Reddie chętnie bym przyjechała, ale zaczęłam odrobaczać kolorowe siostry i oczywiście nie może sie to odbyć bezboleśnie. Kotka nr 3, która ma być dla Oli19 od wczoraj zwymiotowała 3 razy śliną. Dostała już 2 razy węgiel i jeśli jeszcze raz zwymiotuje to mam iść z nią do weta.
Dzielę tabletkę na części i wtykam małe kawałki do pysia głęboko u nasady języka. Na ogół kociętom daję jedną czwartą tabletki na raz. Można też rozkruszyć węgiel na łyżce i rozcieńczyć z wodą a potem podać strzykawką. Trzeba podawać jednak powoli żeby kociak nie pluł, bo potem będzie sporo wycierania.
Mała obudziła się i zrobiła luźnawą kupę z pierdem po czym zwymiotowała niewielką ilością śliny. U weta dostała leki a po powrocie napiła się wody i podjadła trochę RC. Potem miaukoliła i mlaskała językiem jakby było jej niedobrze, ale nie zwymiotowała. Teraz śpi. Jej siostry przyjęły drugą dawkę Fenbendazolu choć bardzo go nie lubią i jak na razie z nimi wszystko jest OK.
Ostatnio edytowano Sob lip 12, 2008 20:30 przez mirka_t, łącznie edytowano 2 razy
Na lepsze fotki "persów" w takim razie trzeba zaczekać, bo mam full roboty. Kto nie widział tych laleczek, musi uwierzyć Agn i Mirce na słowo, że są cudne i śliczne i piękne i w ogóle
A propos węgla: ja Imirowi daję na raz 1/4 tabletki węgla rozkruszone i zmieszane z 2 kropelkami wody na spodeczku. Sam zlizuje Ale on to chyba jeszcze nie czai, że to jest niedobre
Kociaki są fajne, ale u kogoś. Tri czuje się lepiej i nawet zjadła sporo kurczaka z ryżem popijając Mixolem. Za to Matylda wygląda kiepsko. Odrobaczana była Fenbendazolem 2-4.07 i do niedzieli wydawało się, że jest OK. Jedyne co mnie niepokoiło to zatwardzenie, dlatego też zaczęłam dawać jej więcej mokrej karmy i Mixol, który miał zmniejszyć jej pęd do sutków Soni. W niedzielę siadł jej apetyt i więcej leżała przy Soni. Dzisiaj ciężko było namówić ją na zjedzenie większych porcji. Mleka wcale nie chciała. Wieczorem z godzinę po podaniu jej Calo-Petu zwymiotowała. Wyczułam wysoko w jelitach jakieś złogi i zdążyłam jeszcze z nią do weta. Dostała parafinę do pysia . Po niecałych 2 godzinach zwymiotowała parafinę. Nie wiem co czeka mnie w nocy i czy rano nie będzie gorzej.
Kilka fotek tych, które nie wymiotują teraz ani nie mają zatwardzenia.
Mynia Filut Leon Smarkul
Matex i Mela Monia Rudek
Figa
Cicho bo czekamy na wyzdrowienie Matyldy. W nocy dałam jej Atropinę, ale gdy tylko lek przestał działać zaczęły się wymioty. Dlatego też od godz.10 jest na lekach i będzie na nich do jutra.
Muka, Matex i Mela zostały dzisiaj zaszczepione po raz drugi.