosek :cry:

gingerko?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt wrz 28, 2007 11:38

:( :( :(

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Pt wrz 28, 2007 11:40

:cry: [']

ewa74

 
Posty: 3570
Od: Pt paź 06, 2006 10:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: misiulka i 161 gości