Buro-biało-bure szczęście

[boniantos]

no co wy, na miau same dobre dusze

[szybenka]

A co tu tak cicho?
Skarby nie rozrabiają? Ale chyba dobrze się mają?

[pisiokot]

Gosia na urlopie, skarby są pod opieką jej rodziców .

[szybenka]

Aaaa... dzięki, Aniu

[szybenka]

Khehehe... Puk, puk...
Widzę, że od dawna już Rybcie śmiga po miau, a na swoim wąteczku jeszcze wielkanocnego zająca trzyma-wspomina...

Co tam słychać u buro-biało-burego towarzystwa?

[boniantos]

Khehehe... Puk, puk...
Widzę, że od dawna już Rybcie śmiga po miau, a na swoim wąteczku jeszcze wielkanocnego zająca trzyma-wspomina...

Co tam słychać u buro-biało-burego towarzystwa?

z tym śmiganiem to bym nie szalała , tak nieśmiało trochę tu trochę tam zaglądam, ale mam chyba chwilowo "chłodniejszy" okres Nikusię oczywiście po cichutku odwiedzamy

buro-biało-bure towarzystwo właśnie zabiło chrabąszcza majowego, czyżby podejrzało tę rozrywkę u pięknookiej Niki Biedny robalek.

[szybenka]

Tylko jednego we dwóch na szkołę do Niki zapraszamy i na oblegany przez robactwo balkon

Gosiu, ja też bywam tu w kratkę, ale jakoś jak jestem, to ostatnio i Ciebie widuję, stąd to śmiganie

[boniantos]

Tylko jednego we dwóch na szkołę do Niki zapraszamy i na oblegany przez robactwo balkon

No chyba lekcje faktycznie by się przydały . Chociaż na obronę chłopaków powiem, że u nas nie ma balkonu, a jedynie drzwi balkonowe i portfenetr, więc rzadko im wpada coś w zasięg łapki. Muchy, muszki ok, ale takie duże chitynowe ciałko rozmaślone napawa mnie obrzydzeniem, więc łapię dumnie biegnącego Bonifcia i, jak tylko wypuści na chwilę z pysia, to przywracam wolność chrabąszczowi . Wczorajszy był już uszkodzony, więc wolałam, aby go już dobiły . Antoś jest bardziej nieśmiały, delikatniejszy i bardziej wyrafinowany w smaku, zazwyczaj się przygląda. Bonifcio zawsze zjada, a fuj! Wczoraj nie zauważyłam momentu konsumpcji ani zwłok, więc ostrożnie teraz stąpam, co by mi to pod stopą nie chrupnęło

[szybenka]

Domagałam się bytności, a tu posta przegapiłam

Wczoraj nie zauważyłam momentu konsumpcji ani zwłok, więc ostrożnie teraz stąpam, co by mi to pod stopą nie chrupnęło

Mi ciągle chrupie pod nogami i biegnę kapcie myć. Na balkonie zrobiłam trochę zakamarków Nikuni, więc i trupków nie widzę.
Balkon to piękna rzecz dla kota - w tym roku się o tym przekonałam i utwierdzam każdego ciepłego dnia, więc współczuję ale może kiedyś doświadczą panowie

[boniantos]

bajko(to)pisarze bajki piszą:

Paweł i Gaweł


kot w butach:

[boniantos]

czyżbym troszeczkę przybrał na wadze, czy to te pudełka bozitkowe się skurczyły?


jakby się tu ułożyć, żeby nie było tak widać?


a może jak się skulę i zwinę w sobie?


eeee, ma być wygodnie, kto by tam zawracał sobie głowę... Dużym się podobam i już!

[szybenka]

Fajne
Jak miło znów zobaczyć koty z grona moich ulubieńców

[boniantos]

W objęciach przyjaciela.


Pobudka może okazać się rozczarowaniem...


...gdy wspólne gniazdko jest trochę przyciasne, i noga ląduje na twarzy...


spojrzenie spode łba zastępuje słodkie sny

[boniantos]

Fajne
Jak miło znów zobaczyć koty z grona moich ulubieńców

no nie było nas spooooro czasu, ale że kilka zdjęć się uzbierało, to hurtowo nadrobię nieobecność

[gosiaa]

Fajnie oglądać chłopaków w przyjacielskim uścisku