Białowąsa Pipi-żegnaj koteczko krakowianko :( [*]

wania71 pisze:W porządku. Po prostu chciałabym wiedzieć na czym stoję. Z wcześniejszych ustaleń wynikało, że kotka miała w niedzielę lub dzisiaj jechać do Krakowa, więc nie chciałam jej szczepić przed samą podróżą.
Skoro ma jechać za tydzień, to zaszczepię ją dzisiaj.
jasdor, chciałabym mieć pewność, że nie zostałam z kotką sama, proszę, informuj mnie na bieżąco, co i jak.

Pisz do mnei jeśli amsz watpliwości. Szczepienie konieczne!

Dziewczyny - chwała Wam :1luvu:

. Jasdor, poprobuj z tym cafeanimal.pl i stamtąd do metro. Domu kici trzeba. No chyba, że mam Korciaczki poprosić jak to się robi ? :wink:

Może znajdą chwileńkę.

Koteczka już po szczepieniu tricatem.
Najbardziej lubi, gdy siedzimy sobie razem na kanapie. Wtedy Pipinka się przewala, prawie robi fikołki, czasem mnie podgryza i bardzo lubi przytulanki-mizianki.

wania71 pisze:Koteczka już po szczepieniu tricatem.
Najbardziej lubi, gdy siedzimy sobie razem na kanapie. Wtedy Pipinka się przewala, prawie robi fikołki, czasem mnie podgryza i bardzo lubi przytulanki-mizianki.

I to rozumiem :-)

wania71 pisze:W porządku. Po prostu chciałabym wiedzieć na czym stoję. Z wcześniejszych ustaleń wynikało, że kotka miała w niedzielę lub dzisiaj jechać do Krakowa, więc nie chciałam jej szczepić przed samą podróżą.
Skoro ma jechać za tydzień, to zaszczepię ją dzisiaj.
jasdor, chciałabym mieć pewność, że nie zostałam z kotką sama, proszę, informuj mnie na bieżąco, co i jak.

Przepraszam Waniu bardzo, ale sama nie byłam pewna i nie chciałam Ci robić zamieszania. Strasznie oprócz tego mam zamieszanie w swoim życiu i chciałabym żeby doba miała przynajmniej 48 godzin.
Nie chciałabym , żebyś myślała, że pozbyłam się kota i nic mnie już nie obchodzi. Byłam jeszcze w 2 domach, ale ludzie u nas traktują "mienie" kota jako dziś jest ten - jutro następny, bo z poprzednim nie wiadomo co się stało! Poszedł i nie wrócił! A już gadanie "co to znaczy, że kot jest wysterylizowany i czy to nie wpływa na jego psychikę, czy potem nie robi się drapiący i gryzący..." to mnie powala.

psiama pisze:Dziewczyny - chwała Wam . Jasdor, poprobuj z tym cafeanimal.pl i stamtąd do metro. Domu kici trzeba. No chyba, że mam Korciaczki poprosić jak to się robi ? Może znajdą chwileńkę.

Kompletnie się na tym nie znam :oops:

Ogłosiłam ją tylko na lokalnych stronach i było trochę telefonów, ale ludzie sie wystraszyli słysząc jakie mam wymagania . A ci, co chcieli wziąć Pipi wg mnie nie nadawali się do opieki nad kotem. Wg nich kot służy do łapania myszy i pilnowania kretówek.

Czekałam jeszcze na potwierdzenie Kasi, czy Pani z Krakowa bierze Pipi, czy inną kotkę. Zabrała inną, która tak samo potrzebowała domku. Miała szczęście kicia!

wania71 pisze:W porządku. Po prostu chciałabym wiedzieć na czym stoję. Z wcześniejszych ustaleń wynikało, że kotka miała w niedzielę lub dzisiaj jechać do Krakowa, więc nie chciałam jej szczepić przed samą podróżą.
Skoro ma jechać za tydzień, to zaszczepię ją dzisiaj.
jasdor, chciałabym mieć pewność, że nie zostałam z kotką sama, proszę, informuj mnie na bieżąco, co i jak.

Nie zostawię Cię Waniu z kotem, chyba, że chcesz następnego :mrgreen:

Wszystko sobie zorganizuję i jak najszybciej Cie powiadomię.
Cieszę się, że kicia zaszczepiona

Pipinko kciuki za Ciebie! :ok:

ojej trzymam kciuki dziewczyny żeby Pipi się udało, za dużo już się wycierpiała w swoim kocim życiu, wiecznie podwórko i tułaczka, tak jak moja seniorka, najbardziej żal mi kotek-mateczek, które nie dość że same musiały chronić swoje maleństwa... :kotek:

Dziewczyny, ja podtrzymuję moją propozycję przetransportowania z dębicy do krk, tylko musimy się wcześniej umówić, żeby z terminem trafić

.

Za Pippilotkę i domek :ok:

lutra pisze:Dziewczyny, ja podtrzymuję moją propozycję przetransportowania z dębicy do krk, tylko musimy się wcześniej umówić, żeby z terminem trafić .

Dzięki lutra. Ja TZ namówię, żeby mnie do Dębicy odtransportował, albo jakimś publicznym przyjadę. Jakbyś nie mogła to busem do KRK pojadę, tylko oni nie chcą zwierząt brać.

**Adopcje: 10 >>**

uda sie ja to wiem z domkiem dla kici. Nadzieja jest i zawsze będzie. Tylko ten właściwy jeszcze na nią nie trafił. :1luvu:

Busem nie chcą Pipilotty wieźć?? Przecież oni się powinni czuc zaszczyceni! :twisted:

villemo5 pisze:Busem nie chcą Pipilotty wieźć?? Przecież oni się powinni czuc zaszczyceni!

Nie będą chcieli - sie przemyci w portkach, i już !

Jak nie będą chcieli, to do mnie dzwoń!! Już ja panu kierowcy wyjasnie :twisted:

villemo5 pisze:Jak nie będą chcieli, to do mnie dzwoń!! Już ja panu kierowcy wyjasnie

O to to

Białowąsa Pipi-żegnaj koteczko krakowianko :( [*]

Kto przegląda forum