Moderator: Estraven
Szalony Kot pisze:Jeju, żeby już wreszcie było dobrze, no...

ASK@ pisze:Zelda cierpi psychicznie i fizycznie. Oczy ma smutne i zrezygnowane.Postawa kota załamanego i zrezygnowanego, którego nic dobrego nie czeka. I o nia najbardziej się martwię.
Trzymaj się śliczne Słoneczko... 
Agneska pisze:![]()
Jak można było im zrobić coś takiego - pozwolić pokochać a potem odwieźć jak niepotrzebne sprzęty?



ASK@ pisze:Mała Zelda (...) Unika nas i kotów.Jedynie córka umie nawiązać z nią kontakt. Zelda ma wpadnięty brzuszek,marną sierść i mocno nieszczęśliwe oczy. Nie moge w nie patrzeć by mnie w srodku nie bolało. Unika wyciagniętej ręki.Nie ucieka przydybana ,ale własnie unika dotyku. Wygina sie we wszystkie strony,przysiada i buczy nieszczęsliwa.Nie chce by ją pieszczono. Chce miec spokój,zejść z oczu,stać sie niewidoczna.Jest mocno wycofana. Conwę pije z chęcią.Pysio nadal brzydki.
Oba koty nadal "pachną" chorym zwierzem.Z pysiów tez "jedzie" i powinniśmy zainwestowac w tiktakiNosy nadal sączące i nadal mocno slinią sie. Tyle ,ze z nosów nie leca zielone gluty.
NiestetyJa-Ba pisze:Agneska pisze:![]()
Jak można było im zrobić coś takiego - pozwolić pokochać a potem odwieźć jak niepotrzebne sprzęty?
Człowiek potrafi

Poszukamy i znajdziemy domek
I słoneczko znów Ci zaświeci 

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Majestic-12 [Bot], puszatek, rriental i 52 gości