» Czw mar 31, 2011 17:55
Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA ŚMIERĆ. TIKO wybacz.
Odnalazłam jedno z pism pisane przez Adwokata, wydaje mi się że istotne tutaj na tym wątku.
Nie chodzi o to by przytaczać całą korespondencję pomiędzy prawnikiem a fundacją ale o podkreślenie faktu że podejmowane były działania zmierzające do polubownego załatwienia sprawy obu kotek, że była prośba o możliwość naocznego przekonania się że żyją i mają się świetnie o czym KM zapewniała. Na podstawie tego pisma możecie też przekonać się że Schronisko, by nie było podejrzewane o chęć niecnego pozbawienia kotek wolności - zobowiązało się nawet do pozostawienia kotek w miejscu ich wypuszczenia, naturalnie pod warunkiem że KM pisze prawdę o ich dobrobycie.
Miała więc Fundacja wspaniałą okazję do tego by utrzeć nam nosa pokazując zdrowe, bezpieczne i szczęśliwe koty.
Dlaczego tego nie zrobiła? dlaczego woli ryzykować swoją wspaniałą opinię?
Warszawa, dnia 08 października 2010 r.
Fundacja „Kocia Mama”
Ul. Pryncypalna 56
93 – 379 Łódź
Szanowna Pani!
Podzielam Pani stanowisko w przedmiocie zasadniczej kwestii, iż długotrwały i nacechowany emocjami dialog nie sprzyja porozumieniu i zakończeniu przedmiotowej sprawy.
Nie wdając się wobec powyższego w dalsze, donikąd prowadzące dyskusje, chciałbym zwrócić się do Pani w imieniu mojego mocodawcy z prośbą o umożliwienie naocznego przekonania się o sytuacji Kotek Tiki i Spacji w miejscu ich obecnego bytowania przez osobę, która te Koty zna, a więc będzie można je rozpoznać. Oczywiście – w obecności osoby lub osób wskazanych przez Fundację „Kocia Mama” w Łodzi. Mój mocodawca wyraził również pozytywne stanowisko co do zaproszenia na spotkanie także behawiorysty, który sporządził opinię na temat Tiki. W związku z tym, iż przekonuje Pani o ich dobrym stanie zdrowia, sprawowaniu nadzoru, regularnego karmienia i opieki medycznej a także o tym, że zwierzęta przebywają w bezpiecznym miejscu bytowania – rozumiem, że nie będzie to stanowiło zbyt dużego problemu dla Fundacji. Niewątpliwie strony mogą dojść do porozumienia kto z ramienia TOZ w Koninie przyjedzie z wizytą, jednakże należy podkreślić, o czym już wspominałem, że musi być to osoba, która Koty wcześniej znała a więc będzie w stanie je rozpoznać. Mój mandant gotów jest również do dialogu w przedmiocie terminu spotkania, zwracamy tu jednak uwagę, że zbliża się okres zimowy, a tym samym wzrasta niepokój TOZ o los Tiki i Spacji, które, jak sama Pani wskazuje, pozostają na wolności.
Chciałbym podkreślić w imieniu mojego mocodawcy, że jeśli powyższa możliwość będzie dana przedstawicielowi TOZ w Koninie, to definitywnie zakończy to wszelkie dyskusje i spór pomiędzy stronami.
Szanowna Pani, zarówno Pani, jak i przedstawicielom TOZ w Koninie, w imieniu którego działam, zależy tylko i wyłącznie na dobru zwierząt. Niestety, obie strony mają na ten właśnie temat odmienne stanowiska – co w tej chwili byłoby dobre dla Kotek Tiki i Spacji. Nie chodzi przy tym w żadnym wypadku o osobistą niechęć, choć prawdą jest, że po kilkumiesięcznym sporze obie strony żywią do siebie wzajemnie negatywne odczucia. Jednakże proszę mieć na uwadze, że, tak samo jak Pani, TOZ w Koninie działa jedynie w interesie zwierząt i w trosce o ich los.
Na marginesie zwracam Pani uwagę, iż w przedstawionej przez Panią dokumentacji medycznej dotyczącej leczenia Kotki Tiki widnieje (w każdej adnotacji) uwaga, że jest to kot płci męskiej, w wieku 3 lat i 1 miesiąca. Proszę o wyjaśnienie w tym przedmiocie skoro niespornym jest, że Tika jest Kotką w wieku ok. 8 lat (co również wynika z opinii behawioralnej).
Ponadto niewiele uwagi poświęciła Pani w swoim piśmie Kotce Spacji – uprzejmie proszę o więcej informacji o jej losie, opiece nad nią, ew. również z opinią behawiorysty tudzież dokumentacją medyczną, jeśli taka była sporządzana.
Dodatkowo chciałbym jeszcze dodać, że, wbrew Pani twierdzeniom, zawarte pomiędzy TOZ w Koninie a Fundacją „Kocia Mama” umowy adopcyjne mają moc obowiązującą i nie dotyczą wyłącznie osób prywatnych. Takie wyłączenie nie wynika bowiem ani z obowiązujących przepisów, ani też z samej treści umowy zawartej przez Fundację posiadającą osobowość prawną.
Uprzejmie proszę o udzielenie odpowiedzi na powyższe prośby w terminie 14 dni, szczególnie o wstępne wskazanie daty wizyty przedstawiciela TOZ w Koninie w miejscu bytowania Tiki i Spacji, aby strony mogły w tym przedmiocie dojść do porozumienia.
Jeszcze raz podkreślam, że wizyta ta z całą pewnością nie będzie miała na celu odebrania Kotów spod opieki kierowanej przez Panią Fundacji, a jedynie uspokojenie mojego mandanta, iż zwierzęta mają się dobrze, mają zapewnione bezpieczne schronienie i jest nad nimi sprawowana opieka. Umożliwienie jej przeprowadzenia definitywnie zakończy spór pomiędzy stronami.
Z poważaniem,
adwokat.........
Ostatnio edytowano Czw mar 31, 2011 19:00 przez
Ja-Ba, łącznie edytowano 1 raz
Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)
MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!