aga-lodge pisze:i jak nasza old lady![]()
widziałam ją wczoraj na własne oczy, podobnie jak pozostałe szkodniki annskr. Ale one mają charakterki, że strach się bać



są prześliczne

Moderator: Estraven
aga-lodge pisze:i jak nasza old lady![]()
annskr pisze:Tylko nie old, tylko nie old![]()
To prawdziwa Lady![]()
Bardzo rozkaryszona, wymagająca mnóstwa uwagi - wszystkim gościom pcha się na kolana, mości i wymaga głaskania wg własnych kryteriów - każdy ruch niezgodny z wymaganiami Szlachetnej Pani jest komentowany głośną uwagą, jeśli to nie pomaga, Lady gryzie bezzębną paszczęką, a następnie uderza pazurzastą łapką - z damami nie ma żartów.
Maluchy też karci słownie i czynnie - na szczęście niewiele sobie z tego robią![]()
Mnie też - ze złym efektem, uwielbiam ją drażnić
.
A ponieważ ten wątek traktuję trochę jako sprawozdawczy, to:
jakiś czas temu u Mamy Agalenory pojawiły się dwa nowe koty - garażowe, czarneczarne, dzikiedzikie. Agalenora je złapała (osobniście) i wykastrowała (nie osobiście)
Wczoraj od Mamy Agalenory, dziś od Agalenory dostałam wiadomość, że są kolejne dwa koty, identyczne z poprzednimi, ale jeden podejrzanie obszerny w brzuszku - może koteczka w ciąży?
We wtorek jadę łapać tę koteczkę - może się uda. W środę przyjeżdża Agalenora - będziemy łapać kocurki i zaglądać pod ogonki, dwa są bezorzeszkowe, jeden prawdziwy.
Proszę o kciuki, żeby właściwy kot zapakował się do klatki
Nie bardzo lubię zaglądanie pod ogon dzikiemu kotu![]()
Femka pisze: a dla ogółu czytających: potwierdzam, że annskr molestuje koty drażniąc je i wyprowadzając z równowagi![]()
to mi nawet pod ustawę podchodzi
misia007 pisze:Sa cudne, majestatyczne, koty do ktorych trzeba podchodzic z szacunkiem.![]()
![]()
![]()
![]()
annskr pisze:misia007 pisze:Sa cudne, majestatyczne, koty do ktorych trzeba podchodzic z szacunkiem.![]()
![]()
![]()
![]()
Szacunku dla starszychm majestatycznych i warczących kotów nie ma Tom - pcha się do miski Lady Mureny, nie zważając na jej gdakanie - bo Murka je i jednocześnie gdacze ze złości. W ogóle ostatnio marudna się zrobiła, koci tłok czy wiek tak na nią działają?
Bo kondycyjnie jest chyba nieźle, co prawda na stoły i parapety wtarabanoa się po "schodkach" ze stołków, podobnie schodzi, ale futro ma piękne - zwiniętą w śpiacy kłębek na pierwszy rzut oka mylę z lśniąco-jedwabistą Muti.
Tu dowód złego wychowania małego Toma:
Agalenora pisze:...
Aha, tuż przed okienkiem dzis widziałam jeszcze jeden zupełnie nieznajomy pyszczek bury....
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], misiulka i 147 gości