nie posiadam kwiatka ,a z chemi mialam na widoku tylko płyn do mycia kuchni ,ale wet powiadzial ze ponoc koty nie sa takie głupie aby to jeść czy napic sie wody z płynem do naczyc ze zlewu.
dodam jeszcze że dokladnie nie jestem wstanie stwierdzić zkąd ta krew czy z wymiotów czy z odbyytu ,ale to co znalazlam ostatnie to zywa krew jasno czerwona -pokazywalam u weta .
Raczej nie. Ale np. płyn do chłodnicy kot potrafi jakoś wypić, ze śmiertelnym przeważnie skutkiem A trutki na szczury gdzieś nie macie wysypanej? Ona powoduje krwawienia.
Wydaje się to być albo zatruciem albo jakimś wirusem. Nie mam innych pomysłów
No bo to wygląda jak od jakiejś chemii czy leków zjedzonych/wypitych/zlizanych/wdychanych lub jakiś wirus. Tylko te rzeczy mogą na raz dopaść kilka kotów. Bo to jest coś, z czym styczność miało kilka kotów.
no tak 3 z 6 kotów maja podobne obiawy ,ale zaden wet nie stawiał tez na wirusa ponieważ nie było goraczki ani biegunki nic oprócz wymiotów i tej krwi niedokonca wiadomo skąd?Strasznie dziwne ? Mam nadzieje że koty wróca do zdrowia kciuki naprawde bardzo potrzebne!!!!!!
po nocy znalazłam 4 wymioty niestety nie wiem który to kot ,prawie wszystkie oprócz jednego podbiegły do misek na jedzenie nie zjadły duzo ale zawsze cos .
Mamusia z maluszkami w klatce wszystko ok.
raczej nie ma takiej możliwości do moich okien nikt z zewnatrz nie ma dostepu ,pozatym mimo siadki nie otwieram okien jeszcze na długo i jestem w domu jak wietrze .Nie wychodza z domu -poprostu nie wiem ,zaraz jede z 2 najlłabszymi na badanie krwi i podłoączenie kroplówki.